Microsoft kontynuuje swoje działania w celu przekonania regulatorów, że przejęcie Activision Blizzard jest dobre dla graczy. Firma podpisała umowę z kolejną usługą w chmurze dającą dostęp do szerokiego katalogu gier.
Microsoft nie odpuszcza w sprawie Activision. Call of Duty w chmurze będzie wszędzie?
Microsoft i Activision Blizzard entuzjastycznie podchodzą do przejęcia i starają się przekonać kolejnych międzynarodowych regulatorów, że to słuszne i dobre rozwiązanie dla wszystkich - także dla graczy. Część regulatorów na tę propozycję spogląda z aprobatą, inne są bardziej sceptyczne. Choć Sony stara się jak może by nie dopuścić do transakcji, Microsoft się nie poddaje. Na przestrzeni ostatnich tygodni firma mocno angażuje się w przedstawianie swojego punktu widzenia i nawiązuje współpracę z konkurencyjnymi firmami - w tym Nintendo i NVIDIA. To właśnie tym obu firmom zaproponowane 10-letnie umowy na dostępność gier z serii Call of Duty (i niewykluczone, że także innych). Te ruchy mają przekonać regulatorów, że Microsoft nie zależy na monopolu i jest w stanie udostępnić jedną z największych marek na jak największej liczbie platform - także PlayStation.
Microsoft nawiązuje współpracę z Boosteroid. Call of Duty trafi do usługi grania w chmurze
Przedstawiciele Microsoftu potwierdzili właśnie, że kolejną firmą, z którą podpisano kontrakt na 10 lat jest Boosteroid, który będzie mógł udostępniać graczom gry z serii Call of Duty oraz inne tytuły Activision Blizzard, które będą dostępne w modelu grania w chmurze. Oczywiście pod warunkiem, że dojdzie do przejęcia studia. Boosteroid to dość niszowa, ukraińska platforma oferująca gry w chmurze z serwerami rozlokowanymi w Rumunii, Włoszech, Ukrainie, Wielkiej Brytanii, Słowacji, Francji, Hiszpanii, Szwecji, Serbii i USA. Miesięczny dostęp do stale rozwijającego się katalogu tytuł gier pełnopłatnych oraz darmowych. Usługa kosztująca 9,89 euro miesięcznie działa na komputerach z systemem Windows, macOS, Linux i urządzeniach Android (w tym TV) i ChromeOS. Dzięki nawiązaniu współpracy z Microsoftem i wsparciem trwającym 10 lat może zyskać na wartości i zachęcić graczy, którzy szukają alternatywnych rozwiązań grania w chmurze.
Czy krok ten przekona kolejnych regulatorów, by ci pozytywnie zaopiniowali chęć przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft? Przekonamy się niedługo.
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu