E-commerce

Dziś Dzień Darmowej Dostawy! W ponad 2,6 tys. sklepów internetowych nie płacimy za przesyłkę

Tomasz Popielarczyk
Dziś Dzień Darmowej Dostawy! W ponad 2,6 tys. sklepów internetowych nie płacimy za przesyłkę
15

Stało się już tradycją, że 1 grudnia polskie sklepy internetowe oferują swoim klientom bezpłatną dostawę zamówionych towarów. Nie inaczej jest w tym roku. Do akcji dołączyło już ponad 2,6 tys. firm sprzedających produkty z najróżniejszych kategorii. Za przesyłkę nie płacimy tylko dziś do północy,...

Stało się już tradycją, że 1 grudnia polskie sklepy internetowe oferują swoim klientom bezpłatną dostawę zamówionych towarów. Nie inaczej jest w tym roku. Do akcji dołączyło już ponad 2,6 tys. firm sprzedających produkty z najróżniejszych kategorii.

Za przesyłkę nie płacimy tylko dziś do północy, więc warto się śpieszyć. Data 1 grudnia nie jest przypadkowa, bo zapoczątkowuje okres, kiedy myślimy o prezentach świątecznych. Jest to zatem dobra okazja, żeby zamówić je z dużym wyprzedzeniem i uniknąć stresu oraz tłoku świątecznego. Ten natomiast udziela się wszędzie - nie tylko w sklepach stacjonarnych. Z doświadczenia wiem, że w drugiej połowie grudnia kurierzy oraz Poczta Polska nie wyrabiają i przesyłki bardzo często nie docierają na czas.

Dzień Darmowej Dostawy to również wielki sprawdzian dla uczestniczących w akcji sklepów i firm hostujących ich strony. Większy ruch oznacza większe obciążenie, a to w przeszłości nierzadko kończyło się po prostu awarią. Ta oznacza natomiast straty. Wystarczy zresztą nawiązać do problemów amerykańskiego Amazona podczas jednego z "Czarnych Piątków". Ewelina Hryszkiewicz z ATM tłumaczy:

Straty związane z brakiem utrzymania ciągłości biznesowej (BCM) mogą być zdumiewające: przed dwoma laty zaledwie 40-minutowa niedostępność witryny Amazona kosztowała spółkę 4,8 mln dolarów. To oczywiście przykład giganta, w przypadku którego nawet chwilowa przerwa w funkcjonowaniu generuje kwoty wyrażane w milionach. W przypadku mniejszych firm z branży straty będą proporcjonalnie niższe. Ale to wciąż straty, których można uniknąć.

Nie jest to wcale błahy problem. Zresztą sam go doświadczyłem podczas pisania artykułu, zastając taki widok na oficjalnej stronie akcji:

Zapoczątkowana w 2009 roku akcja cieszy się coraz większą popularnością. W drugiej edycji udział wzięło tysiąc sklepów. Dziś jest to już ponad 2,6 tys. Ubiegłoroczna edycja zakończyła się dużym sukcesem. Oficjalna strona akcji zanotowała ponad 0,5 mln wyświetleń. Aż 90 proc. sklepów przyznało, że zanotowało zauważalnie większy ruch na swoich stronach, a w przypadku 80 proc. znacznie wzrosła też liczba zamówień. Sklepy uczestniczące w Dniu Darmowej Dostawy w 2014 roku odnotowały ponad trzykrotny, wynoszący 236% wzrost zamówień w porównaniu do wyników z poprzedniego dnia.

Dzień Darmowej Dostawy (a właściwie Free Shipping Day) również jest pomysłem amerykańskim. Jego pomysłodawcami było małżeństwo Luke oraz Maise Knowles, założyciele portalu oferującego zniżkowe kupony i kody promocyjne. Z przeprowadzonej przez nich ankiety wynikało, że aż 90 proc. internautów kupuje więcej w sieci i przeznacza na ten cel większe pieniądze, gdy może liczyć na bezpłatną dostawę. Natomiast aż blisko połowa opuszcza stronę, gdy opłaty na transport okazują się za wysokie. Opracowali zatem plan, w który zaangażowali partnerów - z każdym rokiem coraz większą liczbę. Rezultaty były fantastyczne. W 2011 roku udało się wygenerować rekordową sprzedaż na poziomie 1 mld dolarów.

Szacuje się, że tegoroczny Dzień Darmowej Dostawy w Polsce przyniesie rekordowe obroty. W całym 2015 roku wartość polskiego e-commerce ma sięgnąć 33 mld dol. Efekty poznamy prawdopodobnie już kilka dni po zakończeniu akcji - organizatorzy każdego roku przygotowują garść wyczerpujących statystyk, chwaląc się tym samym kolejnymi rekordami.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

e-commercee-sklepysklepy