Przyznam, że uśmiechnąłem się pod nosem, gdy przeczytałem tę informację. Krajem wstrząsają kolejne odsłony afery podsłuchowej (Grzegorz ma rację, nazy...
Przyznam, że uśmiechnąłem się pod nosem, gdy przeczytałem tę informację. Krajem wstrząsają kolejne odsłony afery podsłuchowej (Grzegorz ma rację, nazywanie tego "aferą taśmową" to błąd), przy tej okazji często przywoływana jest postać Franka Underwooda i serial House of Cards, a tu nagle okazuje się, że za tworzenie kolejnych odcinków popularnego serialu weźmie się Polka. Za kamerą stanie Agnieszka Holland, która w dorobku ma już serial polityczny.
Kilka godzin temu znajomy ogłosił na Facebooku, że szykuje się prawdziwa petarda. Chwilę później przekierował na stronę stopklatka.pl, a tam tytuł wpisu informuje, że trzeci sezon HoC wyreżyseruje Agnieszka Holland. Chociaż „trzeci sezon” to chyba lekka przesada i reżyserka będzie pracować przy kilku odcinkach (serial miał już wielu reżyserów), to rzecz i tak robi wrażenie. Polka weźmie udział w projekcie, który stał się prawdziwym hitem, bije na świecie rekordy popularności i na długo wryje się w pamięć widzów, krytyków, ludzi z szeroko pojętej branży.
Holland nie jest oczywiście początkującym reżyserem, dla którego praca przy tym tytule będzie jakąś potężną trampoliną do świata filmu, to kobieta o ugruntowanej pozycji w tym biznesie i nie stanie ona za kamerą HoC przez przypadek. Ciekawe jest to, że Polka ma już na swoim koncie serial ukazujący kulisy wielkiej polityki. Może nie tak wielkiej, jak w HoC, ale ostatnie dni pokazały, że na naszym podwórku też może być ciekawie i nie mamy się czego wstydzić, gdy mowa o intrygach, walce o władzę, wszelkiego typu roszadach i brudnej grze.
Wspomniany przed momentem serial to "Ekipa". Wielu z Was pewnie go widziało, jeśli ktoś tego nie zrobił, to warto nadrobić – całkiem niezła produkcja. W gruncie rzeczy chyba sam skuszę się na ponowną lekturę tej pozycji, bo widziałem ją lata temu i warto spojrzeć na to z dzisiejszej perspektywy. Człowiek starszy, bogatszy o pewne doświadczenia i z pewnością z innym podejściem do życia. W tym do polityki, rzeczywistości, w której funkcjonuje. Dobry pomysł zwłaszcza teraz, gdy polska scena polityczna przeżywa trzęsienie ziemi, jak głosi wielu komentatorów zaznajomionych z tematem.
Jestem ciekaw, jak do tematu House of Cards podejdzie Holland. Od czasu Ekipy zapewne i znana reżyserka zmieniła sposób postrzegania polityki. Mieliśmy kilka potężnych afer o zasięgu globalnym (wystarczy wspomnieć Snowdena i Wikileaks), na rodzimym podwórku zderzyliśmy się z nagraniami Wprost, tajnymi więzieniami CIA czy wieloma przykładami korupcji. Niby nic nowego, wcześniej też nie było to czyste pole i wspaniała kraina, ale oddziaływanie tych informacji było znacznie mniejsze. Internet sporo zmienił, upowszechnił dostęp do wielu danych i przyspieszył ich przekazywanie do społeczeństwa. Pod tym względem nastąpił w ciągu zaledwie dekady poważny skok. Zresztą, nie dotyczy to tylko polityki, jej drenowania i rozprzestrzeniania informacji. Przecież wystarczy przypomnieć, że Holland będzie pracować przy serialu, za którym stoi internetowy gigant…
Źródło grafiki: YouTube
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu