Nauka

NASA znalazła więcej "ciemnych komet". Czym one są?

Jakub Szczęsny
NASA znalazła więcej "ciemnych komet". Czym one są?
Reklama

Asteroida, czy kometa? A może po prostu "ciemna kometa", która kryje w sobie nośniki... życia? Ostatnie odkrycia astronomów sugerują, że to wcale nie tak karkołomna teoria. Wyglądają jak asteroidy, ale zachowują się jak komety i w dodatku budzą fascynację naukowców. Mogą też kryć odpowiedzi na wiele pytań o historię Układu Słonecznego.

Czym są ciemne komety?

Jeszcze kilka lat temu pojęcie "ciemne komety" w ogóle nie istniało. Pierwszy taki obiekt odkryto w 2016 roku, gdy trajektoria asteroidy 2003 RM zaczęła odbiegać od tej oczekiwanej. Przyczyny tej anomalii nie można było wyjaśnić znanymi mechanizmami, jak choćby efekt Jarkowskiego. Ów obiekt ponadto nie posiadał charakterystycznego ogona, który zwykle wskazuje na kometę.

Reklama

Wkrótce pojawiły się kolejne podobne przypadki, a do 2023 roku naukowcy zgromadzili wystarczającą liczbę danych, by nadać tym obiektom nową kategorię. Ciemne komety są obecnie dzielone na dwie podgrupy:

  • Zewnętrzne ciemne komety – większe, zamieszkujące zewnętrzny Układ Słoneczny, o orbitach eliptycznych, podobnych do komet z rodziny Jowisza.
  • Wewnętrzne ciemne komety – mniejsze, znajdujące się bliżej Słońca, poruszające się po orbitach zbliżonych do koła.

Nie ma co ukrywać, to odkrycie raczej z grona tych istotniejszych. Przede wszystkim dlatego, że mogą być one kluczem do określenia dokładnych mechanizmów formowania się planet oraz dostarczania do nich określonych substancji: wody oraz — być może — aminokwasów. Niewykluczone, że to właśnie dzięki nim bardzo młoda Ziemia uzyskała możliwość wytworzenia życia, jakie znamy teraz.

Oumuamua to jedna z "ciemnych komet". Czy tego typu obiekt mógł przynieść na Ziemię życie? | NASA

Teorie i... anomalie

To, co intryguje naukowców — obserwatorów ciemnych komet są ich anomalne przyspieszenia, które przypominają mechanizm odgazowywania lodu, co znamy np. z planetoid. Brak widocznych ogonów sugeruje, że owe procesy przebiegają inaczej niż w przypadku tradycyjnych komet. Czy to możliwe, że ciemne komety zawierają lód ukryty pod warstwą pyłu?

Przykładem tego typu zagadki jest 1I/2017 U1 (Oumuamua), pierwszy taki obiekt klasy międzygwiezdnej. Jego trajektoria i zachowanie są podobne do ciemnych komet, co sugeruje, że mogą one występować również poza naszym systemem planetarnym.

Sprawdź również: Jak pachnie kometa? Jednym słowem: nieciekawie…

Badanie przyszłości, czy przeszłości?

Odkrycie dwóch populacji ciemnych komet to jak na razie dobry początek. Musimy odpowiedzieć sobie na pewne fundamentalne pytania: skąd pochodzą te obiekty? Jakie procesy ukształtowały ich unikalne cechy? Czy w przyszłości uda się pozyskać próbki tych obiektów, by zbadać je w laboratorium? Pierwsze i ostatnie pytanie wydają się być najważniejsze — pozyskanie próbki z tego typu komety byłoby przełomowe dla rozwiązania zagadek dziejów Układu Słonecznego i nie tylko. Takich komet w Drodze Mlecznej jest zapewne cała masa, a w całym Wszechświecie — niezliczona ilość. Problem jedynie w tym, że trudno je zaobserwować.

Ciemne komety najprawdopodobniej są nośnikiem życia i to właśnie one uznaje się za źródło wody i aminokwasów, które sztucznie trafiły na Ziemię miliardy lat temu. Moment kolizji takiej komety z Ziemią można uznać za doskonały początek istnienia życia w ujęciu biologicznym na naszej planecie.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama