Wojna informacyjna wkroczyła na nowy poziom. Od kilku dni w sieci krąży wideo, na którym prezydent Ukrainy ogłasza kapitulację kraju. To oczywisty deepfake. Ukraina nie zamierza się poddawać.
Deepfake z kapitulacją Ukrainy. W sieci pojawiają się nagrania z prezydentem Zełenskim
O tym, że deepfake'i są niebezpieczne opowiadam wam od momentu, w którym zasiliłem redakcję Antywebu. Dziś zmodyfikować cyfrowo można tak naprawdę wszystko. Zaczynając o tego, jak ktoś wygląda, bo dziś deepfake'i są tak precyzyjne, że nie ma szans (i mówię to z całą stanowczością) by ktoś kto natrafi na nie w mediach społecznościowych/telewizji odróżnił je od prawdziwego materiału.
To cię zainteresuje Ukraina wprowadza technologię identyfikacji twarzy. Do czego może ją wykorzystać?Złośliwe oprogramowanie typu wiper wykryte na UkrainieReklama
- pisał dwa tygodnie temu Krzysiek w swoim tekście Uwaga - Rosja może spreparować kapitulację Ukrainy za pomocą deepfake na temat doniesień PAP, że Rosja może przygotować deepfake prezydenta Ukrainy ogłaszającego kapitulację kraju. Autor miał nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie "ponieważ będzie to oznaczało, że wojna informacyjna wchodzi na zupełnie nowy poziom" I wszystko wskazuje na to, ze wojna ta na ten poziom właśnie weszła. Dwa dni temu w sieci zaczęły pojawiać się informacje, że w przejętej przez rosyjskich hakerów ukraińskiej telewizji informacyjnej Ukrayina 24 pojawiły się "paski" informujące o przemówieniu prezydenta ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Ten wzywa Ukraińców do kapitulacji i poddaniu się Rosji. Spreparowane wystąpienie trafiło już do sieci i szybko w tej sieci się rozprzestrzeniało.
Deepfake z kapitulacją Ukrainy. W sieci pojawiają się nagrania z prezydentem Zełenskim
Deepfake, w którym prezydent Ukrainy wzywa do opuszczenia broni, zgadza się na oddanie Rosji Donbasu i ogłasza całkowitą kapitulację kraju, stosunkowo szybko wychwytywany jest przez moderację mediów społecznościowych i odpowiednio oznaczany lub całkowicie usuwany. I choć nie trzeba być wyczulonym na tego typu manipulacje, by dostrzec, że z nagraniem jest coś nie tak, z pewnością znalazło się wielu ludzi, którzy w nie uwierzyli.
Dlatego tak ważne jest szybkie reagowanie serwisów internetowych, na których te materiały lądują. Przedstawiciele Facebooka "chwalą się", że platformie udało się szybko zareagować i usunąć wprowadzające w błąd nagranie. Szkoda tylko, że w podobnym tempie nie reaguje na innego typu manipulacje, fake newsy i dezinformacje, których pełno jest w sieci. I to każdego dnia, od wielu lat. Czy dopiero w wojna w Ukrainie sprawi, że włodarze tych portali dostrzegą ogromny problem z użytkownikami, którzy bez żadnych konsekwencji mogą wpływać na myślenie innych?
W odpowiedzi na deepfake z Zełenskim, w sieci znów pojawiło się nagranie z prezydentem Rosji ogłaszającym zawarcie pokoju z Ukrainą. To oczywiście kolejny spreparowany materiał wideo, który w mediach społecznościowych pojawił się kilka dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Przy okazji deepfake'a z prezydentem Ukrainy, ponownie trafia on do obiegu - na szczęście i tym razem szybko zostaje oznaczane jako "materiał zmanipulowany".
Na materiał wideo pokazujący kapitulację prezydenta Ukrainy zareagował sam Zełenski, który w jednym ze swoich najnowszych wpisów na Instagramie wyśmiał nieudaną próbę manipulacji i podkreślił, że nie zamierza się poddawać.
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu