Microsoft

Co powiecie na lepszy Menedżer zadań w Windows 11?

Konrad Kozłowski
Co powiecie na lepszy Menedżer zadań w Windows 11?
12

Windows 11 to paczka zmian i nowości, które są już dostępne dla użytkowników, ale Microsoft planuje kolejne - wśród nich pojawia się odświeżony Menedżer zadań.

Nowy Windows 11 zadebiutował na początku października, ale to wcale nie oznacza, że użytkownicy dostali produkt, który nie będzie rozwijany. Podobnie jak w przypadku Windows 8 czy Windows 10, tym razem także Microsoft zapewnia wsparcie przez kolejne miesiące i lata, nie tylko na gruncie bezpieczeństwa. Łatki i poprawki oczywiście będą się regularnie pojawiać, ale regularne aktualizacje dla Windows 11 będą także przynosić zmiany i nowości w samym systemie. Rozwijane i poprawiane, a także rozbudowywane będą poszczególne elementy systemu, a teraz wiemy, że jednym z nich będzie tytułowy Menedżer zadań.

Nowości w Menedżerze zadań w Windows 11

Ten otrzymał kilka nowości w Windows 10, ale wymagania użytkowników są stale niezaspokojone. Co pojawi się w następnym uaktualnieniu dla Windows 11? Pierwszą z nowości będzie lepsza integracja z systemową, domyślną przeglądarką internetową, czyli Edge. Celem Microsoftu jest redukcja obciążenia, które mogłoby wpłynąć na wydajność komputera, dlatego firma dąży do lepszego zarządzania zasobami przez Edge. W Edge 94 pojawi się znacznie czytelniejsza lista aktywnych procesów, które będą widoczne w Menedżerze zadań. Oczywiście kończenie działania poszczególnych kart/stron czy rozszerzeń już jest, ale ze względu na niedokładne opisy (po prostu "Microsoft Edge") nie było jasne, który z nich odpowiada za które z zadań.

Wkrótce, szczegółowa lista będzie pozwalać na dokładne zlokalizowanie konkretnego procesu, by móc ocenić obciążenie zasobów i ewentualnie od razu zastopować działanie. To wszystko jest możliwe dzięki wzięciu pod uwagę procesów związanych z wykorzystaniem GPU i działaniem każdego z rozszerzeń z osobna. W przypadku takich usług jak Microsoft Office w przeglądarce proces będzie współdzielony, a wszystkie szczegóły będą dostępne w rozwijanej liście. Na tym jednak nie koniec nowości.

Microsoft planuje wdrożenie tak zwanego "trybu Eco", który będzie wrażliwy na intensywnie zużywające zasoby aplikacje i procesy, dzięki czemu w razie potrzeby pozostałe usługi i programy będą mogły być zmarginalizowane, by większość potrzebnej mocy obliczeniowej została przydzielona do najbardziej wymagających aplikacji. Takie inteligentne rozwiązania brzmią w teorii bardzo imponująco, więc liczę na to, że w praktyce będzie to wyglądać przynajmniej tak dobrze, jak w treści opisu.

Nie wiemy, kiedy dokładnie pojawią się te zmiany w Windows 11 - mowa jest o końcówce 2021 lub początku 2022 roku.

Nowe funkcje mi się podobają, ale zróbcie porządek z Windows 11

Trudno narzekać na tego rodzaju podejście Microsoftu, przed którym bez wątpienia jeszcze dużo pracy przy Windows 11. Interfejs systemu wymaga uspójnienia, ponieważ do tej pory wiele elementów, sekcji, zakamarków nie doczekało się uaktualnienia stylu, a tryb ciemny nadal nie obejmuje wielu oczywistych części systemu. Wiem, że opinie mediów są pełne takich ocen i wciąż je powtarzamy, ale o ile jestem w stanie przyjąć do wiadomości chęć rozwoju platformy i rozbudowy o nowe funkcje na przestrzeni następnych lat, tak brak konsekwencji w budowaniu spójnego środowiska przez tyle czasu mnie zupełnie rozkłada na łopatki, więc liczę na to, że Microsoft jak najszybciej te braki nadrobi.

Źródło: windowslatest.com

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu