Recenzja

Czy wibrująca mata Razer Freyja odmieni życie przy biurku? Sprawdziliśmy

Bartosz Gabiś
Czy wibrująca mata Razer Freyja odmieni życie przy biurku? Sprawdziliśmy
Reklama

Oto pierwsza w swoim rodzaju mata haptyczna, która ma za zadanie wynieść immersję na zupełnie nowy poziom. Nie tylko obraz teraz będzie was wciągać, ale również poczujecie na własnej skórze to co dzieje się wewnątrz gry, a nawet filmu czy muzyki.

Czy kiedykolwiek się zastanawialiście, jakby to było poczuć na własnej skórze wydarzenia z gry? Lub jak to jest być głównym bohaterem w centrum niewiarygodnych wydarzeń. Jeżeli tak, to dobrze się składa, bo producent cenionego sprzętu dla graczy, Razer, również nad tym dumał i stworzył na te marzenia ciekawą odpowiedź.

Reklama

Specyfikacja Razer Freyja

Razer Freyja wykorzystuje zaawansowaną technologię haptyczną, aby dostarczyć graczom realistyczne wrażenia dotykowe, synchronizując wibracje z dźwiękami w grach, muzyce czy filmach. Dzięki temu użytkownicy mogą poczuć pełen zakres dynamicznych wibracji, od potężnych eksplozji po subtelne tętno, co znacznie zwiększa immersję podczas rozgrywki.

Mata łączy się z komputerami PC za pomocą bezprzewodowej technologii Razer HyperSpeed Wireless (wtyczka USB-A), zapewniając niskie opóźnienia lub przez Bluetooth z urządzeniami z systemem Android, oferując wszechstronność i wygodę użytkowania. Zaś dzięki regulowanym paskom, Razer Freyja można łatwo dopasować do większości foteli gamingowych i biurowych, co czyni ją uniwersalnym dodatkiem dla graczy poszukujących głębszego zanurzenia w świecie gier.

  • Technologia haptyczna: Razer Sensa HD Haptics, zapewniająca realistyczne doznania dotykowe,
  • Silniki wibracyjne: Sześć siłowników z cewką drgającą: cztery w oparciu i dwa w siedzisku,
  • Łączność: Bezprzewodowa 2,4 GHz Razer HyperSpeed Wireless za pomocą dołączonego dongla USB-A dla komputerów PC oraz Bluetooth z obsługą Microsoft Swift Pair i Google Fast Pair dla urządzeń z systemem Android,
  • Kompatybilność: Dzięki regulowanym paskom, Freyja pasuje do większości foteli gamingowych i biurowych,
  • Wymiary i waga: długość wynosi około 100 cm, szerokość to około 40 cm. Całość waży około 3 kilogramy,
  • Zasilanie: kabel dołączony do zestawu.

Producent poleca jedno ze specjalnych krzeseł, które są dostępne w jego katalogu Razer Iskur V2, Razer Fujin Pro lub Razer Enki Line. Zaś dostarczony model testowy był używany z popularnymi krzesłami biurowymi dostępnymi w Ikei, ale przede wszystkim Markusem. Cena tej maty może zszokować, wynosi bowiem niemalże 1300 złotych.

Nietypowe urządzenie, z bardzo typowymi problemami

Montaż to jest żart

W pudełku jest to, czego się można było spodziewać, ale też przy tej cenie, rzecz dla mnie niespodziewana. Są naturalnie mata, dongiel USB-A i wszelkie przejściówki do kontaktów z całego świata oraz krótka instrukcja. To, co mnie jednak zaskoczyło to kabel zasilający. Może to było naiwne z mojej strony, ale totalnie założyłem, że tak zaawansowany i drogi sprzęt będzie bardziej przyjazny użytkownikowi. W końcu  krzesło, które się obraca wokół własnej osi w parze z kablem podłączonym do gniazdka elektrycznego, to wizja żywcem z najmroczniejszego koszmaru. Czy naprawdę ta mata pobiera tak wiele energii, że nie mogła zostać wyposażona w jakiś pojemny powerbank? Do tego sama mata trzyma się dość luźno, pomimo ściągnięcia pasków najciaśniej jak się dało.

Śmiechom nie było końca

Wszechświat bardzo nie chciał, żebyśmy się polubili, bo zainstalowanie aplikacji również nie szło najlepiej. Pobierałem ją z oficjalnego narzędzia, które było wskazane w instrukcji i z jakiegoś powodu trwało to wieczność, a do tego trudno było powiedzieć czego tak naprawdę potrzeba. Ostatecznie w końcu udało się zainstalować Synapse 4 i Razer Chroma, co jest chyba lekką przesadą, jeżeli się nie posiada innych urządzeń tego producenta. Do połączenia jest oczywiście potrzebny jeszcze wpięty do komputera dołączony dongiel, który jest subtelnie malutki i ma zaskakująco solidny zasięg.

Jakość wykonania na medal

Na szczęście to, co jest najważniejsze, zostało wykonane bezbłędnie. Poduszeczki maty są dość wysokie i trzeba się do nich przyzwyczaić, lecz sam materiał jest na medal. Miękki, elastyczny i miły w dotyku. Czuć natychmiast, że jest wszystko wytrzymałe i będzie służyło przez lata.

Wspierane gry, lista zszokuje, ale nie pozytywnie

Głównym zadaniem maty jest w unikalny sposób wzbogacić wrażenia z gier oraz innych multimediów. Jednakże ze względu na silny związek Razera z gamingiem, nie ma co się oszukiwać, że to właśnie z tą pierwszą formą rozrywki wiąże się największe oczekiwania. Niestety, w tej kwestii sprawa jest nieco skomplikowana i z perspektywy wydatku blisko 1300 złotych, jest to wiedza niezbędna.

Reklama

Kompatybilność gier

Razer Freyja to tak naprawdę urządzenie, które może na początku wprowadzić w błąd. Działa z wieloma grami, ale jest mały haczyk, tylko kilka z nich jest całkowicie zintegrowanych z matą, dostarczając wrażeń na innym poziomie niż "normalnie". Zatem patrząc na tę listę, trzeba wziąć poprawkę na jeszcze inny spis. Wspomnianych gier, które są zintegrowane z Sensa HD:

  • Silent Hill 2,
  • Dziedzictwo Hogwartu,
  • Final Fantasy XVI,
  • Sniper Elite: Resistance,
  • Vendetta Online
  • Frostpunk 2,
  • PC Building Simulator 2,
  • Symphonia,
  • Screw Drivers,
  • The Coma 2B: Catacomb.

Więcej jest jeszcze oznaczonych jako Coming Soon. Ogólnie rzecz biorąc, nie jest to najradziej pokaźna lista, co bardzo zawodzi.

Reklama

W końcu coś nowego, brawo Razer!

Sam pomysł jest naprawdę godny pochwał i zachwytu. W świecie gdy non stop otrzymujemy mnóstwa tanich gadżetów, które mają się "wyróżniać" wyłącznie kolejnymi światełkami RGB albo fikuśnymi kształtami, Razer zaserwował coś oryginalnego, wykraczającego poza standardowe schematy. Zabawy z synestezją nie są niczym szczególnie nowym, lecz to, co wyróżnia matę Razera jest po prostu przystępność produktu.

Program przetwarza dźwięki z multimediów, które następnie są przekazywane do konkretnych obszarów maty. Jak to haptyka, wibracje potrafią imitować dźwięk, więc nie tylko odczuwamy, ale i w pewnym sensie słyszymy przetwarzane dane. Siłę tych wibracji da się naturalnie zwiększać i zmniejszać, aby dostosować ją pod swoje preferencje. Jest to bardzo dobra wiadomość, gdyż jest to dość niecodzienne uczucie, do którego się trzeba przyzwyczaić. W końcu nie na co dzień czuje się tak rozbudowane wibracje na swoim krześle.

Wygodnie i zupełnie inaczej niż zwykle

Niestety, trudno powiedzieć, aby to urządzenie zmieniało światopogląd, jak teraz powinien wyglądać gaming. Niestety trzeba wykonać przytłaczającą ilość majsterkowania w opcjach aplikacji. Są dostępne już wcześniej przygotowane tryby, lecz w grach, które nie są wymienione na krótkiej liście, było to zaskakująco mizerne doświadczenie. Zawód jest tym większy, że gdy mata działa, to jest naprawdę ciekawie i wygodnie. Jest to jakaś taka dodatkowa warstwa, o której się nigdy nie myślało, a teraz jest gotowa!

Niestety przetwarzanie dźwięku ma zasadniczą wadę, którą jest... Przetwarzanie dźwięku. Jak wiemy, ma on wysokie i niskie noty, a także dźwiękiem jest po prostu wszystko od tupotu, przez soundtrack, efekty czarów i głos. Pomimo wielu prób, nie udało się tego dostosować tak, żeby było idealnie. Tym bardziej jeżeli gra się w tak popularne tytuły jak League of Legends i lubi do tego puszczać własną muzykę. Zaskakująco, właśnie w kwestii ostatniego rodzaju mediów, jest najlepiej. Słuchanie muzyki przy użyciu Freyji jest fantastyczne, basy przeszywają człowieka i doskonale się wtedy jeździ wirtualnym samochodem z muzyką na pełen regulator. Wiele by pomogło, gdyby Razer miał gotowe profile do gier dostępne na własnej stronie.

Mata pełna potencjału, tylko czy to jest wystarczające usprawiedliwienie?

Nie jest to narzędzie, które prezentuje się najpiękniej. Mata wygląda na trochę za krótką i bardzo niewygodną. Szczęśliwie, akurat ta ostatnia rzecz nie jest prawdą, po spędzeniu miesiąca bez zdejmowania Freyji choćby na chwilę, trzeba przyznać, że Razer doskonale odrobił zadanie domowe. Boli strasznie ta obecność kabla, który też nie jest z jakiegoś doskonałego materiału. Niestety, brakuje mu plastyfikatora i długo pamięta kształt z pudełka, przez co nieestetycznie wisi w powietrzu i jeszcze jest wizualnie krótszy. Szczególnie się to odczuwa w obliczu świetnego materiału całej maty.

Reklama

Jest ona wyjątkowym urządzeniem, które na pewno wywoła wiele zaciekawionych pytań znajomych. Dostarcza także wrażenia, których próżno jest szukać w innych rozwiązaniach i niewątpliwie znajdzie swoich adoratorów. Niestety przy cenie 1300 złotych, trudno jest taki zakup usprawiedliwić. Nie jest to mała kwota, więc zmusza do wypunktowania drobnych wad, których w takim produkcie, za tyle pieniędzy nie powinny istnieć. Za 1300 złotych oczekuję braku kabla zasilającego, który tworzy ogromny dyskomfort jak obawa, że się najedzie na kabel, czy też o niego zahaczy. Za 1300 złotych oczekuję, że aplikacja będzie miała przynajmniej bazę profili topowych i darmowych gier jak LoL, Fortnite czy Genshin Impact. Za 1300 złotych instrukcja ma być super czytelna, mówiąca dokładnie co należy pobrać.

W obecnym stanie mata jest bardzo intrygująca i przeznaczona dla ciekawskich graczy. Trudno ją w obecnym stanie zarekomendować, ale jeżeli Razer się zdecyduje wydać nowy model, to będę go wypatrywać ze szczerym zainteresowaniem. Póki co, to jest ostatnia pozycja na liście niezbędnika gracza.

 

 

Produkt do recenzji został udostępniony przez producenta.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama