Kosmos

Chińczycy zaczęli budować własną megakonstelację, ile o niej wiemy?

Bartosz Gabiś
Chińczycy zaczęli budować własną megakonstelację, ile o niej wiemy?
Reklama

Nie tylko Europa i Stany Zjednoczone Ameryki, cały świat teraz się skupia na zdobyciu swojego miejsca na ziemskiej orbicie. Tym razem Chińczycy umieścili pierwsze elementy tworzonej megakonstelacji.

Chińczycy nie kryją swoich aspiracji związanych z podbojem kosmosu. Skutecznie i czasem nierozważnie, rozwijają tę gałąź przemysłu, twardo idąc po swoje. Mają już własną stację kosmiczną, którą będą rozbudowywać, pracują nad własnym samolotem kosmicznym i tworzą własne rakiety ponownego użycia. Teraz stawiają kroki w budowie megakonstelacji.

Reklama

Chińska odpowiedź na Starlinki już wyruszyła w kosmos

Pierwsza dostawa satelitów, które stworzą megakonstelację Guowang już została dostarczona na orbitę ziemską. Maszyny zostały na nią wyniesione przy pomocy rakiety Long March 5B z chińskiego kosmodromu Wenchang na wyspie Hainan. Jest to pierwsza seria z planowanych aż trzynastu tysięcy urządzeń, które mają wzmocnić sieć komunikacyjną Chin.

ArsTechnica via Getty Images

Na tę chwilę niewiele wiadomo na temat wysłanych satelitów. Trudno w zasadzie powiedzieć, że wiemy cokolwiek, gdyż poza planami związanymi z ilością i że są podobne do Starlinków — mała opóźnienia, internet o wysokiej prędkości, architektura — to nie podzielono się żadnymi konkretami. Dla kogo, specyfikacje i terminale są zagadką. Dobra wiadomość jest taka, że pomimo obaw, które ostatnio wzbudzają starty chińskich rakiet (brak kontroli nad niedopalonymi resztkami rakiet), tym razem odpady spadły tam, gdzie wcześniej zostało do przewidziane.

Czy należy się czegoś obawiać? Specjaliści uspokajają, że raczej nie ma powodów do obaw. Firma odpowiedzialna za stworzenie megakonstelacji to rządowy zakład SatNet, działający od 2021 roku. Stworzona prawdopodobnie do załatania dziury dla państw, gdzie Starlink jest niedostępny, czyli właśnie Chiny. Jak uspokaja Marc Julienne, francuski specjalista od międzynarodowych relacji z Centrum Studiów Azji, dyskrecja firmy SatNet może wynikać z jej braku doświadczenia, organizacji i konkretnego kierunku badawczego.

Spokojnie jednak można założyć, że istnienie takiego centrum produkcyjnego i badawczego jest dla Chin priorytetem, biorąc pod uwagę, jak dzień w dzień jesteśmy świadkami skuteczności połączeń internetowych z kosmosu w trudnych warunkach natury oraz za polską miedzą.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama