Gry

Żarty się skończyły. Cyberpunk 2077 i CD Projekt RED pod lupą UOKiK

Paweł Winiarski
Żarty się skończyły. Cyberpunk 2077 i CD Projekt RED pod lupą UOKiK
Reklama

Od premiery Cyberpunk 2077 minął równo miesiąc, ale echa wokół gry wciąż nie umilkły. I będzie o niej głośno do chwili, aż CD Projekt RED upora się z większością błędów, które zepsuły premierę. Powagi sytuacji nadaje fakt, że sprawą zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Występujemy do przedsiębiorcy o wyjaśnienia problemów z grą i działań przez niego podjętych. Sprawdzimy jak producent pracuje nad wprowadzaniem poprawek czy rozwiązaniem trudności uniemożliwiających grę na różnych konsolach, ale także jak zamierza działać w stosunku do osób, które złożyły reklamacje i są niezadowolone z zakupu w związku z brakiem możliwości odtworzenia gry na posiadanym sprzęcie mimo wcześniejszych zapewnień producenta.

Reklama

- powiedziała Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK w rozmowie z Dziennikiem Gazeta Prawna.

Dalsze decyzje urzędu mają być uzależnione od informacji i wyjaśnień przekazanych przez producenta gry.

Przypomnę o co chodzi. Z jednej strony gracze, którzy kupili Cyberpunk 2077 na PC otrzymali produkcję pełną mniejszych i większych błędów, które producent na bieżąco "łata" aktualizacjami. Zdecydowanie więcej zamieszania jest z wersją konsolową, szczególnie odsłoną na PlayStation 4, która nijak się ma do obietnic o świetnym działaniu, a takie przedstawiciele CDPR wypowiadali publicznie przed premierę. Niestety - potwierdza to Piotrek, który grał na PlayStation 4 Pro oraz ja po przejściu gry na PlayStation 5 (nie ma jeszcze wersji na PS5, gra działa we wstecznej kompatybilności). Tytuł potrafił mi się zawieszać co 1,5-2 godziny, ostatni "crash" zaliczyłem oglądając napisy końcowe po skończeniu gry. A szkoda, bo Cyberpunk 2077 naprawdę dużo rzeczy robi dobrze.

Gracze wciąż są oburzeni, Cyberpunk 2077 zniknął z PlayStation Store, na każdej z platform można było również zwrócić zakupioną grę.

Na stronie Dziennika Gazeta Prawna możemy również przeczytać o ewentualnych konsekwencjach jakie mogą spotkać CD Projekt RED ze strony UOKiK. Za nieuczciwą praktykę rynkową może nawet zostać nałożona kara pieniężna w wysokości do 10 procent przychodu przedsiębiorcy. To jednak najbardziej pesymistyczny dla firmy scenariusz jeśli urząd uzna, że klienci zostali okłamani.

Zapewne na niekorzyść CD Projekt RED działają takie "kwiatki" jak uniemożliwienie ogrywającym CP2077 przed premierą recenzentom pokazanie własnych fragmentów rozgrywki w recenzji. Przed premierą można było też ograć jedynie najlepszą wersję PC, konsolowe kody czy płyty nie były do mediów wysyłane - nikt nie mógł więc tak naprawdę ostrzec graczy konsolowych przed zakupem. Pierwsze takie sygnały pojawiły się w sieci zanim Cp2077 trafił na rynek, ale pochodziły od graczy, którzy omyłkowo otrzymali swoje wersje kolekcjonerskie wcześniej. To jednak wynikało z błędu sklepów, w których złożono zamówienia przedpremierowe.

Reklama

CD Projekt RED w pocie czoła pracuje nad kolejnymi poprawkami do Cyberpunk 2077, zapowiedział darmowe rozszerzenie, a posiadacze konsol nowej generacji czekają na odsłony (aktualizacje) dedykowane PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S. Gracze na Metacritic jednak nie doceniają tych działań i wersja na PlayStation 4 ma w tej chwili "user score" na poziomie 3,5. Choć to i tak więcej niż w grudniu, kiedy średnia ocen na tej platformie wynosiła 2,1 i mówiło się wręcz o bombardowaniu Cyberpunk 2077 negatywnymi recenzjami.

źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama