Sztuczna Inteligencja

Nie wierzycie, że AI zabierze wam pracę? To tutaj macie przykład

Krzysztof Rojek
Nie wierzycie, że AI zabierze wam pracę? To tutaj macie przykład

Copywriter musi szukać sobie nowego źródła zarobku po tym, jak jego klienci wybrali ChatGPT zamiast jego usług. Nie tylko ten zawód jest zagrożony.

Każda duża zmiana technologiczna niesie za sobą przetasowania na rynku pracy. Najbardziej oklepanym przykładem jest tu oczywiście rewolucja przemysłowa czy wynalezienie samochodu, jednak nawet w ostatnich czasach mamy przecież daleko idące zmiany. Ot chociażby cyfryzację biznesu, która w latach 2020-2022 pozwoliła wielu firmom na przejście przez pandemię suchą stopą, co jeszcze 20 lat wcześniej nie byłoby wykonalne.

Z racji też na to, że w ostatnim czasie nie byliśmy świadkami rewolucji z prawdziwego zdarzenia, a raczej - powolnej ewolucji - wiele osób nie wierzy w drastyczne zmiany na rynku pracy spowodowane pojawieniem się pojedynczej nowej technologii. Tymczasem  taka już jest i jest nią oczywiście SI. Oczywiście, przepowiednie "ekspertów" odnośnie roli jaką odegra AI istniały już dawno temu, ale myślę, że nikt nie odgadł poprawnie, jak sztuczna inteligencja będzie wpływała na nasze codzienne życie. I w jaki sposób będzie zabierała nam pracę.

Pisarz stracił połowę klientów. Zastąpił go ChatGPT

Eric Fein to 34-letni copywriter, który pracował realizując zlecenia dla swoich klientów. W jego portfolio było wszystko - od treści marketingowych, przez teksty na strony internetowe czy opisy produktów. Współpracował on z wieloma klientami, jednak w marcu tego roku coś się zmieniło. Kiedy bowiem ChatGPT zyskał popularność, jego największy klient przestał korzystać z jego usług. Chwilę później zrobiło to 9 innych firm, przez co w przeciągu kilku dni Fein stracił połowę swoich dochodów.

W takiej sytuacji jak Eric jest też wiele innych osób. Jeżeli wierzyć doniesieniom analityków, AI może wpłynąć na 300 milionów miejsc pracy na całym świecie, a w szczególności oczywiście tych wykonywanych przez pracowników umysłowych. Już teraz bowiem AI w postaci Copilota od Microsoftu potrafi odpisywać na maile, tworzyć plany komunikacji PR i zamieniać briefy na prezentacje. To sprawia, że miliony stanowisk biurowych, które były potrzebne ze względu na właśnie takie zadania, mogą bardzo szybko stać się zbędne.

Źródło: Depositphotos

Copywriting oczywiście również zalicza się do, jak widać, zagrożonej grupy. Ba, sam niedawno wygenerowałem sobie felieton w BingAI i o ile jego generyczność powala, to nie sposób nie dostrzec, że praca, jaką włożyłem w jego powstanie, jest zerowa w stosunku do otrzymanych efektów. Jestem więc pewien, że dla firm, gdzie kluczowa jest optymalizacja kosztów ChatGPT, będzie fenomenalnym narzędziem.

Oczywiście - wciąż pozostaje do rozwiązania kwestia jakości treści wyprodukowanych przez AI oraz fakt legalności zarabiania na nich. Jeżeli chodzi o kwestie prawne, cóż, coraz więcej wskazuje na to, że nikt nie chce zająć się tematem na poważnie, i teksty ChatuGPT pozostaną w szarej strefie jeszcze długo. Jeżeli natomiast chodzi o ich jakość, to cóż - chyba nie muszę przypominać, że w ciągu tygodni przeszliśmy od "komputery nigdy tego nie zrobią" do "komputery popełniają w tym drobne błędy". Nieważne więc, czy jest się technologicznym optymistą czy nie, nie da się ukryć - w kwestii niektórych zawodów AI wywróci dotychczas panujące zasady do góry nogami.

Źródło

Źródło: Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu