W grudniu 2020 r. do sprzedaży trafiły pierwsze nauszne słuchawki Apple – AirPods Max. Koszmarnie drogie i dla wielu bardzo kontrowersyjne. Teraz, cztery lata po ich premierze dowiadujemy się, że ich przyszłość może być bardzo niepewna.
AirPods Max zapewniają niewiarygodnie szczegółowe, krystalicznie czyste brzmienie. Spersonalizowany dźwięk przestrzenny z dynamicznym śledzeniem ruchu głowy sprawia, że muzyka otacza Cię ze wszystkich stron. Aktywna redukcja hałasu na poziomie pro izoluje od tego, czego nie chcesz słyszeć. A tryb kontaktu ponownie łączy z otaczającym światem. AirPods Max grają nawet przez 20 godzin na jednym ładowaniu.
To cię zainteresuje iPhone 15 Pro czy 16 Pro? Sprawdź, co naprawdę robi różnicę!Nowy iPhone 16 kontra iPhone 15: Zobacz, co się zmieniło i czy warto dopłacaćReklama
– tak przynajmniej wynika z oficjalnego opisu. Słuchawki mają już cztery lata i wielu wskazuje, że konkurencja dawno zostawiła Apple w tyle, jeśli chodzi o jakość dźwięku, wsparcie dla bezstratnych formatów, redukcję hałasu, czy pracę na baterii. 4 lata to szmat czasu, które Apple mogło przeznaczyć na udoskonalenie swoich technologii wykorzystywanych w AirPods Max. I wielu czekało na tegoroczną ich odsłonę.
AirPods Max bez szans na daleko idące zmiany? Najdroższe słuchawki Apple mogą rozczarować wielu
Ta przyniosła jednak ogromne zaskoczenie i rozczarowanie, gdy na prezentacji iPhone'ów 16 pojawiły się "nowe" AirPodsy Max. Wielu czekało na całkowicie odświeżone słuchawki, z lepszym układem audio, z następcą układu H2 odpowiedzialnego m.in. za redukcję szumów, czy dźwięku adaptacyjnego. Plotkowano także, że Maxy będą w końcu w stanie obsłużyć dźwięk Hi-Res dostępny m.in. w ramach subskrypcji Apple Music. W zamian dostaliśmy jedno z największych rozczarowań roku. AirPods Max po czterech latach od premiery doczekały się wyłącznie złącza USB-C i nowych kolorów...
I wygląda na to, że nie ma co oczekiwać większych zmian w tym modelu. Zapał studzi Mark Gurman z redakcji Bloomberga, który w ramach swojego cotygodniowego newslettera Power On informuje, że Apple nie ma żadnych planów na daleko idące modyfikacje AirPods Max. Znany ze swoich trafnych spostrzeżeń i przecieków dziennikarz nie wdaje się zbytnio w szczegóły, ale rzuca stwierdzeniem, że zainteresowanie słuchawkami za 2499 zł (oficjalna cena w polskim Apple Store) nie jest na tyle duże, by Apple było zainteresowane przeznaczeniem sporych pieniędzy na dalsze ich udoskonalanie. Z drugiej jednak strony popyt jakiś istnieje, gdyż wciąż się sprzedają – najwyraźniej jednak ten produkt nie jest dla giganta priorytetem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu