Nowe porządki w planach na temat przyszłości uniwersum DC powodują, że wiele projektów i postaci nigdy nie ujrzy światła dziennego. Wśród nich znalazł się Batman Przyszłości (20 lat później), który bazuje na animacji sprzed dwóch dekad.
"Batman Beyond" może być znany w Polsce pod tytułem "Batman Przyszłości" (i tak go właśnie zapamiętałem), ale funkcjonuje też nazwa "Batman 20 lat później", co prawdopodobnie wynika z emisji animacji na różnych kanałach telewizyjnych i wersjach tłumaczenia. To jednak ten sam projekt, który może nie liczy wiele odcinków (bo tylko 2 sezony po 13 i jeden z 26 epizodami), ale zapadł w pamięć wielu fanom Człowieka Nietoperze, choć nie tylko. To serial, który zmienił postrzeganie Batmana, ponieważ pod wieloma względami zrezygnowano z kluczowych dla historii o tym bohaterze podwalin.
Batman Przyszłości (20 lat później) to jedna z najlepszych animacji
Zamiast Bruce'a Wayne'a, strój Batmana przywdzewa Terry McGinnis. W serialu dowiadujemy się, w jakich okolicznościach stracił drugiego z rodziców, dlatego rozpoczyna swoją zemstę za śmierć ojca. Nie od razu staje się Człowiekiem Nietoperzem na pełen etat, bo kostium po prostu pożycza, by rozprawić się ze zbirami, ale z czasem jego relacja z Bruce'em Wayne'em nabiera głębi, a pomiędzy mężczyznami pojawia się zaufanie. Młodziak od czasu do czasu wykazuje się bojaźliwością i zbyt dużą pewnością siebie, ale koniec końców właściwie wywiązuje się ze swoich obowiązków.
W "Batmanie Przyszłości" mamy do czynienia z zupełnie innym, a jednocześnie tym samym Gotham - to miasto pełne nowoczesnych, wysokich budynków i rozwiniętej technologii, ale czarnych charakterów nie brakuje. Od czasu do czasu powracają także ci, z którymi Batman mierzył się dekady wcześniej. Animacja powstała w zbliżonej do "Batman: The Animated Series" kresce, dzięki czemu zachowano bardzo podobny klimat i charakter serialu.
To mogłoby znakomicie wyglądać w aktorskiej wersji, która byłaby też czymś zupełnie świeżym dla większości widowni, która przywykła do zupełnie innych historii z Człowiekiem Nietoperzem. Dojrzały lub wręcz podstarzały Bruce Wayne albo akcja filmu rozgrywająca się dwie, trzy dekady wstecz to formaty już bliskie nawet szerokiej widowni, więc taki powiew świeżości mógłby wyjść na zdrowie całemu DC w kinach. Jednym słowem warto też zwrócić uwagę na muzykę, która bazowała na mocnych rockowych (lub wręcz metalowych) motywach z udziałem gitary, czego zbyt często nie widywaliśmy w filmach o Gacku.
Aktorski film Batman Przyszłości z Michaelem Keatonem
Do nakręcenia aktorskiej wersji było już kilka podejść, a fani zdołali nawet wyprodukować własne mini-projekty, które wzorowano na kreskówce. W 2019 roku usłyszeliśmy o planach przygotowania pełnometrażowej animacji, ale ponownie projekt upadł i fani mogą obecnie tylko wracać do serialu sprzed ponad 20 lat oraz wielu komiksów. Problemem jest jednak dostępność serialu, ponieważ pomimo wejścia do Polski HBO Max, serwis nie oferuje "Batmana Przyszłości" (i wielu innych podobnych tytułów), w telewizji trudno natrafić na powtórki, a wydania fizyczne są niemalże niedostępne do zakupu.
Być może szansą na przywrócenie blasku i dostępności byłaby premiera filmu, w którym miał wystąpić Michael Keaton, ale nigdy nie dowiemy się, jak duże znaczenie miałby ten projekt. Wszystko dlatego, że James Gunn oraz Peter Safran odwołali wszelkie prace nad aktorską wersją "Batman Beyond". W tamtym momencie od około dwóch tygodni Christina Hodson pisała już scenariusz i choć naprawdę chciałbym, żebyśmy poznali plan na tę historię, to wcześniejsze jej dokonania ("Ptaki nocy", "Bumblebee") wcale nie dawały dużo nadziei.
Co istotne jednak, nie byłby to jedyny film, w którym do roli Bruce'a Wayne'a/Batmana powróciłby Michael Keaton, bo namówiono go także do udziału w "The Flash" oraz "Aquaman 2", choć w tym drugim... zdążono już zastąpić go Benem Affleckiem z powodu braku rozpoznawalności Keatona przez młodszych widzów.
Nadchodzi duża zmiana w filmowym uniwersum DC
Anulowanie wszystkich powstających projektów, a także zamknięcie drogi po premierze niektórych tytułów ("Aquaman 2"), to efekt porządków Gunna i Safrana, którzy odpowiadają za przyszłość uniwersum DC pod skrzydłami Warner Bros. Discovery. W chwili obecnej nie jest jasne, jakie losy czekają filmy będące częścią DCEU, ponieważ do mediów przedostaje się mnóstwo plotek - o niektórych z nich pisaliśmy kilka dni temu i największą bombą informacyjną była zapowiedź (ponownej) rezygnacji z usług Henry'ego Cavilla.
Czy tak się rzeczywiście stanie? Czy Gal Gadot po anulowaniu "Wonder Woman 3" też zniknie z uniwersum? Czy Jason Mamoa faktycznie zmieni stronę i zamiast superbohatera Aquamana będzie grał złoczyńcę Lobo? Czy do roli Batmana wróci Ben Affleck? Czy istnieją jeszcze jakiekolwiek szanse na stworzenie multiwersum z kilkoma Batmanami, w tym Keatonem i Affleckiem? Na odpowiedzi musimy zaczekać...
Grafika główna: DC.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu