Serialowe "The Last of Us" to jeden z większych hitów HBO ostatnich lat. Widzowie czekają na dalsze losy Joela i Ellie, gracze nie mogą doczekać się jednej z najważniejszych scen serii. Twórcy zdradzają szczegóły związane z drugim sezonem. Te mogą się nie spodobać fanom
Serial "The Last of Us" bezsprzecznie stał się jednym z największych hitów 2023 roku. Gracze są przyzwyczajeni do tego, że ekranizacje gier często wypadają...kiepsko, ale tym razem twórcom udało się sprostać oczekiwaniom. Przed premierą istniało wiele wątpliwości, wynikających z niewielkiej liczby udanych adaptacji gier wideo, lecz równocześnie wiązano z serialem ogromne nadzieje z powodu renomy HBO oraz fabuły i emocji, jakie dostarczała gra od Naughty Dog. "The Last of Us" okazał się prawdziwym hitem a gracze i widzowie czekają na więcej.
Polecamy: Cyniczny doktor i jego przypadki! Gdzie obejrzeć kultowy serial "Dr House"?
Choć wciąż szczegóły na temat kontynuacji serialowego "The Las of Us" utrzymywane są w tajemnicy, twórcy postanowili zabrać głos w dość kluczowej sprawie. Jak informuje serwis Deadline, Craig Mazin i Neil Druckmann potwierdzają, że drugi sezon hitowej produkcji HBO otrzyma zaledwie 7 odcinków. To mniej niż pierwszy sezon, który liczy sobie 9 epizodów dostępnych obejrzenia na platformie HBO Max (a już niedługo na Max). Powód? Dość prosty, ekipa odpowiedzialna za przeniesienie drugiej części gry postanowiła podzielić ją na przynajmniej dwa sezony:
Materiał zawarty w drugiej części gry jest znacznie rozbudowany względem pierwszej części gry, więc od samego początku musieliśmy zastanowić się, w jaki sposób opowiedzieć tę historię w kolejnych sezonach. Kiedy to robisz, szukasz naturalnych punktów zwrotnych, a kiedy to ustaliliśmy, w tym sezonie punkt krytyczny pojawił się po siedmiu odcinkach.
– mówi w rozmowie z Deadline Craig Mazin.
Co dalej z serialem "The Last of Us"? Na widzów czeka sporo niespodzianek
Można więc śmiało założyć, że tak krótki sezon oznacza jedno – w 7 odcinkach nie poznamy całej historii zawartej w drugiej części gry. Gdzie twórcy postanowią zrobić przerwę? Fani oryginału zapewne się domyślają, że chodzi o jedną z najbardziej kontrowersyjnych scen. Ostrzegam: spoiler. Pierwszy rozdział "The Last of Us Part II" kończy się śmiercią Joela, który ginie z rąk Abby – jeden z dwój bohaterek gry. Ellie wyrusza za nią w pościg w poszukiwaniu zemsty. Jeśli scenarzyści zdecydują się na krok, w którym Joel ginie w ostatnim odcinku drugiego sezonu, fani gry mogą czuć ogromne rozczarowanie.
Z drugiej jednak strony daje to otwartą drogę na trzeci sezon – a jak powszechnie wiadomo, serialowe "The Last of Us" okazało się ogromnym hitem HBO. Zarówno od strony pozyskanych nowych widzów, jak i ocen, jakie produkcja otrzymała od krytyków i samych fanów. Jednocześnie twórcy zapewniają, że jeśli dojdzie do trzeciego sezonu (co jest już raczej pewne), będą mogli oni zaproponować widzom jeszcze więcej treści. I nie ma się co dziwić, bo gra poruszająca wątki Abby i Ellie osobno to materiał na wiele odcinków. Co ciekawe, Craig Mazin oraz Neil Druckmann nie wykluczają, że powstanie czwarty sezon – jednak zanim poznamy jakiekolwiek szczegóły z nim związane, minie sporo czasu.
Podoba wam się takie rozwiązanie i podzielenie historii z drugiego "The Last of Us" na dwa sezony? Krok ten wydaje się oczywisty, biorąc pod uwagę liczbę odcinków, jakie nam przyjdzie zobaczyć w przyszłym roku. Przed nami więc jeszcze sporo czasu – nie ma co raczej liczyć, by premiera odbyła się w styczniu 2025 r. – równe dwa lata po debiucie pierwszego sezonu na platformie HBO.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu