Gry

Croc: Legend of the Gobbos - legendarny platformer powraca w nowej odsłonie!

Kamil Świtalski
Croc: Legend of the Gobbos - legendarny platformer powraca w nowej odsłonie!
Reklama

Croc: Legend of the Gobbos to jeden z platformerów 3D mojego dzieciństwa. Produkcja Argonaut Software cieszyła się swego czasu sporą popularnością - zarówno na PC jak i konsolach PlayStation (a kto wie, może w świecie gdzie Sega Saturn była sukcesem - również). O tym że gra doczeka się nowej, zremasterowanej, wersji - wiedzieliśmy już od dawna. Teraz pojawiły się pierwsze szczegóły - i dobra wiadomość dla wszystkich wypatrujących powrotu Croca!

Croc: Legend of the Gobbos. Platformer w odświeżonej wersji powróci jeszcze w tym roku

Klasyczna platformówka od Argonaut Games doczeka się zremasterowanej wersji - która poprawi nie tylko aspekty wizualne, ale także to w jaki sposób kontrolujemy naszego bohatera. Co by nie mówić — przez ostatnich 27 lat sporo się w branży zmieniło — i wiele z klasyków dobrze wygląda i działa wyłącznie w naszych wspomnieniach. Każda próba powrotu do nich okazuje się bowiem niezwykle bolesną. Twórcy Croca doskonale o tym wiedzą - dlatego przy okazji reanimacji swojej marki - biorą to sobie do serca. Jak sami piszą w opisie remastera:

Reklama

Croc: Legend of the Gobbos, wielomilionowy hit firmy Argonaut z 1997 roku, przedstawia Croca, sympatycznego krokodyla, który wyrusza na ratunek Gobbosom ze szponów złego Barona Dantego. Urok i kreatywność gry sprawiły, że stała się ona natychmiastowym klasykiem, a remaster obiecuje dostarczyć ukochaną grę nowemu pokoleniu graczy z ulepszoną grafiką w wysokiej rozdzielczości, zaktualizowaną mechaniką sterowania oraz nostalgiczną, zabawną i autentyczną rozgrywką, która z pewnością rozpali wyobraźnię graczy i przypomni im, dlaczego pokochali gry wideo w pierwszej kolejności.

Na zaostrzenie apetytu - jest też zwiastun:

Croc wygląda tak, jak go zapamiętałem

Croc: Legend of the Gobbos wygląda dokładnie tak, jak zapisał się w mojej pamięci - i to już w tej odświeżonej wersji. Pusty i kanciasty świat, dużo kolorów, dużo platform do przeskoczenia i nieco wyzwań. Sam z przyjemnością po latach powrócę do tej zabawy - ale z sentymentem. Trudno mi jednak sobie wyobrazić, by taka wizja zachęciła graczy, którzy nie mieli z marką wcześniej do czynienia i nie mają żadnych wspomnień z nią związanych. W 2024 na rynku jest dużo ładniejszych i... po prostu lepszych gier. Może ten powrót by się sprawdził przy pełnokrwistym remake'u - bo remaster to trochę za mało.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama