OpenAI rozwija DALL-E - oprogramowanie, które do tej pory pozwalało na zwizualizowanie dosłownie wszystkiego, co przyjdzie nam do głowy.
DALL-E stanie się idealnym narzędziem do deepfake’ów? AI ewoluuje
DALL-E spełnia najskrytsze marzenia
Shrek w przerażającej i wyjątkowej stylistyce obrazów Zdzisława Beksińskiego, Elon Musk grający na PlayStation 5 z Hideo Kojimą, Pikachu w postaci mopsa czy Huggy Wuggy na Gwieździe Śmierci - oprogramowanie pozwalało na wizualizację każdego obrazka, jaki przyszedł nam do głowy. Całość od razu podbiła internet, a wchodząc na stronę musieliśmy czekać w kolejce, żeby Sztuczna Inteligencja stworzyła obraz na bazie wpisanego przez nas tekstu. Teraz jednak OpenAI postanowiło dodać dla użytkowników nową funkcję w DALL-E.
Edycja zdjęć przez AI. Świetna zabawa czy ryzyko przerażających deepfake'ów?
Nowa funkcja w dużym skrócie pozwala użytkownikom edytować grafiki z ludzkimi twarzami. Co ciekawe, OpenAI miało opracowane to już wcześniej - ze względu na obawy nadużycia takiej możliwości, postanowiono nie dawać do tego dostępu wszystkim użytkownikom - teraz jednak miało pojawić się sporo filtrów, które momentalnie będą usuwać obrazy z seksualną, polityczną lub brutalną zawartością.
Wachlarz możliwości będzie naprawdę spory. Przesyłając czyjeś zdjęcie będziemy mogli nie tylko zmienić fryzurę, ubranie, pozę, posturę czy ułożenie rąk danej osoby, lecz również zmienić otoczenie, dodać własne elementy, a w konsekwencji nawet absolutnie zmienić kontekst danej fotografii.
Jak OpenAI chce bronić się przed niewłaściwym używaniem tej funkcji?
Firma zapewnia, że zaimplementowane filtry są w stanie powstrzymać tworzenie deepfake'ów i wykorzystywanie DALL-E w niestosownych celach. OpenAI zaznacza również, że nie można przesyłać zdjęć osób, które nie wyrażą na to zgody - jednak wszyscy wiemy, jak może to wyglądać w praktyce.
Cóż, żadne filtry treści nie są idealne. Miejmy jednak nadzieję, że nowe narzędzie DALL-E będzie wykorzystywane w celach humorystycznych, a nie do tworzenia szkodliwych, nieprawdziwych grafik.
Źródło: The Verge
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu