Ciekawostki technologiczne

Ten dron wytrzyma w 200°C. Twórcy inspirowali się… pingwinem

Patryk Koncewicz
Ten dron wytrzyma w 200°C. Twórcy inspirowali się… pingwinem
Reklama

Dzięki specjalnej konstrukcji inspirowanej naturalną termoizolacją może znosić skrajne temperatury.

Trwające obecnie pożary w Kanadzie kolejny raz udowodniły, że rola dronów w poskramianiu niszczycielskich zapędów matki natury jest nieoceniona. Już dziś drony obserwują pożary z powietrza, dostarczając zespołom strażaków niezbędnych informacji, a nawet gasząc je z bezpiecznej odległości. Niestety z dystansu można nierzadko przeoczyć krytyczne momenty lub znajdujące się w centrum pożaru ofiary, dlatego do tej pory odpowiedzialność za wejście w środek niebezpiecznej akcji leżała po stronie człowieka. To niebawem może się jednak zmienić dzięki przeciwpożarowemu dronowi do zadań specjalnych. Może wstrzymać skrajnie wysokie temperatury, a naukowcy w procesie twórczym inspirowali się między innymi lisem polarnym i pingwinem.

Reklama

Ściany ognia mu niestraszne

Badacze z Imperial College London przeprowadzili liczne wywiady ze strażakami, na podstawie których dowiedzieli się, że zespoły ratownicze chętnie używają dronów podczas przeprowadzania akcji. Niewielkie maszyny dostarczają informacji o stężeniu dwutlenku węgla w płonącym budynku, pomagają we wciąganiu węży gaśniczych na wysokie piętra i rozsypują proszki spowalniające rozprzestrzenianie się pożarów. Niestety z uwagi na ograniczenia techniczne i podatność materiałów na ogień nie mogą brać uczestniczyć w działaniach na pierwszej linii pożarowego frontu, przez co strażacy muszą narażać swoje zdrowie i życie. Naukowcy postanowili rozwiązać ten problem, tworząc drona, który może przebić się przez ścianę ognia.

Źródło: Empa

Do stworzenia drona wykorzystano aerożel poliamidowy i włókna szklane, a całość konstrukcji pokryto odblaskowym aluminium, odbijającym ciepło. Opracowana w ten sposób izolacja chroni urządzenie przed kurczeniem się materiałów i degradacją struktury pod wpływem wysokiej temperatury. Dzięki temu FireDrone może wytrzymać 10 minut w 200°C.

Inspirowany zwierzętami

Świat technologii czerpie garściami z natury i nie inaczej jest tym razem. W procesie twórczym inżynierowie z Imperial College London wzięli na warsztat zwierzęta żyjące w ekstremalnych temperaturach. Przebadano zdolności adaptacji pingwinów, lisów polarnych, a nawet niektórych gatunków pluskiew. Łączy ich bowiem wspólny mianownik w postaci naturalnych zdolności termoregulacyjnych, uzyskiwanych dzięki odpowiedniej mieszance tłuszczu, futra czy wydzieliny w przypadku wspomnianych owadów.

Źródło: Empa

Inspiracje te posłużyły do stworzenia specjalnej powłoki izolującej ciepło, wewnątrz której umieszczono czujniki CO2, kamerę na podczerwień, akumulatory czy odbiorniki radiowe. Wykorzystano też uwalnianie i odparowywanie gazu z czujników CO2 do zbudowania wewnętrznego systemu chłodzenia.

„FireDrone może zostać wysłany z wyprzedzeniem w celu zebrania kluczowych informacji – odnotowania uwięzionych ludzi, układu budynków, nieoczekiwanych zagrożeń – aby ratownicy mogli odpowiednio się przygotować, zapewnić sobie bezpieczeństwo i potencjalnie uratować więcej istnień ludzkich” – Mirko Kovac, dyrektor Aerial Robotics Lab w londyńskim Imperial College

Drona przetestowano w komorze do symulowania pożarów, wlatując nim w fale płomieni. Sprzęt zniósł temperaturę 200°C bez uszkodzenia konstrukcji i wewnętrznych czujników. Co ciekawe jego zastosowanie wykracza dalece poza pożary lasów i budynków. Dobrze radzi sobie także w ekstremalnie niskich temperaturach, co zostało udowodnione w szwajcarskim tunelu lodowcowym. Może więc asystować przy operacjach badawczych w regionach polarnych, radząc sobie z zimnem nie gorzej niż pingwiny.

„Wprowadzenie robotów do skrajnych środowisk przynosi wielkie korzyści w redukcji ryzyka dla ludzkiego życia, a któż stanowi lepsze źródło inspiracji jak nie zwierzęta, które wyewoluowały własne sposoby przystosowania do tych ekstremalnych warunków” – Mirko Kovac

Reklama

Dron wciąż jest w fazie prototypu, jednak już teraz zbiera pozytywne opinie służb ratowniczych. Naukowcy we współpracy z nimi chcą skupić się teraz na zmniejszeniu rozmiarów drona i dodaniu większej ilości czujników, by w niedalekiej przyszłości stał się profesjonalną i kompleksową maszyną, niezbędną w misjach przeciwpożarowych.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama