Motoryzacja

BMW Live Cockpit, system operacyjny 7.0 (nowy iDrive) w praktyce

Tomasz Niechaj
BMW Live Cockpit, system operacyjny 7.0 (nowy iDrive) w praktyce
13

W nowych samochodach BMW – seria 3, seria 7, seria 8, X5, X7 oraz Z4 – obecny jest nowy system operacyjny 7.0 z również nowymi wirtualnymi wskaźnikami – Live Cockpit. Nowe podejście zarówno do wyświetlania parametrów jazdy, jak i nawigacji wraz z multimediami okazał się sporą rewolucją. Miałem okazję przejechać już całkiem spory dystans z tymi rozwiązaniami w różnych samochodach BMW. Oto moje wrażenia i opinia.

Obecność ekranów w miejscu zegarów kierowcy już nikogo nie dziwi. Ekrany, które początkowo były tam tylko uzupełnieniem i służyły do prezentowania dodatkowych informacji np. z komputera pokładowego wciąż obecne są w wielu samochodach, w tym także BMW (np. seria 1 (BMW M140i – test) – zdjęcie poniżej).

Później coraz śmielej zaczęły pojawiać się w pełni cyfrowe wskaźniki, które także można było zobaczyć w BMW: np. seria 5, X3. Jednak w tym przypadku BMW zdecydowało się na maksymalnie wierne odwzorowanie konwencjonalnych zegarów.

Najnowszy Live Cockpit (obecny w BMW serii 3, serii 7, BMW 8, X5, X7 oraz Z4) przynosi jednak spore zmiany w tym zakresie, bo wskazania prędkości samochodu, a także aktualnej liczby obrotów wału korbowego silnika całkowicie zmieniły swój kształt. Są teraz „przyklejone” do zewnętrznych krawędzi ekranu. Jak to sprawdza się w praktyce?

Choć początkowo można czuć się nieco zagubionym, to dosyć szybko przyzwyczajamy się do obrotomierza, który biegnie „w drugą stronę”. Bo z prędkościomierzem nie ma problemu od samego początku. Duża w tym zasługa powiększającej się czcionki na liczbach przez które przechodzi wirtualna wskazówka. Ten „bajer” był już obecny w poprzedniej generacji i jest niezwykle użyteczny.

Wygląd tych wskaźników zmienia się zależnie od trybu jazdy, który wybrał kierowca. Np. w ustawieniu ekonomicznym zamiast obrotomierza możemy mieć na bieżąco pokazane zużycie paliwa wraz ze średnim wynikiem od restartu. Choć akurat ten widok wydaje mi się najmniej przydatny, to jednak trzeba mu oddać, że świetnie sprawdza się jako motywator do oszczędniejszej jazdy :)

Z drugiej strony, w trybie sportowym wszystko jest jakby wyostrzone, mocniej zaznaczone, przez co łatwiej rozeznać się co do aktualnej prędkości czy szybkości silnika.

Takie umiejscowienie wirtualnych „zegarów” pozwoliło jednak wygospodarować bardzo dużo miejsca w centrum ekranu. Może tam znajdować się mapa wraz z sugerowaną trasą przejazdu. Przechodzi ona płynnie w skalę prędkościomierza i obrotomierza, a także w cyfrowy wskaźnik prędkości (także w mph) i ustalony przez użytkownika widok: komputer pokładowy, multimedia (wraz np. z okładką odgrywanego utworu), parametry silnika (wykorzystywane aktualne: moc i moment obrotowy) lub przeciążenia.

Taki układ sprawia, że mapa jest zaskakująco czytelna, a jednocześnie nie ma potrzeby zmniejszania zegarów na rzecz mapy (jak ma to miejsce w jednym z widoków w Audi Virtual Cockpit), bo realnie mapa nie byłaby istotnie większa. Jednocześnie, dzięki temu że poszczególne elementy płynnie się przenikają, ma się wrażenie spójności i wysokiej estetyki całości.

W praktyce – gdy tylko nabędzie się trochę więcej doświadczenia – widok ten jest niezwykle wygodny i intuicyjny. Właśnie teraz testuję samochód BMW z klasycznymi zegarami (jak wspomniana wcześniej seria 1) i absolutnie nie jest to powrót do „starego i dobrego”. Jedyny „problem” jaki mam z nowym zestawem wskaźników jest brak możliwości wyświetlenia jednocześnie średniej prędkości, zużycia paliwa, czasu jazdy i przebytego dystansu na jednym ekranie. BMW jednak nigdy takiego widoku (poza ekranem multimediów) nie oferowało, więc nie jest to tyle regres, co brak funkcjonalności, którą można spotkać w autach konkurencji.

Najbardziej podoba mi się minimalistyczne podejście do kwestii wskazań asystentów kierowcy. Dotychczas obecny był symbol samochodu wraz z namalowanymi liniami (zielone jeśli wykryte), co zajmowało całkiem dużo miejsca. Było to czytelne i bardzo lubiłem ten widok. Okazuje się jednak, że wystarczy sporo mniejszy symbol kierownicy wraz z liniami i paskami odległości względem poprzedzającego pojazdu umieszczony z lewej strony. Gdy świeci się na zielono, wszystko jest w porządku i podświadomie ignorujemy informacje tam wyświetlane. Kolor żółty lub czerwony (powielony zresztą na samej kierownicy) informuje nas, że potrzebna jest interwencja. Od razu rzuca się to w oczy i bez zbędnej zwłoki działamy. Tak to właśnie powinno wyglądać!

System Operacyjny 7.0 (nowy iDrive)

Umieszczony centralnie, ale zwrócony w stronę kierowcy, ekran systemu info-rozrywki, obsługiwany jest przez nowy System Operacyjny 7.0. Wygląda on kompletnie inaczej, niż to co dotychczas znamy w BMW. Dotychczas stosowane były ułożone w rzędzie kafelki, które odpowiadały za poszczególne funkcje, np. multimedia, telefon, nawigacja, usługa ConnectedDrive (w nowszych modelach), czy opcje samochodu. Można było zmieniać ich pozycję, a zawartość kafelka była aktualizowana na bieżąco.

Nowy System Operacyjny 7.0 prezentuje zupełnie odmienne podejście. Podstawą jest pasek najważniejszych funkcji z lewej strony dających szybki dostęp do nich. Mamy więc: multimedia, telefon, nawigacja, samochód, aplikacje. Co jest nam potrzebne bardziej? No właśnie! Dostęp do tych funkcji jest więc bardzo szybki niezależnie od tego czy używamy dotyku czy korzystamy z legendarnego w końcu wielofunkcyjnego pokrętła. Co ważne, tuż przed nim, wciąż dostępna jest płytka ze wspomnianymi najważniejszymi funkcjami. Nawet w ten sposób można więc przyspieszyć wywołanie określonej funkcji.

Największą część ekranu zajmuje jednak (domyślnie) nawigacja (1/2), odtwarzany utwór (1/4) oraz dane dotyczące pogody (1/4). Oczywiście użytkownik może sobie niemalże dowolnie skonfigurować ekran startowy praktycznie tak jak robimy to w smartfonach. Zmieniać można nie tylko zawartość wspomnianych kafelków, ale np. zapisać cztery, każdy o wielkości 1/4. Nawiązań do urządzeń mobilnych jest jeszcze więcej, bo dostępne są kolejne ekrany startowe i dokładnie tak jak np. w Androidzie możemy przerzucić na drugi ekran z następnym zestawem „kafelków” odświeżanych na żywo.

Ponownie: powrót do starszego auta BMW z poprzednim systemem operacyjnym nie był najłatwiejszy. Dopiero po czasie dostrzega się, że choć iDrive w wersji 5 i 6 był świetny (szczególnie w swoim czasie), to jednak dało się go poprawić i usprawnić.

Jednak nowy Live Cockpit to nie tylko nowy wygląd, ale też mnóstwo nowych funkcji. O usługach Connected Drive można byłoby długo się rozpisywać. Dostęp do informacji o obiektach w pobliżu, możliwość wyszukania np. hotelu o określonych parametrach, informacje ze świata, współpraca ze Skype, kalendarz itp. Więcej na ten temat pisałem tutaj.

Mam też wrażenie, że w wielu obszarach łatwiej można dostać się do interesującej nas funkcji niż miało to miejsce wcześniej. Mam na myśli przede wszystkim sytuacje, gdy chcemy coś zmienić w ustawieniach samochodu, np. wskaźników kierowcy. Wszystko jest jakby bardziej logicznie pogrupowane.

Nowy iDrive daje się obsłużyć także gestami – w odpowiedni sposób poruszamy ręką przed ekranem. W praktyce wydaje mi się jednak, że to bardziej gadżet niż rzeczywiście przydatna rzecz. Najczęściej korzystałem w zasadzie tylko z opcji odrzucenia połączenia telefonicznego i czasem pokręciłem palcem by pogłośnić lub przyciszyć odtwarzaną muzykę. Inne funkcje jak następny utwór na tyle często nie były dobrze odczytywane (lub nie potrafiłem poprawnie wykonać gestu), że odpuściłem po kilku nieudanych próbach.

System idealny?

Wydaje mi się, że nie można stawiać tak jednoznacznych opinii. Jak pokazuje praktyka, coś co uważaliśmy za „ideał” – iDrive 6.0 często był tak określany – dziś ma lepszego następcę: System Operacyjny 7.0. Sądzę więc, że za jakiś czas zobaczymy lepszy, może bardziej rozbudowany, a może właśnie prostszy i łatwiejszy w użytkowaniu system. Z pewnością mocno rozwijana będzie obsługa głosowa , najbardziej naturalna dla człowieka – w tym obszarze jest jeszcze mnóstwo do zrobienia. Najbardziej doceniam jednak BMW i ich System Operacyjny 7.0 za to, że wciąż można go obsługiwać w pełni za pomocą wielofunkcyjnego pokrętła. To urządzenie wszechstronne, ale niezwykle proste i intuicyjne w obsłudze. Fakt, że nie muszę sięgać do ekranu by zmienić jakąś opcję jest uważam w dzisiejszym świecie motoryzacyjnym jest nieocenioną zaletą.

Polecam: BMW 3, 8, X5, X7 mają najlepszego asystenta jazdy w korku!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu