Gry

Doom: brutalny, rewolucyjny i ponadczasowy

Kamil Świtalski
Doom: brutalny, rewolucyjny i ponadczasowy
Reklama

Doom to gra która po dziś dzień pozostaje legendą. Szokował, wciągał, przyczynił się do popularyzacji gatunku — a co najważniejsze, dla wielu jego pierwsza wersja wciąż pozostaje tytułem w który się na co dzień zagrywają.

Doom - gra strzelanka?

Doom dla wielu graczy tzw. starej daty wciąż pozostaje synonimem strzelaniny. Kultowa produkcja id Software trafiła na rynek pod koniec 1993 roku i już od pierwszego (darmowego) epizodu skradła serca wszystkich lubiących strzelaniny z perspektywy pierwszej osoby. Zaprojektowana przez Johna Romero produkcja kiedy startowała zachwycała fenomenalną oprawą, czarowała oświetleniem, a ponadto spełniała oczekiwania wszystkich ówczesnych graczy  spragnionych trzeciego wymiaru — mimo że do swobody znanej z dzisiejszych gier było jej jeszcze daleko. Zresztą jeżeli chodzi o strzelaniny z perspektywy pierwszej osoby — to nie jest tak, że zawsze były one równie popularne co dziś. A tak się składa, że to właśnie Doom przyczynił się w dużej mierze do popularyzacji gatunku.

Reklama

https://www.youtube.com/watch?v=JPRx_VmfQ2o&t=47s

Zobacz też: Gothic - wszystko co musisz wiedzieć o tej serii gier

Doom był brutalny, był bezlitosny i pod wieloma względami — był także przegięty. Nic nie szkodzi — bo nadrabiał w wielu innych aspektach. Doom od wejścia był grą angażującą bez granic, zróżnicowanie pod względem dostępnych broni, fenomenalne projekty poziomów (odkrywanie sekretów bawi po dziś dzień!), doskonały balans, zróżnicowani przeciwnicy — to wszystko składało się na grę kompletną która wciągała od wejścia. I to bez wybuchów i tandetnych, efekciarskich, zagrań bez których dzisiejsze duże strzelaniny się nie mogą obejść. Zresztą kampania dla jednego gracza to był dopiero początek: prawdziwe piekło zaczynało się dopiero w trybie multiplayer. A tego tam nie brakowało — podobnie jak tworzonych przez graczy modyfikacji. Po dziś dzień pierwszy Doom oficjalnie dotarł na kilkanaście platform (od PC, przez Super Nintendo Entertainment System, PlayStation, na iOS kończąc) — ale gracze zapewnili mu znacznie więcej wcieleń. Zadbali nawet o wersję dedykowaną... touchbarowi w Macbookach!

Przełom, który był początkiem

Pierwszy Doom był rewolucją i na dobre pozwolił rozruszać rynek strzelanin pierwszoosobowych. Jednak to był dopiero początek — rok po premierze jedynki na rynek trafiła kontyuacja: Doom II: Hell on Earth. Po dziś dzień na rynku jest cały zestaw gier, reedycji, a wisienką na torcie jest wydany w 2016 roku reset serii na najnowsze konsole i komputery zatytułowany... Doom. Po prostu. Jednak nie ma on nic wspólnego z klasykiem z 1993 roku.

Poza całym zestawem strzelanin z dodatkami, modyfikacjami i próbami stworzenia czegoś nowego, na rynku znaleźć można także cały pakiet spin-offów. Wśród nich m.in. RPG czy Pinball — wszystkie z wykorzystaniem motywów kultowej strzelaniny. W 2005 roku doczekaliśmy się nawet adaptacji filmowej korzystającej z niektórych elementów gry, jednak... cóż, z pewnością nie jest on tak wielki i kultowy, jak gry id Software.

Doom to jedna z tych serii, która właściwie z automatu może liczyć na wysokie miejsce w każdym szanującym się podsumowaniu najlepszych gier wszech czasów. I raczej nikogo nie powinno to dziwić: pierwsza odsłona była tytułem rewolucyjnym, który wprowadził niemałe zamieszanie na rynku. Doskonałym dowodem jego wielkości jest jednak fakt, iż po dziś dzień ma wierne grono oddanych graczy regularnie toczących ze sobą sieciowe potyczki. Nie brakuje też modderów, którzy nieustannie pracują nad nowościami i usprawnieniami dla hitu sprzed lat. Doom to żywa legenda, która jeszcze długo nie umrze — i dobrze!

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama