Dziwne błędy mają być powiązane z wadliwym działaniem popularnego standardu urządzeń smart home.
Mawiają, że Philips Hue to najlepsza marka akcesoriów oświetleniowych dla osób, które chcą rozwijać ideę inteligentnego domu. Są dobrze wykonane, interaktywne, łatwe w obsłudze i posiadają wiele konfiguracji oraz kształtów. Nieoczekiwanie jednak niektóre żarówki Philips Hue zaczęły się buntować i zmieniać poziom jasności bez ingerencji użytkownika. O co tu chodzi?
Żarówki chcą świecić jaśniej
Z internetu spływają doniesienia o nietypowym zachowaniu inteligentnych żarówek Philips, które według licznych użytkowników mają samoistnie i pozornie bez powodu podkręcać jasność do 100%. Urządzeniami można sterować na różne sposoby – od dedykowanej aplikacji, przez apkę HomeKit, aż po asystentów głosowych – ale niezależnie od wybranej opcji i ustawień niektóre żarówki opierają się poleceniom ich posiadaczy i same regulują sobie poziom jasności.
Internauci zaczęli snuć już różnorakie teorie spiskowe, ale wyjaśnienie tego zjawiska jest jednak całkiem przyziemne. Signify – firma stojąca za oświetleniowym działem Philipsa – stwierdziła, że powodem usterki jest awaria systemu Matter.
Czym jest standard Matter i dlaczego wina leży po jego stronie?
Jedną z największych zalet urządzeń inteligentnego domu jest możliwość łączenia je w kompatybilne ze sobą systemy, ułatwiające sterowanie z poziomu jednej aplikacji lub przełącznika. Do tego konieczna jest jednak obsługa uniwersalnego standardu, jakim jest właśnie Matter.
W dużym skrócie możemy powiedzieć o nim, że jest to standard obsługi urządzeń smart home. To stosunkowo nowa, kilkuletnia technologia, która ułatwiła życie zarówno producentom elektroniki, jak i użytkownikom. Początki boomu na inteligenty dom łatwe bowiem nie były, bo każda firma chciała mieć swoją aplikację do obsługi urządzeń, co w rezultacie prowadziło do chaosu na rynku, obligującego klientów do zamykania się w jednym ekosystemie.
Za sprawą Connectivity Standards Alliance – kolektywu, za którym stoją takie marki jak Amazon, Google, Zigbee czy Apple – powstał standard Matter, wspierany obecnie przez ponad 200 producentów. I to właśnie błędy w tej technologii stoją za samoistnymi przełączeniami jasności w urządzeniach z serii Philips Hue, co potwierdza Signify.
„Po obszernej analizie zidentyfikowaliśmy problem ze interoperacyjnością standardu inteligentnych domów Matter, w wyniku którego przypadkowe, tymczasowe zakłócenia w ruchu radiowym są błędnie rozpoznawane jako przełączenie zasilania starszych przełączników, powodujące zmianę świateł o niskiej jasności na pełną jasność” – rzeczniczka firmy Signify, Kate Helander.
To nie pierwsze takie narzekania na Matter, choć w porównaniu do skarg użytkowników z ubiegłego roku, zmiana jasności wydaje się błahostką. W przeszłości dużo mówiło się o problemach z kompatybilnością, kłopotliwym procesem łączenia i aktualizacjach niektórych producentów, które potrafiły wykoleić cały system, zmuszając użytkownika do ponownej konfiguracji.
Kolejne wersje standardu Matter rozwiązywały bieżące bolączki, ale technologia ta daleka jest od ideału. Jeśli zaś jesteście posiadaczami problematycznych żarówek Philips Hue, to będziecie musieli wykazać się odrobiną cierpliwości, bo wyeliminowanie błędu ma zająć około tygodnia i pojawi się w formie aktualizacji oprogramowania.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu