Felietony

Cerego obiecuje szybszą naukę i dłuższą pamięć. Kolejny pic na wodę?

Tomasz Popielarczyk
Cerego obiecuje szybszą naukę i dłuższą pamięć. Kolejny pic na wodę?
7

Przyznam szczerze, że podchodzę na ogół z przymrużeniem oka do takich "rewelacji" i nigdy tego nie żałuję, bo w znacznej większości przypadków, aby osiągnąć efekty, konieczna jest ciężka praca. Co mnie zatem skłoniło do tego, żeby pisać o Cerego? Na pierwszy rzut oka to kolejny serwis, który nauczy...

Przyznam szczerze, że podchodzę na ogół z przymrużeniem oka do takich "rewelacji" i nigdy tego nie żałuję, bo w znacznej większości przypadków, aby osiągnąć efekty, konieczna jest ciężka praca. Co mnie zatem skłoniło do tego, żeby pisać o Cerego? Na pierwszy rzut oka to kolejny serwis, który nauczy nas przez internet szybko, łatwo i bezboleśnie. Najciekawsze jest jednak to, że zdołał na ten cel zebrać już 28 mln dolarów!

Cerego to japońska firma, która zajmuje się edukacją przez internet od 200o roku. Te 12 lat praktyki i ciągłego doskonalenia algorytmu zaowocowało kilkoma projektami, wśród których najbardziej znanym jest serwis iKnow! Oferuje on dość nieszablonowy i podobno skuteczny model nauki języków obcych. Nowy serwis - Cerego (jakże oryginalnie) - wykorzystuje podobny model nauki tylko rozszerza na wiele innych dziedzin i przedmiotów.

Na czym polega fenomen Cerego? Wykorzystywana przez serwis metoda nauki została zaprojektowana przy współpracy z naukowcami i poparta szeregiem badania. Wnioski są następujące - moment, w którym najlepiej przyswajamy nowe informacje przypada na chwilę przed tym, kiedy zapominamy wszystko, czego właśnie się nauczyliśmy. Specjalny algorytm Cerego ma wykorzystać to na naszą korzyść  spotęgować mechanizm nauki. W rezultacie spełnić ma się slogan reklamowy serwisu - uczyć szybciej, zapamiętywać na dłużej i zarządzać pamięcią.

Pewnie ciągle jesteście bardzo sceptyczni - ja też byłem. I dlatego postanowiłem sprawdzić to samodzielnie, rejestrując się w zamkniętych testach beta. Link aktywacyjny przyszedł po kilku dniach i rozpocząłem swoje testy. Cerego póki co zawiera kilka kursów, na których mamy zapamiętywać pojedyncze informacje. Nie zapamiętamy tutaj zatem przebiegu wojen Punickich, ani życiorysów poszczególnych postaci. W zamian proponuje się nam opanowanie lokalizacji wszystkich stanów USA, naukę nurtów filozoficznych, zapamiętywanie symboli pierwiastków z tablicy Mendelejewa czy też nazw egzotycznych zwierząt. Większość z tych kursów ma raczej na celu zaprezentowanie możliwości Cerego, aniżeli przekazywanie jakiejkolwiek praktycznej wiedzy. Jak to zatem wygląda w praktyce?

Serwis wykorzystuje z pozoru prosty mechanizm prezentowania nam poszczególnych haseł/obrazków i poprawnych odpowiedzi, a następnie weryfikuje naszą wiedzę pytaniami kontrolnymi. Pytania te nie pojawiają się jednak na końcu lekcji, ale w trakcie, a konkretnie w opisywanym wcześniej momencie najlepszej przyswajalności informacji przez nasz mózg. Początkowo algorytm ma uczyć się nas - odpowiednio wydłużając i skracając ten czas na podstawie niepoprawnych odpowiedzi, by dopiero po pewnym czasie osiągnąć pełną efektywność. Po zakończeniu szkolenia zobaczymy też ciekawą wizualizację, która ilustruje nasze postępy w nauce. Oczywiście wszystko jest uzależnione od liczby lekcji oraz ich czasu.

Bardzo praktycznym dodatkiem jest funkcja tworzenia własnych lekcji. Nie musimy zatem uczyć się o amerykańskich prezydentach czy flagach poszczególnych stanów, tylko samodzielnie zbudować bazę danych słówek angielskich i ich polskich tłumaczeń czy też zdjęć królów Polski. Jeżeli platforma przypadnie nam do gustu, może to być bardzo pomysłowy sposób na powtórki przed sprawdzianami/kolokwiami lub też po prostu ćwiczenie pamięci.

I tutaj nasuwa się podstawowe pytanie - czy to rzeczywiście działa? Eksperymentowałem z Cerego kilka godzin, więc trudno jednoznacznie okrzyknąć projekt rewolucją w nauczaniu. Myślę jednak, że udało mi się zapamiętać kilka szczegółów, których prawdopodobnie normalnie bym nie wbił do głowy tak szybko. Z drugiej strony nie gwarantuję, że nie jest to po prostu efekt placebo. Najlepiej zatem będzie, jeżeli każdy zainteresowany przekona się o tym na własnej skórze. Podejrzewam, że bardzo dużo zależy od osobistych cech i preferencji każdego użytkownika - trudno oczekiwać, żeby jakikolwiek system nauki był efektywny dla nas wszystkich w jednakowym stopniu.

Cerego jest projektem nietypowym i zasługującym na uwagę jeszcze z jednego powodu - wspomnianych 28 mln, które firma uzyskała na swój rozwój. Co więcej od 2000 roku Cerego wykorzystywało swój algorytm w serwisie iKnow w celach biznesowych. W ten sposób uczono japońskich pracowników języka angielskiego. Do partnerów Cerego należą m.in. japońskie Yahoo! oraz Softbank (łącznie ok. 20 tys. uczących się osób). Sukcesy w segmencie biznesowym najwidoczniej przekonały twórców do wejścia na rynek konsumencki. Natomiast ten pomysł spodobał się znowu inwestorom, wśród których znaleźli się m.in. założyciel Sun Microsystems, Scott McNealy oraz Joi Ito, prezes MIT Media Lab. Właśnie pod tym względem Cerego mnie tak bardzo zaskakuje i każe myśleć o sobie nie jako o kolejnym pomyśle na dojenie użytkowników z pieniędzy, tylko nieszablonowym sposobie na edukację przez sieć.

Jak napisałem, dostęp do Cerego jest ograniczony, więc na link aktywacyjny przyjdzie Wam poczekać kilka dni. Jeżeli jednak zdecydujecie się na wypróbowanie platformy, nie zapomnijcie podzielić się swoimi wrażeniami i odczuciami na ten temat.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

pamięć