Google

Chrome czy nowe IE? Z Google Toolbar 7 to bez znaczenia

Gniewomir Świechowski
Chrome czy nowe IE? Z Google Toolbar 7 to bez znaczenia
6

Obejrzałem własnie demonstrację nowej wersji Google Toolbar dla Internet Explorera i jestem mile zaskoczony. Nigdy nie korzystałem z toolbarów w przeglądarkach uważając je za marnotrawstwo miejsca, które najczęściej nie mia żadnego usprawiedliwienia, ponieważ drobny wzrost produktywności w wyniku sz...

Obejrzałem własnie demonstrację nowej wersji Google Toolbar dla Internet Explorera i jestem mile zaskoczony. Nigdy nie korzystałem z toolbarów w przeglądarkach uważając je za marnotrawstwo miejsca, które najczęściej nie mia żadnego usprawiedliwienia, ponieważ drobny wzrost produktywności w wyniku szybszego dostępu do określonych narzędzi nie rekompensuje straconego miejsca na ekranie. Jednak dla Google Toolbar może zamienić Internet Explorera w funkcjonalny odpowiednik Chrome, nie zmuszając do przesiadki i oferując konkretne benefity.

Co prawda jako fan Firefoxa, a później Chrome nie widzę wielu powodów, dla których ktokolwiek miałby się wstrzymywać z przesiadką na jedną z wymienionych przeglądarek, ale przyzwyczajenie to potężna siła. Co ważniejsze, IE upodobniło się do konkurentów interfejsem i staje się coraz solidniejszym produktem nadrabiając dotychczasowe zaległości tak jak chodzi o design, jak i kompatybilność ze standardami i szybkość, co podkreślam nawet naśmiewając się z marketingowego bełkotu made in Microsoft. Dlatego, jeśli z jakichś powodów darzycie IE sentymentem, ale intensywnie korzystacie z Google warto rozważyć skorzystanie z Google Toolbar 7.

Benefity

  1. Goole Instant - wyniki wyszukiwania wyświetlające się w miarę wpisywania zapytania w karcie, ale bez opuszczania przeglądanej wcześniej strony. Aby do niej powrócić wystarczy Escape.
  2. Podświetlanie wyszukiwanych na stronie słów i fraz, wybór podświetlanych słów znajdujących się w zapytaniu i popup umożliwiające skok do poszukiwanego - najprawdopodobniej - fragmentu tekstu.
  3. Sprytne skróty do aplikacji Google. Najczęściej używane są zawsze pod ręką, te których nie używamy trafiają automatycznie na rozwijaną listę. Pasek Google nie wygląda już jak kolorowa zupa.

Całość jest szybka, estetyczna i - z mojego punktu widzenia - użyteczna. Google infekujące ekosystem konkurenta i ulepszające Internet Explorera to jeden z zabawniejszych elementów technologicznego krajobrazu. Co prawda Google Toolbar nie jest jeszcze powodem by boki zrywać, tak jak w wypadku Google Chrome Frame - implementującego cały silnik renderujący i JavaScript w Internet Explorerze, ale pokazuje, że Google ma w gruncie rzeczy gdzieś jakiego oprogramowania używamy, jeśli tylko karmimy je danymi.

Jak na razie dostępna jest tylko angielska wersja GT7, ale tłumaczenia na inne języki powinny pojawić się w ciągu tygodnia.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Google