Ładowarka do iPhone’a, AirPodsów i Apple Watcha za niecałe 200 zł — czy to ma prawo działać?
Ładowarki 3w1 do urządzeń Apple. x-kom podjął odważną próbę
iPhone’y od linii z numerkiem 12 w nazwie są kompatybilne z technologią MagSafe, co — mówiąc prosto — przekłada się na to, że pod pleckami smartfona znajduje się magnes, który znacznie ułatwia ładowanie smartfonów. Dzięki magnetycznemu rozwiązaniu ładowanie bezprzewodowe jest mniej frustrujące, ponieważ telefon nie będzie musiał znajdować się na powierzchni ładowarki — ta pozostaje cały czas przy tylnym panelu urządzenia. Poza ładowaniem, MagSafe pozwala również na przymocowywanie akcesoriów do plecków smartfona — na przykład małych card holderów.
Zapewne doskonale już o tym wszystkim wiecie, bo od dłuższego czasu w sieci królują ładowarki 3w1, a przecież niedawno jedną z większych nowości w iOS był tak zwany Tryb Czuwania, który po podłączeniu iPhone'a do ładowarki i ustawieniu go nieruchomo w pozycji poziomej sprawia, że telefon zamienia się w wyświetlacz z wybranymi informacjami (data, godzina, kalendarz, zdjęcia, zegary, budziki) czy widżetami. I to właśnie ładowarki MagSafe są do tego najlepsze, bo ładując smartfon przy łóżku, mamy w nocy wszystkie najważniejsze informacje w zasięgu wzroku.
Ładowarki MagSafe 3w1 to fajna zabawka i udogodnienie, ale taki rarytas potrafi kosztować przerażająco dużo — ceny zaczynają się raczej od blisko 500 zł, a znalezienie ładowarki za blisko tysiąc złotych również nie jest sporym wyzwaniem. No i tutaj właśnie pojawił się x-kom ze swoją własną ładowarką— x-kom Alu MagCharger 3in1 — której cena wynosi „tylko” 199 zł. Z taką ceną produkt ten momentalnie stał się hitem na Pepperze czy X (dawniej Twitter) i był moment, że co chwilę zwyczajnie ich brakowało; a kiedy wlatywały ich „dropy”, to schodziły jak świeże bułeczki. Postanowiłem więc sprawdzić, ile ta ładowarka jest warta.
Ładna, poręczna i… świecąca
Do tej ładowarki podchodziłem z pewną rezerwą, bo jednak kosztuje ona jakieś 30 procent tego, co musimy zapłacić za niektóre inne propozycje. Pierwszy kontakt był jednak zaskakująco pozytywny — plastikowo-metalowa konstrukcja jest naprawdę solidna i nie mam się tutaj do czego przyczepić. Sam design jest prosty, ale tego również nie upatrywałbym jako minus.
Ładowarka też powinna być mobilna — i x-kom zdaje sobie z tego sprawę, bo ich ładowarkę możemy poskładać i zajmuje ona naprawdę małą ilość miejsca w plecaku, a na upartego zmieści się nawet w kieszeni. Do tego warto jeszcze wspomnieć o funkcji lampki nocnej. Przy okręgu, na którym ładujemy telefon, znajduje się świecący pierścień, który włączamy przyciskiem na dolnej części ładowarki, tam, gdzie ładujemy słuchawki. Lampka ma kilka podstawowych trybów i nie daje dużo światła, ale jako nocna — sprawdza się naprawdę dobrze. Miły dodatek, z którego korzystałem częściej, niż można było się spodziewać.
x-kom Alu MagCharger 3in1 — czy ładowarka za 200 zł zdaje egzamin?
Z tanimi ładowarkami czasem bywa też tak, że podczas podłączania wszystkich trzech urządzeń w jednej chwili, nie ładują się one jednocześnie. Tutaj nie ma takiego problemu i ładowarka faktycznie w jednej chwili ładuje słuchawki, zegarek i smartfon — z tym, że (jak to przy ładowaniu bezprzewodowym, szczególnie u Apple, bywa) nie jest to zawrotna prędkość — moc ładowarki to 15 W. Jest to więc raczej wyłącznie komfortowa opcja na noc, kiedy szczególnie nam się nie spieszy. Jeśli jednak potrzebujemy coś podładować na szybko w ciągu dnia, no to tutaj nadal wygrywa nieszczęsny kabel.
A co z samym magnesem? Na co dzień korzystam z iPhone’a 14 Pro Max, który jest dość ciężkim telefonem. Z tego względu obawiałem się, że ładowarka za dwie stówy może sobie z nim nie poradzić; lecz telefon trzymał się naprawdę pewnie i ani razu nie miałem z tym problemu. Ponownie, miłe zaskoczenie.
Ładowarka zasilana jest przez wejście USB-C i chociaż w zestawie znajdziemy kabelek, to samego zasilacza już nie uświadczymy; ten więc musimy kupić osobno, co jest dodatkowym wydatkiem i pierwszym (a także największym) minusem tego produktu. Mi na czas testów x-kom dodatkowo przysłał ładowarkę sieciową GAN 65 W od Silver Monkey, która ma dwa złącza USB-C i jedno USB-A, a dodatkowo wspiera technologie Quick Charge 3.0 oraz Power Delivery. Taki dodatek jest jednak wyceniany na 165 zł, co łącznie daje prawie 400 zł — ale tutaj należy zaznaczyć, że nie jest to produkt x-kom, jak Alu MagCharger 3in1. Ponadto, jeśli macie jakiś wolny zasilacz w domu, to powinien on bez problemów zdać egzamin.
Jak na standardy cenowe, jest to niezła opcja
Muszę przyznać, że ceny tych ładowarek mnie przerażają. Osobiście uważam, że 200 zł za rozkładaną tackę w znacznej części wykonanej z plastiku, na której mogę położyć słuchawki, zegarek i telefon, to dość sporo — a widząc ładowarki a 800 czy niemal 1000 zł dostaję bólu głowy. Mając więc na uwadze to, ile kosztują inne takie ładowarki, propozycja x-komu zdaje egzamin. Ładowarka spełnia swoją funkcję, ładuje wszystkie urządzenia w jednej chwili, wygląda całkiem nieźle, można ją z łatwością spakować do plecaka, a w razie potrzeby i przyświeci nam delikatnie w nocy. To nie jest żaden ósmy cud świata — bo to nadal jest tylko plastikowo-metalowa ładowarka — ale w tej cenie może się podobać. Odpowiadając na pytanie zadane na samym początku: tak, ma to prawo działać. I działa całkiem nieźle.
Ładowarkę x-kom Alu MagCharger 3in1 oraz Silver Monkey GAN 65W do testów dostarczyła firma x-kom.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu