Za każdym razem, gdy piszę o markach takich, jak Garmin, zwracam uwagę na to, że w obecnych realiach rynku nie mają one lekko. Smartfony, tablety i sm...
Connect IQ - Garmin otwiera swoją platformę dla wearables. Tak się powinno odpowiadać na zmiany rynku!
Za każdym razem, gdy piszę o markach takich, jak Garmin, zwracam uwagę na to, że w obecnych realiach rynku nie mają one lekko. Smartfony, tablety i smartwatch uderzają bowiem w fundamenty ich portfolio, zastępując nawigacje czy oferując możliwości zbliżone do sportowych zegarków. Amerykański koncern jednak nie ma zamiaru biernie obserwować ewolucji rynku tylko zmienia się razem z ni. A dowodem niech będzie platforma Connect IQ.
Build something with us - tak Garmin zachęca producentów sprzętu do korzystania z nowej platformy Connect IQ to rozwiązanie otwarte, które jest adresowane do zewnętrznych firm oraz deweloperów. Producent chce ich zachęcić do tworzenia aplikacji, modyfikacji oraz dodatków dla swoich urządzeń. W zamian oferuje rozbudowane SDK, swoje API, a także dostęp do swojej bazy map, punktów POI czy głosów. A wszystko to na licencji open-source.
O ile działania na polu deweloperskim nie są niczym nowym, bo Garmin już od jakiegoś czasu zachęca programistów do współpracy, o tyle możliwość tworzenia aplikacji na produkty tej marki dotąd nie istniała. Producent był zamknięty w ramach swojego ekosystemu i prawdę powiedziawszy trudno było znaleźć rozwiązania, które by się z nim integrowały.
Teraz programiści będą mogli stworzyć własne tarcze dla zegarków i opasek Garmina, wykorzystać łączność z telefonem do wyświetlania na nich własnych powiadomień (np. wyników z gier), wykorzystać dane z sensorów w swoich aplikacjach i nie tylko. Connect IQ ma trafić do wybranych urządzeń tej marki w 2015 roku. Prawdopodobnie na tej liście znajdzie się rozbudowane portfolio zegarków sportowych, a także opaski Vivofit i nadchodząca Vivosmart. Tę pierwszą, swoją drogą, niedawno recenzowałem na AW.
Pewne obawy budzi sfera techniczna przedsięwzięcia. Connect IQ bazuje bowiem na języku programistycznym zbudowanym od podstaw przez twórców - Monkey C. Ma on przypominać Javę, Ruby oraz Pythona, ale powiedzmy sobie szczerze - to kolejna wiedza, którą trzeba opanować. Nie wiadomo, czy będzie dostatecznie przystępny dla programistów. Może też zniechęcać, bo jaki sens ma uczenie się nowego języka z myślą o tworzeniu aplikacji tylko dla jednego producenta. Postawienie tutaj na utarte standardy byłoby o wiele lepszym krokiem.
Poglądową wersję SDK dla Windows można już pobrać ze strony Garmina. Teraz przed firmą najważniejszy etap tego projektu - przekonanie programistów do tego, że warto tworzyć aplikacje i integrować swoje produkty z gadżetami tej marki. A nie będzie to łatwe, bo ciała dają najwięksi. Spójrzmy chociaż na BlackBerry czy jJolla Sailfish które zdecydowały się ostatecznie zaimplementować obsługę aplikacji z Androida, albo na to, z jakim wysiłkiem Microsoft buduje bazę aplikacji dla swoich platform. Garmin nie będzie miał wcale łatwiej, mimo, że jest to segment rynku cechujący się nieco odmienną specyfiką.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu