Gry

Największa porażka PlayStation powróci? Są na to dowody

Patryk Łobaza
Największa porażka PlayStation powróci? Są na to dowody

Krążą plotki, że Concord powróci w formacie Free to Play. Gracze znaleźli na to potwierdzenie.

Rzadko zdarza się, by gra, która zawiodła na premierę, po miesiącach pracy i aktualizacji zdobyła zainteresowanie i uznanie graczy. Koronnym przykładem, że jest to możliwe, jest oczywiście No Man's Sky. Gra początkowo nie oferowała nawet połowy z tego, co obiecywali twórcy. Ci jednak, zamiast zamknąć projekt, postanowili włożyć w niego jeszcze więcej pracy. Opłaciło się to, gdyż nie tylko zadowoleni są gracze, którzy cały czas wiernie trwali w rozgrywce, ale także nowi oraz ci, którzy się wcześniej od gry odbili. Teraz na rynek po totalnej porażce będzie próbowała powrócić kolejna gra. Uda im się?

Wielki upadek Concord. Gra powróci?

Pod koniec sierpnia na rynku ukazała się gra z gatunku hero shooter. Mowa tu o Concord, za którym stoi Sony. O grze było głośno jeszcze przed premierą, lecz nie ze względu na nowatorskie rozwiązania, czy obiecującą rozgrywkę. W sieci pojawiły się grafiki przedstawiające postaci z gry, które zostały zaprojektowane w sposób inkluzywny, nudny i mdły. Twórcy sami sobie strzelili w stopę, tworząc bohaterów, którymi nikt na dobrą sprawę nie chciał grać.

Serwery zostały zamknięte po niespełna dwóch tygodniach. Nic dziwnego, jeżeli na samym Steamie w dniu premiery grało około 600 graczy. Warto zauważyć, że gdy konkurencja w postaci Paladins i Overwatcha była darmowa, za Concord trzeba było zapłacić 169 złotych, czyli wcale nie tak mało.

Pomimo tak dotkliwej klęski, bardzo możliwe, że Sony zechce przywrócić Concord do życia, jednak w formacie Free to Play. Takie plotki pojawiały się już od dawna, jednak teraz zaczynają podążać za nimi również poszlaki i dowody. Jednym z nich jest fakt, że pliki gry na Steamie zostały zaktualizowane, a ostatnie zmiany datowane są na 8 października.

Taki ruch nie powinien być niczym dziwnym, wszak Sony miało utopić w projekcie setki milionów dolarów. Jednak nie sądzę, by samo wypuszczenie gry w formacie F2P zadecydowało o jej sukcesie. Żeby mieć jakieś szanse na rynku, gra musiałaby przejść gruntowną przebudowę, a na to nie wystarczy kilka miesięcy pracy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu