Dobre wiadomości dla tych, których dotknęły problemy z ekranem iPhona X i z dyskami w MacBookach Pro bez touchbara. Ruszyły programy darmowej naprawy Apple.
Przez kilka lat używałem iPhona, wciąż korzystam z rMBP13, a wcześniej używałem MacBooka Air. Zarówno telefony, jak i komputery Apple to świetne sprzęty, choć ostatnio firma mocno popłynęła z cenami. Świetne, nie znaczy wcale że wolne o wad. Przeglądając sieć można odnieść wrażenie, że wręcz przeciwnie - co jakiś czas czytamy o problemach urządzeń. Sęk w tym, że MacBooków na rynku jest raptem kilka modeli i jeśli coś się psuje, to zaraz trąbią o tym wszyscy. Tymczasem windowsowych laptopów są setki, przy czym przecież nawet jeden model ma kilka wersji - więc może i można mówić o tysiącach. Więc ostatecznie na problemy ze sprzętem można się natknąć tylko szukając konkretnego problemu z konkretnym modelem w wyszukiwarce Google.
Bazując na swoim doświadczeniu powiedziałbym, że MacBooki to najmniej awaryjne laptopy na rynku. A kiedy już coś się popsuje - serwis to sama przyjemność. Sam oddawałem w ten sposób do naprawy ekrany w moim MBA (biały piksel) i rMBP13 (odklejająca się folia antyrefleksyjna w Retinie). Naprawa trwała kilka dni, nic za nią nie zapłaciłem (gwarancja), dokręcono mi nowe ekrany. Wielokrotnie więc Apple zdaje sobie sprawę z tego, że coś poszło nie tak, sprzęt ma wady fabryczne i aby nie zrazić do siebie klientów, proponuje programy naprawy. Tak właśnie jest i teraz.
Jak to w przypadku takich programów bywa, firma będzie bez opłat wymieniać wadliwe podzespoły. Chodzi między innymi o ekrany w iPhone X. Część użytkowników zgłasza problemy z responsywnością wyświetlacza na dotyk, innym razem ten sam ekran odczytuje dotyk, którego nie było. Program wymiany działa trzy lata od zakupu smartfona. Oczywiście jeśli zbiliście wyświetlacz, raczej nie ma co liczyć na darmową naprawę w stylu #cebulamode.
Problemy, które zostaną objęte darmowym programem naprawczym zgłaszali również użytkownicy MacBooków Pro bez touchbara - chodzi o modele kupione między czerwcem 2017 a czerwcem 2018 z 128GB i 256GB dyskami SSD. Wadliwe dyski mogły prowadzić do utraty danych. Chodzi jednak o problem z oprogramowaniem dysków, dlatego firma będzie aktualizować ich firmware. Niestety wymagać to będzie formatowania dysku, należy więc wcześniej zgrać gdzieś dane, zanim oddamy sprzęt do serwisu.
Jeśli macie te problemy w swoich sprzętach, uderzajcie do polskich serwisów. Zdarza się, że niektóre placówki odsyłają z kwitkiem - wtedy warto powiedzieć o takich programach wymiany, a jeśli to nie pomoże udać się do serwisu z dopiskiem Premium. Podczas jednej z napraw dowiedziałem się, że wiele sieciowych Cortlandów i iSpotów odmawia tego typu napraw, a w serwisach z dopiskiem Premium nie ma z tym problemu. Ba, mój ekran Retina nie był objęty oficjalnym programem naprawczym, a tymczasem warszawski iMad powiedział wprost:
Jeżeli chodzi o wymianę matryc, nie jest to jeszcze oficjalny program wymiany Apple. Jednak nasi technicy robią wszystko co w ich mocy aby takie matryce zostały wymieniane gwarancyjnie. 100% nie możemy obiecać, iż uda nam się przeprocesować taką naprawę, jednakże w 99% przypadków Apple zezwala nam na wymianę matrycy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu