Polska

Czy Polacy chcą mieć sztuczną inteligencję w swoich smartfonach? Oto twarde dane

Jakub Szczęsny
Czy Polacy chcą mieć sztuczną inteligencję w swoich smartfonach? Oto twarde dane

AI staje się coraz bardziej powszechna w naszym życiu, a smartfony odgrywają kluczową rolę w tym procesie. Raport „Czy Polacy chcą sztucznej inteligencji w smartfonach?” zrealizowany przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie OPPO, dostarcza niezwykle ciekawych danych na temat postaw Polaków wobec AI na ich smartfonach. Badanie przeprowadzono metodą CAWI na próbie 1023 osób w wieku 18-65 lat, które posiadają smartfona.

Blisko połowa respondentów korzysta z narzędzi wspartych przez AI, jednak ponad połowa z tej grupy przyznała, iż nie zdawała sobie sprawy, że rzeczywiście jej używa. To pokazuje, że AI jest już wpleciona w nasze codzienne działania, nawet jeśli nie zawsze jesteśmy tego świadomi. Co więcej, ponad 80% badanych korzysta z AI na smartfonach, a zatem te urządzenia są głównym nośnikiem tej technologii.

Respondenci najczęściej korzystają z narzędzi AI w celach prywatnych, głównie dla rozrywki. Popularne są: zadawanie pytań w ramach chatu z AI oraz przerabianie zdjęć. Smartfony wracają również do swoich korzeni jako narzędzia komunikacji – 94% ankietowanych używa ich do komunikacji, a 88% do rozrywki.

Ponad połowa respondentów byłaby skłonna płacić za dostęp do narzędzi opartych na AI. Niemal jedna trzecia z nich przeznaczyłaby na ten cel nie więcej niż 10 zł miesięcznie. Preferowanym modelem płatności jest miesięczny abonament, wskazany przez 37% badanych, lub jednorazowa opłata za dostęp do funkcji AI "na zawsze". O ile postawa wobec modelu subskrypcyjnego daje dostawcom usług opartych na AI spore możliwości, tak już psychologiczny próg płatności niekoniecznie — trudno będzie znaleźć usługę, za którą będziemy płacić tyle, ile warty jest banknot o najniższym nominale w Polsce.

Co Polacy chcą robić na smartfonach i... co to ma wspólnego z AI?

Wśród najpopularniejszych funkcji, które dają nam smartfony, Polacy planują wykorzystać m.in. karty płatnicze zaszyte w systemie płatności telefonu, tłumacze symultaniczne oraz aplikacje do zamawiania taksówek. (odpowiednio: 16, 16 i 15 procent). Po 13% odpowiedzi otrzymały opcje: aplikacje do zamawiania jedzenia i asystenci głosowi. 12% przypadło edycji i retuszowi zdjęć, a 10% wideorozmowom. Po 9% "zgarnęły" odpowiedzi programy lojalnościowe / kody rabatowe oraz oglądanie seriali / filmów, a 8%: publikowanie zdjęć i słowniki/aplikacje do tłumaczenia.

Dlaczego to ważne w kontekście tego badania? Wiele z tych aktywności można wesprzeć za pomocą AI: przede wszystkim wszelkie tłumaczenia (w tym symultaniczne), asystentów głosowych, edytowanie i retuszowanie zdjęć, a nawet programy lojalnościowe i kody rabatowe (w ramach tych ostatnich, to AI mogłaby wyszukiwać odpowiednie promocje za użytkownika). Rynku dla dostawców usług AI w Polsce na pewno nie zabraknie.

W raporcie widać jednak ciekawe różnice w korzystaniu z AI w zależności od płci i wieku. Więcej kobiet niż mężczyzn edytuje i retuszuje zdjęcia (36% vs. 25%) oraz publikuje je w mediach społecznościowych (51% vs. 32%). Natomiast starsi użytkownicy (45-65 lat) częściej korzystają z aparatu w telefonie niż młodsi (18-24 lata), ale to ci młodsi częściej zdjęcia edytują.

Polacy zasadniczo nie są szczególnie uprzedzeni do AI, ale reprezentują pewne obawy i wątpliwości. 24% respondentów nie ufa informacjom pochodzącym od AI, a 18% obawia się o bezpieczeństwo swoich danych. Mimo to, badani, którzy regularnie korzystają z AI, doceniają wygodę i oszczędność czasu, która idzie za jej korzystaniem.

Dla rynku smartfonów AI jest ogromną szansą. Przed wybuchem rewolucji związanej ze sztuczną inteligencją, telefony komórkowe właściwie straciły możliwości zauważalnego rozwoju — różniły się między sobą głównie designem, podejściem do środowiska użytkownika (nakładki Androida) lub oprogramowania (Android vs iOS), ale nie pryncypiami w zakresie sposobu użytkowania i docelowego wachlarza funkcji. Sztuczna inteligencja pozwala tym sprzętom się nieco rozwinąć lub poprawić to, co od lat "stało odłogiem": mówię tutaj o wirtualnych asystentach, które w pewnym momencie stały się... niemożebnie głupie. I chodzi mi tutaj zarówno o Siri, jak i o Asystenta Google (a także Aleksę: ta jednak w dziedzinie smartfonów jest mniej istotna).

Chociaż wielu użytkowników w Polsce nie zdaje sobie sprawy, że korzysta z AI, to jednak doceniają oni jej funkcjonalność i wygodę. Polacy są również gotowi płacić za dostęp do zaawansowanych funkcji AI — tyle tylko, że stosunkowo niewiele. Aczkolwiek w pytaniach o to, ile ludzie są w stanie zapłacić za konkretną rzecz, zazwyczaj padają najniższe kwoty. Na papierze zazwyczaj jesteśmy oszczędniejsi, niż w rzeczywistości — ale to bolączka właściwie każdego badania.

Jest jedna rzecz, która mnie cieszy — choć nie jest to wniosek absolutnie nowy. Polacy są otwarci na nowe technologie i doceniają korzyści płynące z korzystania z AI. W powyższym — notabene jednym z istotniejszych i najlepiej wykonanych polskich badań w ostatnich latach, jak chodzi o AI — otrzymujemy kolejne potwierdzenie, że Polska to kraj, w którym stopień użycia innowacyjnych funkcji z kręgu nowych technologii jest bardzo wysoki. Można to spokojnie zestawić z innowacjami w sektorze bankowym: mamy ich mnóstwo w porównaniu do innych krajów (w Niemczech dla przykładu istnieje ogromne przywiązanie do gotówki, a podobne innowacje wprowadza się dużo wolniej — wszystko przez społeczne uwarunkowania) i co ważne, chętnie z nich korzystamy. Nawet, jeżeli producentom usług opartych na AI może wydawać się, że wprowadzanie nowości się u nas nie opłaca, niech myślą o nas jak o oddanych "early adopterach" w ramach najświeższych funkcjach. Tak, patrzę na Ciebie, Apple.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu