Konflikt raperów poszedł o krok za daleko. Drake może mieć problemy z prawem za wykorzystanie sztucznej inteligencji.
Technologia w muzyce może skończyć się sprawą w sądzie. Konflikt raperów to potwierdza
Największy beef w rapie od lat
W ostatnich latach w rapie bywały jakieś konflikty, ale zazwyczaj przechodziły one bez większego szumu. Jakieś ciche strzały w pojedynczych kawałkach, jakieś pstryczki w nos w wywiadach, ewentualnie przepychanki w social mediach — ale poważne beefy pamiętają jeszcze czasy Tupaca, Biggiego czy młodego Jay-Z. To zmieniło się chwilę temu, a dokładnie w dniu premiery albumu We Don’t Trust You od Future i Metro Boomin, gdzie na kawałku Like That pojawił się Kendrick Lamar, który bezpośrednio (i bardzo celnie) zaatakował Drake’a i J. Cole’a.
Finalnie w amerykańskim rapie mieliśmy do czynienia z „Civil War”, jak to nazywali ludzie w sieci. W jednym zespole Kendrick, Future, Metro, Ye, The Weeknd, a w drugim Drake… i w sumie tylko Drake. J. Cole odpowiedział na diss Kendricka, po czym za niego przeprosił, usunął go i dograł się Future’owi i Metro. 21 Savage, Travis Scott czy SZA, chociaż są wymieniani w pierwszej oficjalnej odpowiedzi Drake’a pod tytułem Push Ups, nie zabrali oficjalnie głosu w sprawie i są gdzieś w środku. Wygląda więc na to, że teraz jest to Drake kontra reszta świata.
Cały ten beef jest niewątpliwie bardzo ciekawy — jak pisałem, to największa taka sytuacja od lat. Kiedy wszyscy czekają na kolejny cios Kendricka, w sieci pojawił się nowy diss od Drake’a pod tytułem Taylor Made. Aubrey postanowił użyć tam głosu Tupaca i Snoop Dogga — i jak Snoop mógłby wziąć udział w tej przepychance (czego nie zrobił), tak Tupac już niekoniecznie… z wiadomych względów. Drake w tym celu użył sztucznej inteligencji, co może odbić mu się czkawką.
Prawnicy Tupaca wkraczają do akcji
Cała sytuacja stała się na tyle poważna, że wszyscy zapomnieli o tym, że już w tytule Drake nawiązuje do Taylor Swift — która poza konfliktem z Kanye sprzed lat i podróżami private jetem, i tak jest niezwykle polaryzującą postacią. Chociaż D.O. Double G zareagował jedynie filmikiem na Instagramie, w którym raczej wyśmiał całą sytuację, prawnicy zmarłego Tupaca Shakura podeszli do tematu zdecydowanie mniej „na luzie”.
Prawnicy reprezentujący Tupaca Shakura zagrozili podjęciem kroków prawnych, jeśli Taylor Made nie zostanie ściągnięte z Internetu. Jak donosi Billboard, prawnicy zmarłego rapera są gotowi pozwać CEO OVO do sądu za użycie sztucznej inteligencji do odtworzenia głosu Tupaca. W oświadczeniu prawnik Howard King nazwał ten kawałek „rażącym nadużyciem dziedzictwa jednego z największych artystów hiphopowych wszech czasów” i stwierdził, że osoby, do których należy majątek Shakura nigdy nie wyraziły zgody na używanie głosu Tupaca. King mówił:
[Spadkobiercy majątku Tupaca] są głęboko przerażeni i rozczarowani nieuprawnionym wykorzystaniem głosu i osobowości Tupaca. [Spadkobiercy majątku Tupaca] nigdy nie wyraziliby zgody na takie wykorzystanie.
Drake zrobił to, co sam potępiał
Drake zrobił więc coś, czego sam padł kiedyś ofiarą i co publicznie potępiał. Przypomnijmy, że mieliśmy sytuację, w której moc AI została wręcz nadużyta. Mowa o tajemniczym autorze kryjącym się pod pseudonimem Ghostwriter, którego debiutanckim numerem była wspólna piosenka Drake'a z The Weeknd na bicie Metro Boomin pod tytułem Heart On My Sleeve. Kawałek był dostępny na wszystkich serwisach streamingowych (dosłownie w chwilę wbił 250 tysięcy odtworzeń na Spotify) i momentalnie stał się viralem na TikToku, zgarniając 10 milionów wyświetleń na platformie. Mnóstwo osób zaczęło rozmyślać, czy Ghostwriter to jakiś grupowy projekt, nowy kolektyw czy może jeszcze coś innego.
Okazało się, że projekt ten był… wytworem sztucznej inteligencji. Niektóre źródła donosiły, że Ghostwriter planował stworzyć cały album z wieloma popularnymi artystami zza oceanu, jednak finalnie wytwórnie artystów zareagowały i piosenka zniknęła z większości miejsc, chociaż nadal możecie ją znaleźć (między innymi na Soundcloudzie). Cóż, można się spodziewać więc albo całkowitego zniknięcia Taylor Made z sieci, albo sprawy w sądzie.
Źródło: Billboard
Grafika wyróżniająca: Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu