Polska

Cyfryzacja w Polsce - co się nie udało do tej pory?

Grzegorz Ułan
Cyfryzacja w Polsce - co się nie udało do tej pory?
Reklama

Ministerstwo Cyfryzacji zostało wczoraj przywrócone do życia, na jego czele stanął minister Janusz Cieszyński, który to w swoim liście wysłanym pod koniec kwietnia do pracowników zaprezentował misję, wizję i cele resortu. Zabrakło w nim jednak niektórych pozycji i wcześniejszych obietnic odnoszących się do cyfryzacji w Polsce.

Światłowód dla każdego zainteresowanego

Mówiąc o cyfryzacji kraju, nie sposób nie zacząć od dostępu do szybkiego internetu stacjonarnego dla wszystkich nim zainteresowanych. Minister Cieszyński na szczęście wspomina o tym „szczególe” i deklaruje przekazanie 10 mld zł na konkursy dla firm telekomunikacyjnych, które zechcą pokryć te liczne wciąż białe plamy w Polsce.

Reklama
Co więcej, ich mapa dostępna jest już dla każdego obywatela, dzięki uruchomionemu 1 grudnia 2022 roku rządowemu serwisowi SIDUSIS (System Informacyjny o Dostępie do Usług Stacjonarnego Internetu Szerokopasmowego). To wręcz nieoceniona baza dla telekomów, ale i dla obywateli, którzy sami mogą na niej nanosić braki i zapotrzebowanie na dostęp do szybkiego internetu.

E-administracja dla każdego zainteresowanego

E-administracja to obszar, w którym najwięcej się działo w ostatnich latach, i na który to nie możemy chyba narzekać. Zaczynając od niezbędnego elementu, jakim jest Profil Zaufany, z którego to korzysta już 16 mln obywateli czy aplikacji mObywatel z niemal 10 mln pobrań, po e-dowody czy e-doręczenia.

Dzięki Profilowi Zaufanemu już możemy korzystać z szeregu e-usług (w tym w zasadzie z bezobsługowego rozliczania rocznego podatku w postaci e-pitów) bez wychodzenia z domu, a do tego dojdą już niedługo e-płatności w urzędach. Dzięki mObywatelowi z kolei, już możemy zostawiać liczne plastikowe dokumenty w domu, a w perspektywie kilku miesięcy i dowód osobisty, pojawi się też w nim możliwość zablokowania numeru PESEL.

E-zdrowie dla każdego zainteresowanego

Mimo licznych literek "e" w słowach związanych ze służbą zdrowia: e-porady, e-zwolnienia, e-skierowania czy e-recepty, ten obszar nie pojawił się w najbliższych celach, mimo niedawnych wypowiedzi ministra Cieszyńskiego na Kongresie Rzecznicy Zdrowia 2023.

Wskazywał on, iż na 530 mln zdarzeń medycznych zarejestrowanych w systemie POZ, tylko co piąte zawiera elektroniczną dokumentację medyczną (wyjątkiem są lekarze rodzinni z "już" 1/3 takich zdarzeń). Co więcej, dostrzega tu szerokie pole do zmian, bo jak zauważa - z chwilą kiedy wystawiono już półtora miliarda e-recept, to elektroniczna dokumentacja medyczna powinna być w zasadzie wygenerowana przy wystawianiu każdej z nich (źródło: COWZDROWIU.PL).

E-podręczniki dla każdego zainteresowanego

E-edukację też warto zacząć od niezbędnego tu podłączenia szkół do szybkiego internetu. W tym obszarze NIK przeprowadził kontrolę realizacji programu Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej (OSE) w 2020 roku. Program ten zakładał zapewnienie szybkiego internetu dla blisko 2 000 szkół w 2018 roku, w 2019 r. liczba podłączonych lokalizacji szkół miała przekroczyć 12 700, a w roku 2020 miały zostać podłączone wszystkie 19 500 lokalizacji.

Z raportu NIK wynikało, iż na dzień 31 sierpnia 2019 r. usługi OSE zostały uruchomione w 2 575 lokalizacjach (tj. 20,3%) z 12 700 zaplanowanych do podłączenia w 2019 r., czyli w 13,2% lokalizacji z 19 500 przewidzianych do podłączenia do końca 2020 r.

Reklama
Dziś zajrzałem na strony OSE, i można powiedzieć, że cel ten został już osiągnięty w zdecydowanej większości lokalizacji. Nieliczne tylko mają status albo oczekiwanie na zawarcie umowy przez dyrektora szkoły, albo umowa podpisana/szkoła w trakcie podłączenia, albo brak zgłoszenia szkoły mimo kontaktu - ewentualnie: szkoła zapewnia Internet we własnym zakresie. Od września też do tych szkół udadzą się wszyscy czwartoklasiści z nowymi laptopami w plecakach.

Co więc się dzieje z brakującym ogniwem, czyli e-podręcznikami? Temat e-podręczników ciągnie się w Polsce od ponad dekady (więcej o tym w tym wpisie). Do dziś ten temat kuleje, mimo podłączenia szkół do szybkiego internetu.

Reklama
Stanem wdrożenia e-podręczników przyjrzał się na łamach Antyweb Krzysztof Kurdyła we wpisie - Cyfrowy chaos po polsku, a plecaki wciąż ciężkie... e-Podręczniki 2021. Między innymi poruszył w nim kwestie uruchomionej Zintegrowanej Platformy Edukacyjnej (ZPE) w postaci portalu i aplikacji mobilnych na iOS czy Androida. Zasoby te jednak nadal są w powijakach, to raczej narzędzie bardziej przydatne nauczycielom niż wygodne zastępstwo papierowych podręczników dla uczniów.
Większe zasoby dostępu do darmowych e-podręczników mają obecnie studenci, ale to tylko dzięki samym uczelniom i… fundacji Open Stax, udostępniającym Otwarte Zasoby Edukacyjne (OZE) - ich listę znajdziecie pod tym linkiem.

Wolność e-słowa dla każdego zainteresowanego

Na koniec projekt, o którym już chyba nikt dzisiaj nie pamięta - ustawa o ochronie wolności słowa w internetowych serwisach społecznościowych.

Pomysł, który miał chronić i stać na straży wolności słowa polskich obywateli w starciach z globalnymi firmami, okazał się tylko szumną zapowiedzią, na której cały projekt się zakończył.

Tak więc podsumowując, sporo już w temacie cyfryzacji w Polsce zostało już zrobione, wiele się też mówi o tym, co należy jeszcze zrobić w najbliższym czasie. Niemniej, o niektórych obietnicach się jednak niestety zapomina, ewentualnie przemilcza - zostawiając je na bliżej nieokreślony czas w przyszłości.
Stock Image from Depositphotos.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama