Recenzja

Recenzja Corsair Dominator Platinum RGB 5600 MHz. DDR5 warte grzechu

Tomasz Popielarczyk
Recenzja Corsair Dominator Platinum RGB 5600 MHz. DDR5 warte grzechu
0

Corsair Dominator Platinum RGB w wersji 5600 MHz to jedne z najlepszych pamięci DDR5 dostępnych aktualnie na rynku. Jakie wyniki osiągają i jak się kręcą?

Pamięci DDR5 debiutują w dość niesprzyjających okolicznościach. Braki w dostawach komponentów mocno wywindowały ich ceny do granic absurdu. Natomiast sam skok wydajności jak na razie okazuje się nie być aż tak znaczący względem najwydajniejszych kości DDR4. Trudno zaprzeczyć jednak, że potencjał nowej technologii jest ogromny. Świadczą o tym chociażby kolejne rekordy, które ustanawiają nowe pamięci.

Corsair Dominator Platinum RGB, bohater tego artykułu, to jeden z topowych przedstawicieli nowego standardu. Sama seria Dominator w portfolio Corsaira to rozwiązania z górnej półki, co oczywiście idzie też w parze z odpowiednio wysoką ceną. Opisywane RAM-y występują w dwóch wariantach pojemnościowych – 32 i 64 GB oraz kilku różnych taktowaniach – od 4800 do 6200 MHz.

Zawartość pudełka niczym nas nie zaskoczy. Kości umieszczono w dwóch osobnych blisterach. Oprócz nich otrzymujemy jeszcze instrukcję obsługi oraz kartę z warunkami gwarancji (czyli, czego nie należy robić…).

Kolorowe sny w mej pamięci…

Trudno sobie wyobrazić, żeby produkt sygnowany logo Corsair nie posiadał podświetlenia RGB. Zresztą mamy je tutaj nawet w nazwie. Pamięci więc świecą na całego. Każda kość została wyposażona w aż 12 indywidualnie adresowanych diod LED RGB CAPELLIX. Możemy dzięki temu uzyskać setki najróżniejszych efektów, o których nieco więcej za chwilę.

Patrząc na konstrukcję Dominatorów trudno nie zwrócić uwagi na pokaźnych rozmiarów aluminiowy radiator. To opatentowana przez Corsair technologia chłodzenia DHX. Dedykowany rozpraszacz ciepła ma stać na straży temperatur nawet w bardzo wymagających scenariuszach – zobaczymy, czy to prawda. W konsekwencji jednak kości są dość wysokie i trudno będzie do nich dobrać pewnie wieżowy cooler. Z drugiej strony, kto by kupował pamięci z RGB, żeby je potem zasłaniać chłodzeniem procesora. Do takich kości tylko AiO.

Corsair przyzwyczaił już swoich klientów do pewnej stylistyki i nie inaczej jest tym razem. Takie kości będą na pewno świetnie się prezentowały w każdej obudowie. Tu niewątpliwie ważnym elementem jest dedykowane oprogramowanie, które pozwala nam je w znacznym stopniu spersonalizować.

Corsair iCUE to uniwersalna aplikacja obsługująca każde nowe urządzenie tej marki. W przypadku opisywanych Dominatorów Platinum za jej pomocą będziemy mogli sprawdzić temperatury i napięci kości, a także ustawić alerty (np. awaryjne wyłączenie) w sytuacji, gdy zrobi się naprawdę gorąco. Program pozwala też na aktualizację firmware’u. Dla fanów RGB iCUE to jednak pole zabaw – znajdziemy tutaj kilkanaście dedykowanych efektów podświetlenia, a także kreator pozwalający na tworzenie własnych. Jeżeli mamy na to czas i chęci, możliwości są nieograniczone.

DDR5 w akcji!

Standard DDR5 dopiero raczkuje. Wprowadza jednak ze sobą kilka bardzo istotnych innowacji. Przede wszystkim mocno zmieniły się pojemności, w jakich są sprzedawane – raczej nie uświadczymy już modułów 2 x 4 GB. Ze świecą szukać też 2 x 8 GB. Nowym standardem są zestawy 2 x 16 GB.

Każdy moduł DDR5 dysponuje teraz podwójnym kanałem (po 32 bity na kanał). Tym samym pojedynczy moduł jest teraz wykrywany jako dual-channel, a dwa moduły dają nam system quad-channel. Nowy standard to również odczytywanie dłuższych impulsów oraz współdzielenie zegara RCD. DDR5 są też fabrycznie wyposażone w moduły korekcji błędów ECC (na który zarezerwowano dodatkowe 8 bitów na każdym kanale, co daje nam ich łącznie 40). Wszystko to ma podnieść stabilność i niezawodność nowych pamięci.

Generalnie tych zmian jest więcej. Przeniesiono np. regulację napięcia z płyty głównej bezpośrednio do modułów. Pamięci potrafią teraz też przechowywać ustawienia użytkownika. Także mamy do czynienia z ogromnym przeskokiem technologicznym.

Pamięci DDR5 domyślnie pracują na napięciu 1,1 V (o 0,1 V mniej niż DDR4), co jednak nie przekłada się wcale na niższe temperatury. W spoczynku nowe Dominatory osiągały u mnie 40 stopni, ale przy większych obciążeniach temperatura lubiła skoczyć do 45, a nawet 48 stopni. Obudowa, której używam – Corsair Obsidian 500D – i 6 wentylatorów (4 x ML120 + 2 x ML140 + AIO 360mm) nie pozwoliły im jednak przekroczyć 50 stopni.

Opisywane Corsair Dominator Platinum RGB docelowo, podobnie jak inne RAM-y DDR5, pracują z częstotliwością 4800 MHz. Jednak po aktywowaniu profilu XMP 3.0 otrzymujemy znacznie przyjemniej wyglądające 5600 MHz. To wszystko przy opóźnieniach 36-36-36-76 i napięciu 1,25 V.

Pamięci bazują na kościach Samsunga B-Die (w przeciwieństwie do wersji 5200, gdzie stosowano układy Microna). Corsair chwali się, że stosowane tutaj układy scalone są ręcznie sortowane i w bardzo rygorystyczny oraz skrupulatny sposób sprawdzane – tak, aby zaoferować użytkownikowi najwyższą wydajność oraz możliwości podkręcania.

I rzeczywiście mamy tutaj całkiem spory potencjał, jeżeli chodzi o podkręcanie. Mnie udało się ustawić maksymalnie taktowanie na poziomie 6000 MHz i to bez zmiany opóźnień! Oczywiście przełożyło się to na wyższe temperatury, które sięgnęły 60-65 stopni Celsjusza.

Sprzęt, na jakim testowałem pamięci to:

  • Płyta główna: MSI Z690 Unify
  • CPU Intel Core i7-12700KF
  • Chłodzenie AiO Corsair H150i Elite LCD
  • GPU ASUS ROG Strix GeForce RTX 3090
  • SSD WD SN850 1 TB
  • Zasilacz Corsair AX850

RAM na wagę złota

Corsair Dominator Platinum RGB w wersji 5600 MHz to rewelacyjne pamięci DDR5. Wrażenie przede wszystkim robi ich znakomity potencjał podkręcania. Spokojnie możemy bez podnoszenia opóźnień ustawić je na 6000 MHz – szczególnie, jak posiadamy dobrze wnetylowaną obudowę.

Pod pozostałymi względami kości wyróżniają się na pewno wyglądem – fanom RGB spodobają się kolorowe diody LED, nad którymi mamy niemal nieograniczoną kontrolę.

Niestety za taki zestaw przyjdzie nam słono zapłacić, bo ponad 2250 złotych. I raczej nie zanosi się tutaj na jakiekolwiek spadki cen w najbliższym czasie. Prawdopodobnie zatem dla wielu użytkowników będą one jeszcze długo poza zasięgiem.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu