Motoryzacja

To że nie zanieczyszczają, wcale nie oznacza, że ich nie ma. Nowy pomysł BMW na Diesle w “zakazanych” miastach

Kamil Świtalski
To że nie zanieczyszczają, wcale nie oznacza, że ich nie ma. Nowy pomysł BMW na Diesle w “zakazanych” miastach
Reklama

BMW ma nowy pomysł na zręczne "ominięcie" zakazu wjazdu samochodów z silnikiem diesla do miast. Pomóc im w tym miałyby hybrydowe samochody i technologia, z której korzystają m.in. popularne drony.

Zobacz też: Diesel wiecznie żywy? BMW nie pozwala im odejść i to rozumiem

Reklama

Temat silników Diesla i serwowanych im zakazów wjazdów do wielkich miast powraca regularnie jak bumerang. Wiosną informowaliśmy was o tym, że takie reguły wprowadzają Niemcy (zobacz: Niemieckie miasta wprowadzają zakazy wjazdu dla diesli: Mercedes uważa to za błąd). Naturalnie firmy korzystające z takich rozwiązań robią co tylko w ich mocy, aby znaleźć jakąś drogę naokoło, która pozwoli zręcznie wybrnąć z nowych reguł. Prezes BMW właśnie napomknął światu o rozwiązaniu, które może w przyszłości pomóc producentowi zręcznie "ominąć" ten zakaz.

W mieście: elektryk, poza miastem: diesel

Samochody hybrydowe zyskują na popularności — i także na ulicach polskich miast widać ich już coraz więcej. Z każdą generacją cieszą się coraz większym zasięgiem i przejechanie 50 kilometrów na jednym ładowaniu nie jest już wyczynem, który by specjalnie dziwił. I nie jest wykluczone, że to właśnie z dobrodziejstw tego rozwiązania w połączeniu z pewnego rodzaju wyznaczaniem stref (geofence) skorzysta niebawem BMW, by obejść odgórne zakazy.

Zobacz też: Diesel będzie czystszy od elektryków do 2030? Wojna na ekologię trwa

Wyznaczanie stref wielokrotnie okazało się już pomysłem na medal. Ot, chociażby dla dronów i tamtejszych miejsc, w których ich obecność jest całkowicie zakazana. I właśnie na analogicznej zasadzie, w oparciu o GPS i mapy w które wyposażone są samochody, miałyby działać samochody BMW. Klaus Fröhlich stojący na czele BMW Development, wspomniał o tym pomyśle na imprezie Los Angeles Motor Show. Co ciekawe: takie rozwiązanie miałoby mogłoby trafić nie tylko do najnowszych samochodów które zejdą niebawem z linii produkcyjnych, ale także do hybrydowych rozwiązań BMW, które są już obecne na rynku. Wystarczyć mogłaby wówczas aktualizacja oprogramowania, która automatycznie odcinałaby możliwość korzystania z silnika Diesla w miejscach, gdzie są one zakazane prawnie. Jednak tego w jaki sposób firma zdecyduje się podejść do tematu — jeszcze nie wiemy, nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko uzbroić się w cierpliwość i zobaczyć, czy w ogóle zdecyduje się z tego pomysłu skorzystać.

Zobacz też: Oho, idzie nowe: kierowcy w Europie odchodzą od diesla. Bardzo dobrze

Koncepcja "odcinania" diesla po wjeździe do strefy, gdzie jest ona zakazany, wygląda ciekawie, chociaż mam pewne wątpliwości co do tego, czy faktycznie okaże się on w stu procentach skutecznym. Warto też mieć na uwadze, że to dopiero pomysł — i od wcielenia go w życie dzieli nas jeszcze długa droga. No nic, w każdym razie warto odnotować, że BMW jeszcze nie składa broni.

Źródło: Android Pit za Reuters

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama