Social Media

Chiny chcą pomocy Elona Muska. Czy zawładnie całym internetem?

Bartosz Gabiś
Chiny chcą pomocy Elona Muska. Czy zawładnie całym internetem?
Reklama

Jak grom z jasnego nieba, spadła informacja, której się chyba nikt nie spodziewał. Jedno z największych mocarstw świata, szuka wsparcia u najbogatszego człowieka na świecie.

Tego się chyba nikt nie mógł spodziewać, Elon Musk może się stać niebawem nie tylko najbogatszym człowiekiem na świecie, ale właściwie najważniejszą osobą całego internetu. Jak donoszą media, chińscy reprezentanci, rozpoczęli rozmowy na temat wykupienia najważniejszej, współczesnej platformy.

Reklama

Chiny szukają pomocy u prawej ręki prezydenta elekta

Nie dalej jak w przyszłym tygodniu, może dość do całkowitego zablokowania TikToka w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Wszystko jeżeli Chińczykom się nie uda spełnić wymogu narzuconego przez amerykański Sąd Najwyższy. Jedyną drogą wyjścia dla platformy, jest sprzedanie amerykańskiego oddziału komuś innemu. Jak donosi Bloomberg, najwyraźniej TikTok rozważa prawą rękę prezydenta elekta.

Według raportu, właściciele platformy chcą tę część sprzedać nie komu innemu jak szefowi Tesli i SpaceX, Elonowi Muskowi. Jeżeli doniesienia okazałyby się prawdziwe i co więcej, gdyby doszły do skutku. Miliarder stałby się prawdopodobnie najważniejszą osobą internetu. Miałby bowiem w swoim portfolio, dwie z największych sieci social media, platformę X dawniej znaną jako Twitter oraz właśnie TikToka, prawdziwą potęgę.

Inna opcja, która stoi przed firmą, to jest wystawienie oddziału po prostu na sprzedaż i zobaczenie, kto się zgłosi i co zaproponuje. Zostało im jednak niewiele czasu, a także inny problem, którym jest chiński rząd. Pomimo ciągłego negowania, a nawet przeniesienia siedziby firmy, nikt nie daje się nabrać na to, że firma podejmuje decyzje niezależnie. Tym bardziej że nawet od samej firmy wyszło oświadczenie, że nie mogą jej podzielić, rząd się na to nie zgodzi.

TikTok naturalnie nie komentuje prawdziwości doniesień Bloomberga, jednakże wszyscy swój rozum mają i ten scenariusz jest bardzo możliwy. Po pierwsze, ego miliardera nie jest i pewnie nigdy nie będzie zaspokojone, więc tytuł króla internetu jest na pewno kuszący. Po drugie, jest tak blisko rządu mocarstwa, że można mieć nadzieje, aby coś więcej na tej relacji ugrać. Czas pokaże.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama