Xbox

Call of Duty gorsze na PlayStation? Sony uderza w Microsoft

Piotr Kurek
Call of Duty gorsze na PlayStation? Sony uderza w Microsoft
Reklama

Sony boi się, że jeśli Microsoft przejmie Activision Blizzard, gracze PlayStation będą otrzymywać gorsze wersje Call of Duty. To strategia, która ma wpłynąć na międzynarodowych regulatorów zajmujących się sprawą

Choć wydawało się, że sprawa jest przesądzona i brytyjski odpowiednik naszego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przychylnie spojrzy na propozycję przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft, teraz okazuje się, że wszystko może się zmienić. Do gry wchodzi Sony, które wprost mówi, że jeśli do transakcji dojdzie, do gracze PlayStation będą pokrzywdzeni. W jaki sposób? Przedstawiciele japońskiego giganta stawiają sprawę jasno: Call of Duty na PlayStation może być udostępniane z błędami i problemami, które mają sprawić, że gracze odwrócą się od swojej ulubionej konsoli i przejdą do obozu konkurencji.

Reklama

Brzmi dość kuriozalnie, ale takie jest oficjalne stanowisko w sprawie, której przygląda się Competition and Markets Authority (CMA). Z dokumentów wynika także, że Sony obawia się sytuacji, w której Microsoft udostępniać będzie Call of Duty w ramach abonamentu Xbox Game Pass i nie pozwoli Sony zaoferować tego tytułu we własnej usłudze PlayStation Plus. Na chwilę obecną Microsoft nie odniósł się do tych obaw, ale prowadzi aktywną kampanię marketingową, w której podkreślane są zalety przejęcia studia Activision Blizzard. Doszło nawet do takiej sytuacji, że firma wykupiła całe strony w Financial Times i Daily Mail, w których informuje o samych pozytywach tej transakcji.

Jest też kwestia obecności Call Of Duty na konsolach Nintendo - w tym Nintendo Switch, które na tle konkurencji i rozwiązań technologicznych wypada bardzo słabo. Choć o następcy popularnego sprzętu wciąż nic nie wiemy, obecna baza graczy daje Microsoftowi ogromne pole do popisu. Jeszcze kilka tygodni temu zastanawiałem się czy gry te dostarczane będą poprzez chmurę xCloud, czy też studia za nie odpowiedzialne dostosują swoje tytuły do specyfikacji Switcha. Wątpliwości rozwiewają dokumenty przesłane przez Microsoft do brytyjskiej urzędu ds. konkurencji - Competition and Markets Authority (CMA).

Call of Duty na Nintendo Switch? Nie ma problemu

A w nich możemy przeczytać, że już teraz jedne z najpopularniejszych tytułów Call of Duty - Warzone i Modern Warfare II bez problemu powinny odnaleźć się na słabszym sprzęcie. Firma tłumaczy to faktem, że silnik wykorzystywany w obu grach jest dostosowany do tak szerokiej gamy sprzętów, że bez problemu da się go dostosować do limitów Nintendo Switch. Microsoft mówi, że gra radzi sobie bez większych zarzutów na Xbox One, a nawet komputerach ze słabymi podzespołami. Activision ma spore doświadczenie w dostosowywaniu gier i optymalizacji ich pod kontem różnych platform i sprzętów. Szkoda tylko, że Microsoft nie wspomina, że gracze liczyć się będą musieli z dość ubogą grafiką względem swoich kolegów wybierających inne sprzęty.

Już teraz widać, że gry multiplatformowe dostępne na Nintendo Switch i oferujące wspólną rozgrywkę z innymi platformami dużo na tym cierpią - przekonałem się o tym sam, grając ze znajomymi w Fall Guys. Gra w wersji na Nintendo Switch jest grywalna, ale o komforcie i płynności gry wymagającej zręczności i refleksu mówić nie można. Jak będzie w przypadku Call of Duty? Przekonamy się niebawem - o ile uda się Microsoftowi przejąć Activision Blizzard.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama