Nauka

"Biologiczne baterie" mogą zmienić świat. Wystarczy im tylko wodór

Jakub Szczęsny
"Biologiczne baterie" mogą zmienić świat. Wystarczy im tylko wodór
Reklama

Naukowcy ciągle poszukują nowych form pozyskiwania energii. A co byście powiedzieli na to, że w produkowaniu jej pomogą nam... bakterie? To fascynujące, co osiągnęli naukowcy: celem jest zasilanie mniejszych urządzeń - docelowo również inteligentnych zegarków oraz smartfonów, ale na razie w grę wchodzą m. in. malutkie czujniki IoT.

Z bakterii występujących w glebie wyizolowano enzym, który jest w stanie przekształcać powietrze w energię elektryczną, co może być szansą dla efektywnego i trwałego zasilania niewielkich urządzeń. Do przeprowadzenia reakcji konieczna jest jedynie obecność wodoru w otoczeniu. Eksperci uważają, że to istotny przełom i może on nieść naprawdę ekscytujące szanse dla najbliższych lat oraz urządzeń, które są z nami każdego dnia. Najnowsze badania Monash University, opublikowane w recenzowanym czasopiśmie Nature, pokazują, że enzym o nazwie "Huc" świetnie się do tego nadaje. Choć badania znajdują się na całkiem wczesnym etapie, to i tak są one według naukowców obiecujące i o ile wymagane są dalsze prace, już teraz można mówić o pewnych sukcesach.

Reklama

Polecamy na Geekweek: NASA zaprezentuje futurystyczne skafandry dla misji na Księżyc

Badania laboratoryjne wskazują jasno: Huc można umieścić w obwodzie elektrycznym i wytwarza on w efekcie energię elektryczną. Jak na razie, problemem jest to, że stosunkowo niewiele tego wodoru przekształcane jest w prąd. Aczkolwiek naukowcy są pełni nadziei. Większe urządzenia mogłyby wymagać zewnętrznego źródła wodoru dla reakcji. Ogniwo paliwowe, w którym znajdowałby się wodór, mogłoby dzięki temu zmieścić się w takim urządzeniu jak smartfon lub inteligentny zegarek. Czas pracy takiego urządzenia byłby znacznie dłuższy. Aczkolwiek prowadzone są badania w zakresie tego, czy taka metoda pozyskiwania energii elektrycznej mogłaby działać całkowicie pasywnie - bez konieczności stosowania ogniw.

Problemem jest to, że tego typu enzymy są wrażliwe na tlen. W środowisku, w którym jest go dużo, reakcja może przebiegać w sposób niewłaściwy - ostatecznie powodując fiasko takiego projektu. Jednak badacze twierdzą, że istnieją pewne pomysły co do tego, w jaki sposób ominąć ten problem. Wśród wszystkich osób zaangażowanych w to przedsięwzięcie panuje przekonanie, że takie odkrycie może być powodem, dla którego idea IoT rozwinie się jeszcze bardziej. Podaje się przykłady malutkich, inteligentnych czujników, które będą nas alarmować, jeżeli wyczerpie się konkretny produkt z naszej lodówki, bądź automatycznie zamówi go dla nas, by szybko go zastąpić.

Obietnica wielkich zmian

Układ zasilania wykorzystujący wodór z powietrza, lub polegający na wydajnych ogniwach paliwowych wydaje się być czymś futurystycznym - ale okazuje się, że możemy mieć to niemalże tu i teraz, wręcz na zawołanie. Naukowcy, choć są na początku drogi - pokazują nam świat, który będzie ciekawszy, czystszy i po prostu lepszy dla nas wszystkich. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem naprawdę podekscytowany tym odkryciem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama