Motoryzacja

BMW 3, 8, X5, X7 mają najlepszego asystenta jazdy w korku! Nawet kilkadziesiąt minut bez ingerencji kierowcy

Tomasz Niechaj
BMW 3, 8, X5, X7 mają najlepszego asystenta jazdy w korku! Nawet kilkadziesiąt minut bez ingerencji kierowcy
1

Wraz z nową generacją systemów asystujących – obecne w nowym BMW serii 3, 8 oraz aktualnym X5 – BMW zaoferowało zupełnie nowy zestaw funkcji: systemy asystujące kierowcy Professional. Choć może to brzmieć mało intrygująco, to w jego ramach kryje się niemalże pełen pakiet rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo i komfort podróżowania w nowych autach tej marki. Jednym z elementów tego zestawu jest pełnoprawny asystent jazdy w korku, który okazuje się… najlepszy spośród konkurencji! Zapraszam na test.

Przyjęło się mówić o pięciu poziomach autonomiczności. W pierwszym – „feet off” – możemy sobie pozwolić na przerzucenie na komputer konieczności operowania gazem i hamulcem (aktywny tempomat). W drugim – „hands off” – komputer może przejąć w pewnych warunkach również sterowanie kierownicą (aktywny asystent pasa ruchu). Trzeci poziom – „eyes off” – umożliwia kierowcy na oderwanie wzroku od jezdni i przynajmniej chwilowe zaprzestanie nadzorowania ruchu drogowego przed nim. Samochód oferujący czwarty poziom autonomiczności – „mind off” – pozwoli kierowcy np. na drzemkę w trakcie jazdy. Obecnie oferowane samochody BMW – niemalże cała paleta – zaliczane są do drugiego poziomu. Czysto teoretycznie więc aktualne BMW 5 oferuje te same możliwości, co świeżo wydana seria 8, która dzieli rozwiązania z właśnie wjeżdżającą na drogi serią 3 czy obecnym już X5. Różnica między nimi jest jednak całkiem spora!

Wspominam o tym nie tylko dlatego, żeby usystematyzować, ale także dlatego że producenci samochodów dosyć często chwalą się w materiałach marketingowych o możliwościach ich aut. To rzecz jasna naturalne, bo występuje swoista rywalizacja między nimi w tym zakresie. Problem w tym, że samochody sklasyfikowane wg powyższej reguły do tego samego poziomu autonomiczności oferują skrajnie różne możliwości!

Jak działa asystent jazdy w korku w BMW serii 3, 8, X5?

Wszystko zaczęło się w zeszłym roku od prezentacji nowego systemu operacyjnego iDrive 7.0. Wraz z nim pojawił się nowy kokpit (zarówno ten wirtualny, jak i fizyczny), a także znacząco zmodernizowany pakiet systemów bezpieczeństwa i asystentów wsparcia kierowcy. Zestaw ten zawitał do BMW serii 8, nowego X5 oraz flagowego X7. Nieco później trafił także do BMW serii 3, który niewątpliwie będzie największym beneficjentem tych zmian. Cechą charakterystyczną nowej generacji asystentów jest kamera śledząca wzrok kierowcy. Znajduje się ona nad wirtualnymi zegarami. Jak się przekonacie, jej rola jest kluczowa do działania asystenta jazdy w korku:

Okazuje się, co doskonale widać na filmie, że asystent jazdy w korku pozwala na w pełni autonomiczną jazdę jeśli przynajmniej raz na jakiś czas spoglądamy na drogę. W takim trybie nowe samochody BMW potrafią jechać samodzielnie nawet kilkadziesiąt minut! Coś, co nie jest możliwe w żadnej bezpośredniej konkurencji tych samochodów. Co istotne, podczas gdy konkurencja już po kilku-kilkunastu sekundach postoju oczekuje, by ręcznie wznowić działanie systemu, tak BMW zweryfikuje tylko czy patrzymy na drogę; jeśli tak, samodzielnie kontynuuje jazdę. A jeśli nie, to po prostu przywoła nas dźwiękiem i wystarczy wówczas popatrzeć na drogę i auto samodzielnie ruszy.

Szalenie istotne przy tym jest fakt, że auto wprost rewelacyjnie podąża za poprzedzającym samochodem. Ma to oczywiście swoje konsekwencje m.in. w postaci nadmiernego „przytulania” się do krawędzi jezdni gdy poprzedzający pojazd robi to samo. Ale to niewielki „koszt” pozostałych zalet. Istotne, a jednocześnie rzadkie jest to, że BMW informuje wizualnie i dźwiękowo o tym, że kierowca powinien przyjrzeć się sytuacji bo możliwe, że komputerowi asystenci źle rozpoznają aktualną sytuację. Jeśli więc jesteśmy czujni, choć niekoniecznie poświęcamy dużo uwagi na obserwację drogi przed nami, to po prostu wystarczy reagować na każde dźwiękowe wezwanie. Podczas testów było to w zupełności wystarczające, by zachować bezpieczeństwo.

Tak długie działanie autonomicznego systemu jest możliwe do prędkości około 30 km/h. Powyżej, system już nie jest tak pobłażliwy i stosunkowo szybko prosi o trzymanie rąk na kierownicy – widać to doskonale na filmie. Oczywiście możliwa jest półautonomiczna jazda drogą miejską, międzymiastową czy szybkiego ruchu, ale po prostu raz na kilkadziesiąt sekund musimy położyć ręce na kierownicy i wykonać delikatny ruch lewo-prawo. Nie jest to oczywiście wada, bo tego wymaga obecne prawo, ale warto to wiedzieć. Jeśli zignorujemy, BMW rozpocznie procedurę awaryjnego zatrzymania, co również ukazałem na filmie.

Nowy zestaw asystentów wsparcia kierowcy Professional BMW kontra Audi A8 AI traffic jam pilot

Jak zapewne pamiętacie, nowe Audi A8 oferuje 3. poziom autonomiczności. Co prawda tylko w wybranych krajach, ale jednak. Niestety wśród nich nie ma Polski. Porównanie tych dwóch rozwiązań ma znacznie więcej sensu, niż początkowo może się wydawać. AI traffic jam pilot działa tylko w jednej, dosyć specyficznej sytuacji: na drodze szybkiego ruchu (a więc poza terenem zabudowanym) o przynajmniej dwóch pasach ruchu w jedną stronę, z wydzielonym pasem zieleni bądź barierami między jezdniami. I najważniejsze: tylko do 60 km/h. Warunki te spełniają więc niemal wszystkie autostrady i dwujezdniowe drogi ekspresowe, które mamy w Polsce. Jeśli więc na takiej drodze trafimy na korek, to Audi A8 będzie w stanie w pełni samodzielnie jechać, a kierowca nie będzie musiał nawet patrzeć na drogę. Brzmi świetnie, szczególnie dla Niemców, u których korki na autostradach to chleb powszedni. Niestety, a może właśnie „stety” w Polsce korek na autostradzie nie jest częstym zjawiskiem. Polacy znacznie więcej czasu spędzają w korkach, ale w mieście. I tutaj Audi A8 oferuje już tylko 2. poziom autonomiczności, analogicznie jak nowe Audi A6, A7, Q8 czy Q3, który działa tak:

Bez dwóch zdań nowe auta BMW mają tutaj przewagę. Przewaga przejawia się także w tym, że BMW oferuje ten system także do serii 3, a więc stosunkowo taniego samochodu, a także w tym że BMW oferuje ten system na większości rynków, a w tym w Polsce. A Mercedes? Klasa A (auto z jeszcze niższego segmentu) także bardzo dobrze jeździ samodzielnie w korku, ale to wciąż nie jest poziom, który oferują nowe auta BMW.

Podsumowując

BMW pomimo tego, że wciąż teoretycznie jest na 2. poziomie autonomiczności, sprytnie udoskonaliło działanie swojego asystenta jazdy w korku do poziomu, który właściwie jest charakterystyczny dla 3. szczebla. Jedynym „ale” jest tutaj zobligowanie kierowcy, by ten od czasu do czasu popatrzył na drogę przed sobą. Biorąc pod uwagę, że z tak zaawansowanego i tak skutecznego asystenta można korzystać w każdej sytuacji, gdy ruch na drodze jest mocno spowolniony sprawia, że to rozwiązanie to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Moim zdaniem asystent jazdy w korku 2. poziomu BMW jest bardziej przydatny i będzie częściej wykorzystywany niż system 3. poziomu AI traffic jam pilot z Audi A8.

Jestem pod wielkim wrażeniem, jak duży postęp wykonało BMW wraz z nową generacją swoich aut. Poprawiła się jakość wykończenia w środku, poprawiła się ergonomia (która i tak była świetna), znacząco także usprawniono systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy. Nowa seria 8 już pokazała jak świetnym autem jest, podobnie jak X5. Nowa seria 3 podąża tą samą drogą i również to auto zapowiada się na prawdziwego „killera” w segmencie, co dokładnie będziemy mogli zweryfikować już niebawem :)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu