Mobile

Co powiecie na smartfon z dwoma ekranami i Sailfish OS na pokładzie? On już istnieje

Maciej Sikorski
Co powiecie na smartfon z dwoma ekranami i Sailfish OS na pokładzie? On już istnieje
Reklama

Jakiś czas temu pojawiły się doniesienia na temat rozmów urzędników i biznesmenów z Rosji z zespołem Sailfish OS. Wspominano, że ich tematem może być ...

Jakiś czas temu pojawiły się doniesienia na temat rozmów urzędników i biznesmenów z Rosji z zespołem Sailfish OS. Wspominano, że ich tematem może być tworzenie przez państwa wchodzące w skład BRICS nowego sytemu operacyjnego - własnego, niezależnego od Amerykanów. Ta historia ciągle się rozwija: jeden z rosyjskich ministrów poinformował, że posiada smartfon YotaPhone 2 z platformą Sailfish na pokładzie.

Reklama

Prawdopodobnie nie zobaczymy na rynku nowego systemu. Plotki na jego temat wypłynęły po spotkaniu, o którym wspomniałem we wstępie, ale kraje BRICS (Brazylia, Rosja, Indie Chiny, RPA) nie będą tworzyć od podstaw i jeśli już do czegoś dojdzie, to wykorzystają istniejący system dostarczony przez ludzi z Jolla. Sensowna decyzja, zdecydowanie bardziej realna w realizacji. Nadal jednak jest to jedynie pomysł, w którym brak konkretów. Hasło rzucone przez kilku polityków i biznesmenów.


Skoro już o rzucanych hasłach i politykach mowa: przywołany minister, czyli Nikołaj Nikiforow, poinformował w trakcie jednej z konferencji, że posiada smartfon YotaPhone 2, który współpracuje z Sailfish OS. Dodał szybko, że nie jest to sprzęt, który mógłby trafić na rynek w najbliższym czasie, ale produkt działa i nie sprawia większych problemów. Mówiąc to pochwalił oba produkty: smartfon za to, że może pracować z innym systemem, Sailfish za otwartość. Ten wątek akurat dość często podkreślany jest przez ministra - Android stał się zły, bo to już na dobrą sprawę zamknięty system, trzeba szukać alternatywy.

Czy będzie nią OS tworzony przez byłych pracowników Nokii? Niewykluczone - wokół niego dzieje się obecnie najwięcej. Tizen zaginął w akcji, zespół FirefoxOS nagle zmienił strategię i pewnie pozostanie planktonem na rynku. A ekipa z Finlandii stuka do drzwi, które są szansą na rozwój. Podkreślam jednak słowo "szansą" - do zrobienia jest bardzo wiele. Aby coś mogło z tego wyjść, będzie potrzebne wsparcie firm spoza Rosji - Indie czy Chiny rzeczywiście musiałyby być zainteresowane tym projektem.


Samo Yota Devices stojące za YotaPhone pomysłu nie uciągnie. Producent smartfonu z dwoma ekranami też ma problem z tym, by przebić się do większego grona odbiorców. A jak to ujął ktoś z branży: z dwóch indyków orła nie zrobimy. Jednocześnie nie ukrywam, że połączenie tego smartfonu z Sailfish OS musi być ciekawym eksperymentem. O ile faktycznie do niego doszło i nie są to przechwałki bez pokrycia w rzeczywistości. Taki zestaw naprawdę można uznać za powiew świeżości. Przy odpowiedniej cenie zgłosiłoby się sporo geeków zainteresowanych urządzeniem. Czekam na rozwój wydarzeń.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama