Artykuł sponsorowany

Devialet Dione – to najprawdopodobniej najbardziej wyjątkowy soundbar, jaki widzieliście

Krzysztof Rojek
Devialet Dione – to najprawdopodobniej najbardziej wyjątkowy soundbar, jaki widzieliście
Reklama

Czy wszystkie soundbary muszą wyglądać tak samo? Nie. Firma Devialet pokazuje, że urządzenia te nie tylko mogą prezentować się ciekawie, ale też – że ich wygląd może iść w parze z naprawdę ciekawymi rozwiązaniami technologicznymi.

Kiedy idziemy do sklepu bądź salonu audio w celu zakupu soundbara, zazwyczaj mamy przed oczami jego przybliżony wygląd. Wiecie – długi prostokąt, który mieści się pod telewizorem i który, jakby na to nie spojrzeć, praktycznie niczym się nie wyróżnia. Owszem, są modele bardziej i mniej eleganckie, wykonane z gorszych i lepszych materiałów, jednak celem nawet najbardziej eleganckiego urządzenia zazwyczaj będzie wtopienie się w otoczenie i nie burzenie estetyki salonu, bądź też dowolnego pomieszczenia w którym zdecydujemy się go użyć. Taka strategia oczywiście się sprawdza – soundbary nie zajmują dużo miejsca i nie rzucają się w oczy, a jednocześnie potrafią generować naprawdę przyjemny w odbiorze dźwięk.

Reklama

Co jednak, jeżeli jesteśmy osobami, które chcą podejść do tematu inaczej i są znudzone tym, że ich wybór w kwestii soudbarów ogranicza się do podobnie wyglądających urządzeń, a do tego chcemy mieć model, który zapewni nam świetne doznania audio porównywalne z kinem domowym? Cóż, w takim wypadku powinniśmy szukać jednego modelu - Devialet Dione.

Devialet Dione nie wygląda jak żaden inny soundbar

Pierwsze, co rzuca się w oczy po spojrzeniu na Devialet Dione jest oczywiście jego nietuzinkowy wygląd. Zwykłe soundbary stawiają na klasyczne, niewyróżniające się podejście do projektu, aby nie odstraszyć potencjalnego kupująca. Devialet wyróżnia się z tego grona, pokazując, że można jednocześnie zaprojektować urządzenie, które będzie wyróżniało się swoją charakterystyką, jak i będzie eleganckim elementem wnętrza. Centralnym punktem Devialet Dione jest oczywiście środkowa sfera z logiem firmy, zatopiona w obudowie urządzenia. Widoczny na środku soundbara orb nie jest jednak jedynie akcentem stylistyczny, ale pełni od bardzo ważną funkcją. Pod maskownicą został bowiem ukryty przetwornik pełniący funkcję kanału centralne. Dlaczego firma zdecydowała się na takie rozwiązanie?

Wszystko dlatego, że Dione nie jest jedynie soundbarem, który możemy położyć pod telewizorem. Jeżeli bowiem chcemy, możemy także przywiesić urządzanie do ściany. W takiej konfiguracji jednak kanał centralny emitowałby dźwięk w podłogę bądź sufit, co zdecydowanie pogorszyłoby wrażenia ze słuchania na nim swojej ulubionej muzyki bądź oglądania filmu. Twórcy soundbara rozwiązali tę kwestię w bardzo przemyślany sposób, umieszczając głośnik centralny w obracanej sferze, dzięki czemu każdy kupujący może zamontować urządzenie w takiej pozycji, w jakiej najbardziej mu się ono podoba, a sprzęt dostosuje się do niej zarówno mechanicznie, jak i akustycznie.
To jednak oczywiście nie jedyny element wizualny wyróżniający ten soundbar. Nieodzowną częścią takiego urządzenia jest jego panel kontrolny, tu umieszczony po lewej stronie w formie dotykowego panelu, dzięki czemu nie zaburza on formy soundbaru. Z prawej, dla zachowywania symetrii umieszczono taką samą linię i logo marki Devialet.

950 W mocy znamionowej zabierze cię w nowy wymiar dźwięku

Patrząc na Devialet Dione, pomimo wyjątkowego wyglądu, urządzenie może wydawać się niepozorne. Jednak Devialet nie jest firmą, która poświęciłaby funkcjonalność dla wyglądu, dlatego Dione to model wyposażony w najlepsze przetworniki, jakie obecnie marka wypuściła na rynek. W soundbarze jest ich w sumie aż siedemnaście, z czego każdy wyposażony jest w mocny, nedymowy magnes oraz aluminiową membranę, która dzięki swojej lekkości i sztywności eliminuje niepożądane rezonanse. 9 ze wspomnianych 17 przetworników to głośniki grające pełnym pasmem, natomiast 8 to subwofery dalekiego zasięgu. Taka konfiguracja oznacza, że w każdym momencie użytkownik ma do swojej dyspozycji aż 950 W mocy znamionowej i aż 101 dB ciśnienia akustycznego. Jednak to nie sama czysta moc decyduje o tym, jak gra Devialet Dione, ale najnowsze technologie, które pozwalają soundbarowi wykorzystać ją inteligentnie.

Devialet Dione pokazuje, jak inteligentny może być soundbar

W tym miejscu zapewne zastanawiacie się – w jaki sposób soundbar jest w stanie tak samo dobrze brzmieć postawiony na stole jak i powieszony na ścianie oraz dlaczego umieszczono w nim aż 17 przetworników. Odpowiedzią na to jest implementacja Dolby Atmos, czyli systemu dźwięku przestrzennego. W normalnych warunkach wymagałoby to systemu kina domowego, jednak nie każdy ma ochotę dbać o to, by pomieszczenie zajmował zestaw 5.1.2. Tu właśnie pojawia się Devialet Dione, który pozwala na doświadczenie dźwieku przestrzennego właśnie w takiej konfiguracji bez konieczności rozstawiania zestawu głośników satelitarnych po pomieszczeniu.
Dione osiąga to poprzez wbudowany moduł skanujący właściwości akustyczne pomieszczenia. Dzięki czterem mikrofonom system jest w stanie stworzyć wirtualną mapę akustyczną pomieszczenia, dokładnie badając to w jaki sposób dźwięk odbija się od ścian i znajdujących się tam mebli. Dzięki tej wiedzy każdy z 17 głośników otrzymuje dokładne instrukcje w jaki sposób ma zagrać, by odbiorca otrzymał wrażenie dźwięku trójwymiarowego. Dolby Atmos to najpopularniejszy standard dźwięku przestrzennego, dzięki czemu z soundbarem Dione możemy cieszyć się najlepszym jakościowo brzmieniem w największej liczbie filmów.

Możliwość kalibracji przetworników to także odpowiedź na pytanie, dlaczego soundbar Devialet Dione jako jeden z niewielu na rynku możemy powiesić na ścianie bez utraty jakości brzmienia. Dzięki obracanemu kanałowi centralnemu i możliwości kalibracji, urządzenie będzie grało wtedy tak samo dobrze.

Co więcej, technologia uprzestrzennienia dźwięku nie jest wykorzystywana tylko w przypadku Dolby Atmos. Możliwość dokładnego monitorowania pomieszczenia pozwala na skuteczne konwertowanie sygnału stereo na dźwięk przestrzenny, dzięki czemu także filmy, które nie zostały wykonane w technologii Atmos mogą zabrzmieć znacznie lepiej. To samo tyczy się audio, gdzie Decialet Dione pozwala na tzw. Spatial Mode, który buduje wokół słuchacza wirtualną scenę, pozwalając na jeszcze większą muzyczną immersję. Oczywiście, jeżeli chcemy, mamy tu też do dyspozycji tzw. Music Mode, który działa dokładnie odwrotnie – bada odbicia by zapewnić jak najlepsze doświadczenie stereo.

Reklama

 

Wszystko, czego potrzebuje miłośnik filmu i muzyki

Oczywiście, Devialet Dione wspiera wszystkie technologie, które dziś mogą być obecne w nowoczesnym sprzęcie audio. Z telewizorem łączy się przez HDMI ARC, a z telefonem czy tabletem przez aplikację Devialet, w której możemy zarządzać parametrami soudbara. Mamy tu też wsparcie dla Apple Airplay, Spotify Connect czy Tidal Cannect, więc zarządzanie swoją ulubioną muzyką z każdego urządzenia w domu nie stanowi problemu. Tak samo z systemem multiroom, który dzięki aplikacji Devialet może zostać stworzony za pomocą kilku kliknięć.
Devialet Dione pokazuje, że nowoczesna technologia może iść w parze z ciekawym i interesującym wyglądem oraz że soundbar może być naprawdę ciekawym elementem wystroju wnętrza. Jeżeli ktoś szuka wyróżniającego się i dobrze brzmiącego urządzenia – ten soudnbar jest zdecydowanie dla niego.
-
Materiał powstał we współpracy z Top Hi-Fi&Video Design, dystrybutorem marki Devialet w Polsce.

Reklama

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama