Technologie

To był jednak szpiegowski balon, Amerykanie potwierdzają i podają szczegóły

Kamil Pieczonka
To był jednak szpiegowski balon, Amerykanie potwierdzają i podają szczegóły
Reklama

Amerykanie potwierdzają, że chiński balon, o którym głośno zrobiło się na początku lutego, był faktycznie narzędziem szpiegowskim, które w czasie rzeczywistym przesyłało informacje do Pekinu.

Balon zamiast szpiegowskiego satelity

Zgodnie z wcześniejszymi podejrzeniami, analiza szczątków szpiegowskiego balonu zestrzelonego na początku lutego u wybrzeża Karoliny Południowej, potwierdziła, że wykonywał on zadania szpiegowskie. Chińczycy cały czas utrzymywali, że jest to balon meteorologiczny, który przypadkiem zawieruszył się w przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych. Balon wleciał do USA od strony Alaski 28 stycznia 2023 roku, wtedy też został zauważony przez amerykańskie służby i był dokładnie śledzony. Wykonywał nieregularne manewry, przeleciał nad bazą sił powietrznych Malmstrom Air Force Base w Montanie gdzie znajdują się silosy z rakietami z głowicami atomowymi, a następnie przyśpieszył aby opuścić przestrzeń Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Ogłoszono datę kosmicznego lotu Starship, najpotężniejszej rakiety świata

Amerykanie utrzymują, że chiński balon mógł być dokładnie sterowany i przelatywać kilka razy nad tym samym miejscem kreśląc w powietrzu "ósemki". Cała elektronika wraz z dużymi panelami słonecznymi zapewniającymi energię, miała wielkość niemal trzech szkolnych autobusów, więc było to bardzo zaawansowane rozwiązanie, które śledziło głównie sygnały elektroniczne. Amerykańskie wojsko próbowało utrudnić mu zadanie, a gdy sprawa stała się publiczna, balon nagle przyśpieszył i zaczął "uciekać". Jego zestrzelenie było możliwe dopiero 4 lutego, gdy wyleciał nad otwarty ocean, wcześniej wojsko nie chciało ryzykować opadu szczątków balonu na tereny zamieszkane.

Photo courtesy of the Department of Defense

Co ciekawe według anonimowych przedstawicieli rządu USA, balon posiadał mechanizm samo destrukcji, ale Chiny albo nie chciały albo nie mogły go użyć. W rezultacie amerykańskie wojsko było w stanie odzyskać większość szczątków i dokładnie zbadać możliwości jakie dawał pod względem szpiegowskim. Wygląda też na to, że w najbliższej przyszłości tego typu rozwiązania nie będą stosowane, chyba, że balony nowej generacji będą latały jeszcze wyżej i ich zestrzelenie będzie utrudnione. Bez wątpienia był jednak ciekawy pokaz możliwości jakie dają tego typu rozwiązania.

źródło: CNBC

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama