Narzekaliśmy ostatnimi czasy na bezczynność Google, bo konkurencja (głównie Edge i Opera) otrzymuje sporo nowości, podczas gdy w Chrome niewiele się zmienia. Chyba na usłyszano, bo nowy Chrome będzie szybszy i wygodniejszy w obsłudze.
Nowy Chrome będzie szybszy i wygodniejszy w obsłudze. Takie zmiany lubimy!
Przeglądarka coraz ważniejsza. Czasami nawet najważniejsza
Nie trzeba być zaawansowanym użytkownikiem komputera, by zauważyć, jak duże znaczenie dla naszej pracy i rozrywki ma przeglądarka internetowa i to każdego dnia. Za jej pośrednictwem wykonujemy obowiązki służbowe, ale i oglądamy filmy, słuchamy muzyki, gramy czy rozmawiamy z innymi. To dlatego na jej możliwości zwracamy coraz większą uwagę, czasem zapominając o tym, co działa w tle, czyli cały system operacyjny. U niektórych przeglądarka internetowa jest jedynym uruchamianym programem, dlatego tak wielu osobom polecam urządzeniach z Chrome OS (nie tylko Chromebooki, ale i Chromeboxy), lecz to temat na inny wpis. Tym razem przyjrzymy się, jakie zmiany zachodzą w najnowszym wydaniu Google Chrome.
Google pracuje nad ulepszeniem autouzupełniania na pasku adresu
Google Chrome z grupowaniem kart
Zapowiadana przez Google funkcja grupowania kart nareszcie będzie szeroko dostępna. Dzięki niej szybko podzielimy karty na tematyczne (lub inne) grupy, co pozwoli szybko i łatwo zorganizować sobie przestrzeń do pracy czy rozrywki. Każda z grup może posiadać dowolną nazwę oraz dowolny kolor. Całą grupę możemy przenosić lub zmieniać w niej kolejność stron kiedy tylko chcemy.
Gdy korzystałem z tej nowości kilka miesięcy temu (wprowadzono w becie Chrome w maju) nie byłem nią specjalnie zachwycony, ale teraz grupowanie kart zdaje się działać już sprawniej - dodawanie kart oraz rozsuwanie/zsuwanie grup jest teraz łatwiejsze i niezawodne. Nie jestem pewien, czy będę z tej funkcji korzystał na co dzień - należy do niej przywyknąć, podobnie jak do kontekstów w Operze, ale na pewno postaram się ją wypróbować.
Nowego Edge nie odinstalujemy z komputera. Będzie (niepotrzebny) lament
Chrome będzie szybszy o 10%
Pamiętacie początki Chrome'a? Do dziś wszyscy wspominamy czasy, gdy Chrome był najlżejszą i najszybszą przeglądarką na rynku - prędki start i szybkie wczytywanie stron były jej znakami rozpoznawczymi. Później sytuacja nieco się pogorszyła, ale nadchodzi moment, w którym dojdzie do solidnego przyspieszenia. W kodzie przeglądarki doszło do dwóch znaczących zmian. Od wersji 53 Chrome był tworzony w Microsoft Visual C++ Microsoftu, ale przy wersji 85 PGO (Profile Guided Optimization) został stworzony przy użyciu Clanga. Chrome ma przyspieszyć przy wczytywaniu zawartości aktywnych kart, ponieważ uwolnione zostaną zasoby, które zajmowane były przez dłużej nieużywane karty - tak zwany tab throttling pojawia się w becie przeglądarki.
Nowości w Chrome na Androidzie i Chrome OS
W tym miejscu wspomnę też o nowościach, które zawitały do Chrome na Androidzie oraz w Chrome OS. Na systemie mobilnym dodano sugestię przełączenia się do już otwartego adresu w innej karcie przy próbie jego ponownego wczytania, a także możliwość udostępniania (lub drukowania) kodu QR zawierającego łącze do danej strony. Ta druga z nowości pojawi się też na desktopie. W przypadku Chrome OS mówimy o funkcji podglądu stron w formie miniaturek - po najechaniu kursorem na jej nazwę bądź uruchomieniu specjalnego widoku. Ponadto interfejs przeglądarki został dostosowany do obsługi dotykowej na Chromebookach i tabletach.
Co nowego w Google Chrome? Przydatne zmiany w interfejsie i pod maską
P.S. Od teraz Chrome pozwoli wypełniać formularze w plikach PDF i je zapisywać na komputerze.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu