Gry

W jakie gry z serii Resident Evil warto zagrać? Mamy kilka propozycji

Artur Janczak
W jakie gry z serii Resident Evil warto zagrać? Mamy kilka propozycji
Reklama

Niewątpliwie jedną z największych premier tego roku mamy już za sobą. Remake Resident Evil 2 zdobywa wysokie oceny, a pierwsze informacje o sprzedaży są także bardzo pozytywne. Seria wróciła do łask i właśnie dlatego chciałbym Wam przedstawić kilka innych odsłon, w które warto zagrać. Od 1996 roku produkcji spod znaku RE pojawiło się naprawdę wiele, choć nie wszystkie mogą przypaść do gustu. Stąd też pomysł, aby subiektywnie wybrać te najciekawsze i jednocześnie najłatwiej dostępne na obecnych platformach.

Na wstępie warto podkreślić, że tytułu z Resident Evil w nazwie mocno się zmieniały na przestrzeni lat. Jedne oferują cięższy klimat, trudniejsze sterowanie, drugie stawiają na szybszą 01rozgrywkę i więcej akcji, a jeszcze inne mieszają ze sobą wszystkie te elementy. Niemniej, każda z przedstawionych produkcji ma swoje dobre i złe strony, ale na pewno wszystkie warte są Waszej uwagi.

Reklama

Resident Evil Zero — od tego wszystko się zaczęło

Nie była to oczywiście pierwsza odsłona serii, natomiast przedstawia historię, od której zaczął się problem z zombie i różnymi wariantami mutujących wirusów od korporacji Umbrella. Oryginalnie wydany w 2002 roku na konsolę GameCube przez lata tkwił w rękach Nintendo jako gra na wyłączność. Dopiero w 2016 każdy mógł poznać losy takich postaci jak Rebecca Chambers oraz Billy Coen. Bohaterka jest członkinią oddziału S.T.A.R.S. Bravo (Special Tactics And Rescue Service), natomiast mężczyzna to były żołnierz skazany na karę śmierci. Normalnie żadne z nich nie powinno się spotkać, ale w wyniku wypadku helikopter Rebecci rozbija się, a jedynym „bezpiecznym miejscem”, które jest nieopodal, okazuje się pociąg, gdzie znajdował się Billy.

Zero to ostatnia odsłona, gdzie zastosowano jeszcze prerenderowane tła oraz statyczny układ kamery. W dzisiejszych czasach tego typu rozwiązania są raczej rzadkością, ale niecałe 20 lat temu korzystano z nich regularnie. Poprawiona wersja HD prezentuje się naprawdę okazale, a pewne naleciałości z przeszłości nie wydają się problemem. Sterowanie jest nieco toporne, a brak automatycznego zapisu gry potrafi dać w kość. Miłym akcentem jest natomiast podział zabawy na dwójkę bohaterów, którzy muszą się wzajemnie wspierać, aby móc wydostać się z pociągu.

Gra jest dostępna na takich platformach jak: PC, PS3, PS4, X360 i XONE. Planowana jest jeszcze wersja na Nintendo Switch, ale nie podano jeszcze dokładnej daty premiery.

 

Resident Evil 4 — wielka wyprawa Leona w nieznane

Czwórka była tą częścią, która zerwała z przeszłością i przedstawiła odświeżone podejście gatunku „survival-horror”. Firma Capcom w końcu przeniosła serie do pełnego 3D, kamera była dynamiczna i ustawiona za plecami głównego bohatera. Poprawiono wiele elementów, w tym strzelanie i poruszanie się, choć nadal nie można było wykonywać tych dwóch czynności jednocześnie. W RE4 głównym bohaterem jest Leon S. Kennedy, który wyszedł cało z masakry w Raccoon City. Jego zadaniem jest odnalezienie porwanej córki prezydenta. Jak pewnie się domyślacie, misja ta nie należy do najprostszych, a sam protagonista spotka na swej drodze wiele różnych potworów.

Po raz pierwszy zastosowano tutaj system handlu, gdzie za zdobyte pieniądze można kupować różne przedmioty. Rozgrywka, choć nadal oparta na zagadkach i eliminacji wrogów stała się bardziej dynamiczna. Klimat nie był już tak ciężki, choć nie brakuje tutaj momentów, gdzie serce zaczyna bić szybciej. Był to jednak dopiero początek zmian, jakie czekały serię. Dziś czwórka nie robi już takiego wrażenia jak w 2005. Mimo to naprawdę warto dać jej szansę, gdyż fabuła trzyma w napięciu, strzelanie jest całkiem przyjemne, a po przejściu całości człowiek nadal ma ochotę na więcej.

Wersja HD jest dostępna na takich platformach jak: PC, PS3, PS4, X360 i XONE. Podobnie jak Zero, ma wyjść także na Nintendo Switch, ale nie znamy dokładnej daty.

Reklama

 

Resident Evil 5 — wspaniały co-op w gorącym klimacie

Pewnie część z Was będzie zdziwiona, że w zestawieniu pojawiła się piąta odsłona. Nie jest to chlubna część serii, gdyż próżno w niej szukać klimatu grozy, a całość mocno stawia na akcję i rozwałkę. Nie zmienia to jednak faktu, że to naprawdę dobra propozycja dla tych osób, które preferują zabawę w trybie co-op. Mało który tytuł daje tyle satysfakcji, co Resident Evil 5. Lekko zmodyfikowano tutaj system handlu i nagród, dodano kilka mechanik, które dobrze się sprawdzają, grając z drugą osobą na kanapie lub po sieci.

Reklama

Gra nadal prezentuje dobry poziom, jeśli chodzi o oprawę A/V mimo prawie 10 lat na karku. Do tego historia Chrisa Redfielda i Shevy Alomar może naprawdę się podobać. Fabuła została umiejscowiona w Afryce, więc wiele wydarzeń dzieje się na otwartym słońcu. Nie brakuje jednak ciekawych i mrocznych lokacji, choć w porównaniu do poprzednich odsłon to taki zły sen pięciolatka niż koszmar powodujący zimny pot na plecach dorosłej osoby. Choć rozgrywka została usprawniona względem poprzednika, w piątce nadal nie można chodzić i strzelać jednocześnie.

W RE5 można zagrać na: PC, PS3, PS4, X360 oraz Xbox One.

 

Resident Evil Revelations — Trójwymiarowe doznania i powrót do korzeni

Gra pierwotnie została wydana na konsole Nintendo 3DS, gdzie wykorzystywała możliwości ekranu 3D. Dziś dostępna jest praktycznie na każdej wiodącej platformie i może przypaść do gustu zarówno fanom, jak i nowym odbiorcom. Tym razem deweloper chciał połączyć to, co było najlepsze w pierwszych odsłonach z nowocześniejszymi rozwiązaniami, które stosowano w 2012 roku. Wyszła z tego naprawdę przyjemna kombinacja, gdyż seria w końcu potrafiła wystraszyć gracza, ale rozgrywka nie była już tak toporna. W końcu osoba grająca mogła ruszać postacią i jednocześnie strzelać. Coś, co było dostępne od lat w innych grach, tutaj jawiło się jako cud techniki. Fabuła rozgrywa się między czwartą i piątą odsłoną serii.

Wcielamy się w Jill Valentine, która wraz ze swoim partnerem — Parker Luciani — poszukuje Chrisa Redfielda. Para dociera na statek Queen Zenobia, który okazuje się opanowany przez potwory. Podczas zabawy wcielamy się również w inne postaci, natomiast część wydarzeń dzieje się również w zupełnie innych miejscach i czasie. Początkowo tworzona z myślą o 3DS-ie, gra jest naprawdę ładna choć widać pewne ograniczenia, ale deweloper najprawdopodobniej planował wersje na inne konsole. Wiele elementów doczekało się wysokich jakości tekstur, a niektóre efekty i lokacje do dziś robią wrażenie.

Reklama

RE: Revelations znajdziecie na: PS3, PS4, X360, XONE, WiiU i Switch.

 

Resident Evil VII — witajcie w rodzinie

Przedostatnia odsłona w pełni powróciła do czasów survival-horror. Choć akcja jest przedstawiona z pierwszej osoby (FPP), to nie umniejsza jej to w żaden sposób. Momentów, gdzie dorosły człowiek będzie piszczał, jak dziecko jest naprawdę sporo. Przez większość czasu odbiorca nie ma wrażenia, że to on jest królem sytuacji. Ciągły brak amunicji, mała ilość medykamentów i całkiem pokaźna liczba zdeformowanych mutantów zagwarantują Wam niezapomniane przeżycia. Polecam przechodzić przy zgaszonym świetle i słuchawkach, choć dobre głośniki też się sprawdzą. Tym razem akcja rozgrywa się na południu Stanów Zjednoczonych w pewnej starej rezydencji.

Wcielamy się tutaj w Ethana, wyruszającego na poszukiwania swojej żony, która wysłała mu wiadomość z informacjami, gdzie obecnie się znajduje. Gdy protagonista dociera na miejsce, wszystko wydaje się oderwane od rzeczywistości, a jego wybranka twierdzi, że wcale nie chciała, aby ten ją odnalazł. Niech nie zmyli Was brak znanych imion i nazwisk, to pełnoprawna odsłona, która jest połączona z główną serią, ale lepiej będzie, jak wszystkiego dowiecie się sami. Siódemka ukazała się na początku 2017 roku i do dziś robi duże wrażenie. Autorski silnik RE Engine naprawdę stać na wiele i na dodatek nie wymaga mocnego komputera, aby cieszyć się RE7. Obecnie tytuł ten można nabyć za naprawdę rozsądne pieniądze. Naprawdę warto go sprawdzić.

Tytuł ten ukazał się na: PS4, XONE, PC oraz Nintendo Switch (ale tylko w Japonii, za sprawą gry w chmurze).

Zdaję sobie sprawę, że brakuje tutaj kilku części, ale tak jak wspomniałem na początku, to moja subiektywna lista. Jeśli ktoś złapie bakcyla, to i tak pewnie będzie chciał przejść wszystkie, choć nie będzie to takie proste biorąc pod uwagę słabą dostępność niektórych odsłon. Chciałem tutaj jeszcze dopisać szóstkę, ale nigdy w pełni jej nie ukończyłem i głupio by było ją polecić. Mimo, iż potrafi dać ona masę frajdy, to deweloper trochę się w niej pogubił i zdecydował, że woli wrócić do dawnego stylu, gdzie klimat ma większe znaczenie, niż ciągłe strzelanie do wszystkiego. Koniecznie dajcie znać w komentarzach, która odsłona według Was jest najlepsza i dlaczego warto ją sprawdzić? Jestem szalenie ciekaw Waszych opinii.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama