Polska

Polak, Chińczyk, dwa bratanki...

Marcin M. Drews
Polak, Chińczyk, dwa bratanki...
Reklama

Na orbitę i do szklanki! No dobra, z tym drugim przesadziłem, ale pierwsze aktualne. Choć jeszcze niedawno Chiny zaprezentowały światu wizję Europy zn...

Na orbitę i do szklanki! No dobra, z tym drugim przesadziłem, ale pierwsze aktualne. Choć jeszcze niedawno Chiny zaprezentowały światu wizję Europy zniszczonej nuklearną pożogą, 10 lipca wystrzelą w kosmos polskiego satelitę! Dobra nasza!

Reklama

Heweliusz, bo tak nazywa się nasz satelita, należy do programu BRITE-PL. Jego starszy brat, Lem, wyniesiony został na orbitę 21 listopada ubiegłego roku. Heweliusz miał ruszyć miesiąc później, jednak start został przesunięty z uwagi na awaryjność rakiety Long March 4B. Tym razem jednak termin można już uznać za (prawie) pewny.

BRITE jest zaliczany do serii tzw. nano-satelitów, których waga nie przekracza 10 kg. W ich produkcji specjalizuje się m.in. Space Flight Laboratory przy Uniwersytecie w Toronto, z którym będzie realizowany również program naukowy. Zgodnie z porozumieniem z SFL, strona kanadyjska dostarczy większość niezbędnych do integracji pierwszego satelity podzespołów i podsystemów, kompletną dokumentację oraz przeszkoli zespół inżynierów, aby prawidłowo przeprowadzić integrację i testy obiektów przed wystrzeleniem. W przypadku drugiego satelity udział komponentów dostarczonych z Kanady będzie ograniczony, duża część podsystemów będzie opracowana w CBK PAN i wyprodukowana w Polsce. (źródło)

Zadaniem naukowym satelitów BRITE jest wykonywanie szerokokątną kamerą zdjęć nieba w celu precyzyjnego pomiaru jasności najjaśniejszych gwiazd. Z Ziemi trudno je dokładnie mierzyć, chociaż każdy może je zobaczyć gołym okiem. W eksperymencie chodzi o obserwację kilkuset (od 500 do 800) gwiazd Drogi Mlecznej. Polscy badacze zajmą się badaniem mechanizmu konwekcji, czyli transportu energii, który odbywa się w najgorętszych gwiazdach.

Wyjaśnienie zagadki ze wstępu zostawiam na koniec. Jaka pożoga? 5-9 listopada zeszłego roku odbyła się w Szanghaju 15. edycja CIIF – China International Industry Fair. Na terenie targów zaprezentowany został model Nefrytowego Królika – pojazdu kosmicznego, który miesiąc później znalazł się na Srebrnym Globie. Na ilustracji będącej tłem dla łazika, Chiny zaprezentowały klarowną w przekazie wizję Europy zmiecionej przez nuklearny Armageddon.


Oczywiście działanie było niezamierzone - wkrótce okazało się, że grafik po prostu "pożyczył sobie" obrazek z serwisu deviantart i najpewniej nie dopatrzył się atomowego grzyba. W związku z zaistniałą sytuacją wysłałem oficjalne zapytanie do ambasady Chin. Dla żartu, bo na odpowiedź nie liczyłem. I faktycznie, w tej materii się nie rozczarowałem...

Tymczasem trzymajmy kciuki za start Heweliusza!

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama