Następca Nintendo Switcha będzie miał mocnego asa w rękawie. Firma oficjalnie przyznała, że uruchomimy na nim gry z obecnej generacji!
Nintendo znane jest z dość... specyficznego podejścia do rynku. Firma nigdy nie była jakoś wyjątkowo przyjazna pod względem swojej polityki. Dla wielu pozytywnym zaskoczeniem było to, że nie zdecydowała się na blokadę regionalną dla swojego sprzętu -- co wiele mówi na temat ich ogólnego podejścia do tematu.
Wiadomo że następca Switcha zbliża się wielkimi krokami. Nintendo jeszcze oficjalnie nie zapowiedziało nowej konsoli -- a jedynie wspomina tu i ówdzie o nowym sprzęcie. Padła jednak bardzo ważna deklaracja, która bez wątpienia ucieszy wszystkich graczy.
Następca Nintendo Switcha ze wsteczną kompatybilnością. Dostęp do bogatej biblioteki gier także z nowej konsoli
Jak wynika z najnowszych zapowiedzi Nintendo, które poszły w świat z oficjalnego spotkania zarządu, nowa konsola pozwoli uruchomić gry ze obecnej generacji. I jest to wspaniała wiadomość z co najmniej kilku powodów. Po pierwsze: nie będzie to zachęcało giganta z Kioto do wypuszczania tych samych gier w kółko. A nawet jeśli się na to zdecyduje, to ze świadomością, że gracze mogą je mieć taniej z poprzedniej konsoli więc prawdopodobnie nie będą się one cieszyły jakimś szalonym powodzeniem. A jeśli przyglądacie się historii firmy, to prawdopodobnie doskonale wiecie że lubi ona odgrzewać kotlety i kasować za nie solidne sumy.
Druga, z mojej perspektywy nawet ważniejsza, rzecz z tym związana to... sama biblioteka. Nintendo Switch ma przebogatą bazę zarówno użytkowników, jak i gier. Niestety -- pod względem optymalizacji wielu twórców w ogóle się nie przykłada. Większa moc sprzętu ma szansę przełożyć się na dużo lepsze działanie gier, które obecnie wyraźnie nie domagają na Switchu. I to właśnie powód, przez który wiele z nich odpuściłem, bo ciągłe chrupanie i niski framerade w żaden sposób nie zachęcały mnie do zabawy. Taki scenariusz był również z wieloma tytułami na PlayStation 4, którymi można cieszyć się w lepszej jakości na kompatybilnym wstecznie następcy -- dlatego wiem, że to działa. A biorąc pod uwagę, że wiosną do sklepów trafi Xenoblade Chronicles X z Wii U, może być to nie bez znaczenia.
Nintendo Switch 2. generacji to sprzęt, którego potrzebujemy jak najszybciej
Nintendo znane jest z tego, że ich konsole nigdy nie są najmocniejszymi na rynku. Firma ma zupełnie inne podejście do tematu i chce zarabiać nie tylko na grach, ale też od wejścia na każdym sprzedanym egzemplarzu konsoli. Nikt nie spodziewa się po Switchu nowej generacji że będzie to najmocniejsza konsola na rynku -- i pewnie gdy zobaczymy co tam nawymyślali tym razem, będziemy równomiernie rozczarowani i zaintrygowani. Pewnym jednak jest, że po wielu latach czas ruszyć dalej i przedstawić następcę. Moim pobożnym życzeniem byłoby też zmuszanie twórców gier do lepszej optymalizacji ich produktów, ale tutaj raczej nie mam za wielkich nadziei patrząc na to, jak to wygląda obecnie...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu