Marka CAT w przypadku smartfonów zwija się z rynku. Wszystko przez bankructwo firmy, która produkowała ich telefony.
Luty to chyba ulubiony miesiąc firm robiących smartfony, żeby zwijać się z rynku. Nie dalej niż wczoraj gruchnęła wiadomość, że, choć nie z dnia na dzień, to z rynku smartfonów raczej będzie zwijała się Nokia. W tamtym przypadku problemem była po prostu słaba sprzedaż połączona z chęcią konkurowania z najlepszymi i zdecydowane przeszacowanie nostalgii, jaką konsumenci mają do marki.
Co jednak w przypadku telefonów, które znalazły swoją niszę i mają bardzo ograniczoną konkurencję? Tutaj, pomimo mniejszego wolumenu sprzedaży firmy wydają się działać całkiem sprawnie. W końcu telefony "dla seniorów", takie dla dzieci czy konstrukcje wzmocnione do zadań specjalnych są z nami od lat i tutaj nie widzimy aż tak dynamicznych ruchów. Cóż, do dziś.
To już koniec telefonów CAT. Firma znika z rynku
CAT to firma niezwykle znana w środowisku budowlanym, tworząca maszyny używane na całym świecie. Jednak czy firma która produkuje koparko-ładowarki będzie także dobrym producentem smartfonów? Raczej nie, dlatego w przypadku smartfonów wzmocnionych, niejako dopełniających portfolio, aktualny design i produkcja spoczywały na innym przedsiębiorstwie. CAT w tym wypadku zapewniał jedynie branding.
Same telefony były konstruowane przez firmę Bullitt, która robiła telefony dla kilku marek. Oprócz CAT z jej usług korzystało m.in. Lenovo przy tworzeniu wzmocnionej wersji telefonów Motorola. Niestety, od jakiegoś czasu po sieci krążyły materiały, które sugerowały, że pomimo uznanej pozycji na rynku producentowi może grozić niewypłacalność. Plotki potwierdził wpis Annabelle Boone, Global Service Director, na portalu LinkedIn, który zaczynał się od słów: Niestety, w piątek 26 stycznia Grupa Bullitt upadła i wszyscy pracownicy są teraz „otwarci na pracę”.
Jakie były powody upadku? Cóż, patrząc na to, że duże marki borykają się ze spadkami sprzedaży powodującymi, że części telefonów w ogóle nie opłaca się wysyłać na zagraniczne rynki, to warto pomyśleć, co w tym momencie muszą przeżywać mniejsze przedsiębiorstwa, dla których wyprodukowanie telefonu jest droższe, ponieważ mniejszy wolumen zamówień na części i produkcje skutkuje stosunkowo wyższymi cenami za jedną sztukę wyprodukowanego urządzenia, a więc — mniejszą marżą.
Nie oznacza to jednocześnie, że telefony CAT znikną z rynku. Marka zawsze może zawsze wrócić, podnajmując do produkcji inną firmę. Oczywiście — mogą, jeżeli firma będzie widziała sens w produkcji patrząc po słupkach sprzedażowych. Znikanie firm z rynku jest bowiem najmocniejszym potwierdzeniem danych o tym, że rynek smartfonów się kurczy i z roku na rok sprzedaje się coraz mniej urządzeń. Tym bardziej, że telefony CAT wyposażone były w narzędzia, których nie sposób było dostać w innych smartfonach, jak miarka laserowa czy termowizja.
Mieliście kiedyś taki smartfon?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu