Przyznam, że dość często korzystałem z usług tej sieci, mimo zmieniających się trendów i zalewu internetowych wypożyczalni filmów, Beverly Hills Video...
Przyznam, że dość często korzystałem z usług tej sieci, mimo zmieniających się trendów i zalewu internetowych wypożyczalni filmów, Beverly Hills Video miało swój klimat, podobny do tego z Empiku, jeszcze sprzed kilku lat.
Ostatni wpis na stronie firmowej na Facebooku pojawił się 5 kwietnia, a patrząc na wcześniejsze miesiące, regularnie były dodawane. Prawdopodobnie więc od kwietnia sytuacja tej wypożyczalni była już na tyle dramatyczna, że podjęto decyzję o jej zamknięciu. Osobiście jednak nigdzie nie trafiłem na żaden komunikat w tej sprawie, ani w Internecie ani w samych wypożyczalniach. Podobnie zresztą jak inni użytkownicy, którzy w zeszłym tygodniu jeszcze normalnie wypożyczali filmy. Dziś na stronie głównej pojawił się komunikat z prośbą o odesłanie ich... pocztą.
Jak dla mnie, to dość dziwne oświadczenie, najwyraźniej do ostatniej chwili wstrzymywano się z tą decyzją i do końca umożliwiano wypożyczanie w swoich placówkach. Rozumiem i przykro mi z tego powodu, że firma musiała zakończyć działalność, ale można to było rozwiązać w inny sposób, niż nagłe zamknięcie wszystkich placówek, nawet bez możliwości zwrotu filmów. Przy wypożyczaniu nie były zawarte dodatkowe koszty związane z wysyłką ich pocztą.
Samo zamknięcie Beverly Hills Video pokazuje niejako zakończenie pewnej epoki związanej z wypożyczaniem filmów. Już dawno BHV skutecznie pozbyło się z rynku małych osiedlowych wypożyczalni. Teraz cały ten rynek skupiać się będzie wyłącznie wokół Internetu, platform cyfrowych oraz telewizji kablowych. Mam tylko nadzieję, że z korzyścią dla użytkowników i bardziej przystępnymi cenami.
Obrazek.
Źródło: Michał Górecki.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu