Felietony

BodyState, czyli Body Battery od Garmina na Apple Watch

Grzegorz Ułan
BodyState, czyli Body Battery od Garmina na Apple Watch
Reklama

Aplikacje zdrowotne, typu Apple Zdrowie (Apple Health) czy Google Fit w połączeniu z naszymi smartwatchami, opaskami fitness czy ostatnio z ringami, no i ich aplikacjami, to kopalnia różnego rodzaju pomiarów i parametrów wprost z naszego organizmu. Jest jednak jeden problem z nimi - to tylko suche dane.

Osobiście na przestrzeni ostatnich kilku lat korzystałem z głównej aplikacji,- nazwijmy ją agregatorem pomiarów: Apple Zdrowie (Apple Health) oraz połączonych z nią urządzeń według kolejności: z hybrydy Withings Steel HR SPORT, smartwatchy Garmin Venu 2 i Apple Watch 10, oraz ostatnio z ringu RingConn Gen 2, no i z ich dedykowanych aplikacji mobilnych.

Reklama

Withings Steel HR SPORT to tak naprawdę tylko miernik tętna i liczby kroków - niedokładny przy tym, tak samo jak analiza snu. Z kolei Garmin Venu 2 oferował już dość solidne narzędzie, kumulujące różne wyniki pomiarów w postaci Body Battery.

Wskaźnik ten dość dobrze oddawał moje samopoczucie, ale tylko tu i teraz,- w danej chwili, bez żadnego odniesienia w czasie. Co z tego, że każdego dnia w godzinach pracy wykres palił się na pomarańczowo, kiedy to był mój normalny tryb, w którym dobrze się czułem i funkcjonowałem w ujęciu całego dnia czy wielu dni roboczych wstecz?

Co z tego, że zeszłego wieczoru wypiłem nieco za dużo i wykres nocny w miejsce niebieskiego, zapalił się na pomarańczowo, skoro wstałem, wypiłem kawę i czułem się jak młody bóg, a mimo to zaczynałem i tak dzień od Body Battery level 50?

Jeden z twórców Oura Ring (nie miałem okazji testować, ale przez tę wypowiedź podejrzewam, że daje dobre wyniki) w jednym ze swoich wywiadów powiedział, że w pomiarach punkt odniesienia z ostatnich dwóch tygodni jest ważniejszy niż jeden drink jednej nocy.

Dla przykładu, wracając do pomiarów stresu Body Battery - jakby narzędzie to, zamiast pomiarów tu i teraz, jako punkt odniesienia wzięło pomiary z ostatnich tygodni i ustaliło, że w godzinach pracy mój normalny poziom stresu kształtuje się w granicach dajmy na to 30 - 60 i w aktualnych pomiarach pokazywał, że to jest ok, wiedziałbym że jakby nagle wyskoczyłby mi wynik 70 to już jest coś nie tak. To by była dla mnie istotna informacja, na którą mógłbym się pochylić i się zastanowić co się wówczas wydarzyło.

Z kolei ring świetnie mierzy sen, łącznie z fazami snu, co do minuty - istotny element tego jak się czujemy, tylko co z tego, skoro przy innym ważnym elemencie, czyli aktywności pokazuje mi,- kiedy właśnie wróciłem z godzinnego treningu na rowerze, niską aktywność tylko dlatego, że nie wykonałem do tego czasu wymaganej liczby kroków?

Co z Apple Zdrowie (Apple Health) i Apple Watch? Tutaj mamy prawdziwy festiwal pomiarów ze szczegółami każdego z nich i podsumowaniem pod nazwą parametrów życiowych, z których dowiadujemy się, że są… typowe. Tak więc wiemy, że średnio tlen we krwi (SpO2) nie spada poniżej 95%, śpimy 7-8 godzin, zmienność rytmu zatokowego (HRV) mieści się w naszej normie (dla mojego wieku to 35 - 60 ms), częstość oddechów pomiędzy 12 a 15 na minutę i mamy tętno (HR) pomiędzy 60 a 100 uderzeń na minutę.

Reklama

Do tego liczba i czas treningów, temperatura nadgarstka, energia, wysiłek fizyczny, godziny stania, siedzenie i wiele innych danych, które możemy sobie tylko przejrzeć, bo są bez odniesienia do niczego, bez powiązania ze sobą w logiczną całość.

Stąd moje poszukiwania narzędzia, które to sklei w dane, które coś mi konkretnego powiedzą. Jako, że najbliżej mi było do znalezienia odpowiednika Body Battery na Apple Watch, taką frazę wpisałem w Google i trafiłem na ten wątek w serwisie Reddit.

Reklama

Z czasem doczekał się on nawet własnego, niezwykle popularnego już subreddita: BodyState. Zachęcony komentarzami użytkowników i samego developera, zainstalowałem tę aplikację i po kilku tygodniach stała się magia.

Aplikacja BodyState, która ma w zasadzie tylko jeden ekran, dostarcza mi teraz tego wszystkiego, czego brakowało mi w typowych aplikacjach zdrowotnych, z pomiarami prezentowanymi na dziesiątkach ekranów.

Mamy tu cztery parametry: sen, zmęczenie, zmienność rytmu serca podczas snu i tętno. Są to pomiary z czasu snu, kiedy organizm mówi nam najwięcej, a go nie słuchamy, bo śpimy. Dla przykładu pomiary HRV na Apple Watch dokonywane są przez całą dobę (podlinkuję tu jeden z przykładów niesłusznego zaniepokojenia z powodu niskich pomiarów HRV), kiedy wszelkie badania udowadniają, że miarodajne są te nocne, a najbardziej wykonywane nad ranem, od razu po przebudzeniu, kiedy to inne parametry i zdarzenia nie zaburzają tego ważnego pomiaru.

Wskaźniki BodyState,- co bardzo ważne, opierają się na danych z okresu ostatnich 6 tygodniu, na podstawie których ustalana jest nasza linia bazowa, czyli typowy dla nas zakres od do. Jak to działa? Specjalnie czekałem, by Wam to pokazać do rozpoczęcia u mnie sezonu rowerowego, co nastąpiło w minioną sobotę.

Przed tym dniem moja linia bazowa zmęczenia mieściła się w zakresie pomiędzy 0 a 36 atl (ATL - Acute Training Load). Nic dziwnego, bo całą zimę moja aktywność fizyczna była niemal zerowa, ograniczająca się do spacerów, ewentualnie kilku przysiadów i pompek w przerwach od komputera.

Reklama

Co sprawiało, że wartości HRV były bliskie dolnej granicy linii bazowej - w normie, ale powinno być w górnej, a HR górnej - w normie, ale powinno być w dolnej granicy.

Oczywiście na HRV wpływa wiele czynników, palenie, picie, stres itp., ale jeśli jednocześnie nie jesteście aktywni fizycznie, a siedzicie tylko przed komputerem czy telewizorem, HRV będziecie mieli niskie.

Zobaczcie sami, co się stało z moimi podstawowymi parametrami, jak ruszyłem zadek. ATL przekroczyło moją zimową linię bazową, rośnie też HRV.

Z kolei po trzech dniach aktywności fizycznej sobota 8.03 - poniedziałek 10.03, HR spada do dolnej granicy linii bazowej, HRV rośnie do górnej - bardzo dobry efekt.

Aktywność fizyczna powyżej zimowej linii bazowej przywróciła te parametry do odpowiedniej normy w moim wieku. Palą się jeszcze na czerwono, ale wiadomo, że z czasem i w miarę unormowania się mojej aktywności w sezonie rowerowym, ta linia bazowa będzie się podnosić.

Chyba, że odpuszczę, jak to uczyniłem w środę, kiedy to w pracy tylko siedziałem przed komputerem, a po pracy przed Netliksem.

Co, jak mi się już unormuje linia bazowa, dopasowana do mojej aktywności w sezonie rowerowym? Podejrzewam, że wskaźnik ATL przesunie się do zakresu 30 - 60, wówczas będę wiedział, iż górny zakres utrzymujący się przez dłuższy czas, oznacza zbyt intensywny trening (powyżej linii bazowej oznacza zmuszanie swojego ciała do wysiłku wykraczającego poza to, do czego jest przystosowane), a zbyt długi okres w dolnym zakresie - za bardzo odpuściłem (poniżej linii bazowej, wiadomo).

Oceniając więc własne parametry, zwróćcie uwagę na już ustabilizowaną własną linię bazową, zgodną z Waszą długoterminową aktywnością (kilka tygodni), według instrukcji twórcy BodyState:

Oto ogólny sposób interpretacji wskaźników składających się na wynik ogólny, gdzie zielona linia dla każdego wskaźnika przedstawia punkt bazowy:

  • Sen : Im wyżej tym lepiej.
  • Zmęczenie : Im niższe, tym lepiej (oznacza to, że ciało jest gotowe na aktywność), ale pozostawanie na niskim poziomie przez zbyt długi czas oznacza, że ​​nie jesteś wystarczająco aktywny i stajesz się mniej sprawny.
  • HRV : Im wyższa wartość, tym lepiej (ale nie za bardzo powyżej wartości bazowej).
  • HR : Im niższy tym lepiej (ale nie za bardzo poniżej wartości bazowej).

Co jeszcze ważne na koniec, nie porównujcie wyników z innymi. Jedna osoba może spać 4 godziny i czuć się wyśmienicie, dla innej będzie to za mało. Body Battery czy BodyState to nie są jakieś ogólnie przyjęte metody pomiarów czy wyznaczniki tego jak się czujecie. Próbują to tylko oszacować w czasie (w krótszym - źle lub dłuższym - dobrze), na podstawie danych z mierników, które nosicie, a to ma tylko ułatwić Waszą indywidualną ich interpretację i ocenę, czego żaden algorytm Wam nie zastąpi.

Jeśli chcecie spróbować, jak zadziała aplikacja BodyState w Waszym przypadku, możecie pobrać ją zupełnie za darmo z App Store. Nie ma tu zaszytych żadnych abonamentów czy subskrypcji, prócz dobrowolnego wsparcia dla twórcy, które dodaje Wam w zasadzie tylko dodatkowe ikony i widżety, więc z pełnej funkcjonalności aplikacji możecie korzystać bez opłat.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama