Prawie pół miliona widzów zobaczyło "Barbie" w pierwszy weekend od premiery. Film z Margott Robbie i Ryanem Goslingiem to najchętniej oglądany tytuł tego roku, ale w okresie po pandemii tylko jedna produkcja była popularniejsza.
Jak podaje dystrybutor Warner Bros. Entertainment Polska, "Barbie" wyświetlana jest na blisko 500 ekranach w 300 kinach w całej Polsce, a wszystko to - jak mniemamy - wynika z przeogromnego zainteresowania filmem. Potwierdzeniem tego faktu są liczby: w premierowy weekend "Barbie" obejrzało w Polsce 493 tysięcy widzów, co daje filmowi pierwsze miejsce w tegorocznym rankingu box office.
Barbie rządzi w polskich kinach i na świecie
Tylko jeden film poradził sobie w pierwszy weekend lepiej, niż hit z Margott Robbie i Ryanem Goslingiem. To "Avatar: Istota wody" Jamesa Camerona, który zobaczyło w weekend otwarcia aż 506 tys. widzów. Łącznie drugi "Avatar" zdołał zgromadzić na salach aż 3,6 mln widzów, dlatego będziemy bacznie obserwować, czy równie dobrze radzić sobie będzie "Barbie".
Jeśli chodzi o najlepsze wyniki post-pandemiczne, to na trzecim miejscu mamy "Minionki: Wejście Gru", który według szacunków boxofficeraport.pl obejrzało w premierowy weekend ok. 460 tys. widzów. Na czwartej pozycji znajduje się " Spider-Man: Bez drogi do domu" z ok. 450 tys. widzów, a pierwszą piątkę zamyka "Nie czas umierać", czyli ostatni Bond z Danielem Craigem, z wynikiem 440 tys.
A ile osób zobaczyło "Oppenheimera", który debiutował tego samego dnia na całym świecie? W Polsce mówimy o frekwencji 250 tysięcy widzów, czyli ćwierć miliona, jak podaje UIP - polski dystrybutor tego filmu oraz innych tytułów m. in. ze studia Universal. Co ciekawe, to czwarty najlepszy wynik w tym roku i najlepszy rezultat, jaki udało się uzyskać filmowi Christophera Nolana w Polsce.
Do tej pory na pierwszym miejscu rankingu znajdował się "Mroczny Rycerz" z 2008 roku, kiedy to do kin wybrało się nieco ponad 158 tysięcy widzów. Skok jest więc naprawdę spory, ale zobaczymy, czy "Oppenheimer" zdoła dogonić lub przegonić najchętniej oglądany w polskich kinach film Nolana, czyli "Incepcję", którą zobaczyło 1,09 mln widzów.
Barbie vs. Oppenheimer w kinach
Globalnie pojedynek "Barbie" vs. "Oppenheimer" wygląda równie ciekawie, ponieważ obydwa filmy wykręcają świetne wyniki: aż 356 mln dolarów zarobiła globalnie "Barbie", a "Oppenheimer" aż 180 mln dolarów. Jeśli chodzi o amerykańskie kina, czyli rynek domowy dla obydwu produkcji, to mamy do czynienia z 155 mln dolarów dla filmu Grety Gerwig, zaś film Nolana zgarnął ok. 82 mln dolarów. Dla reżysera to trzeci najlepszy wynik w amerykańskich kinach, ponieważ lepiej radziły sobie wcześniej "Mroczny rycerz powstaje" i "Mroczny rycerz", które odpowiednio zarobiły 160 i 158 mln dolarów w premierowe weekendy.
Rywalizację obydwu filmów najbardziej odczuwa "Mission: Impossible - Dead Reckoning Part One", które może nie przekroczyć nawet pułpau 200 mln dolarów na amerykańskim rynku. W swój drugi weekend wyświetlania w USA zarobił jedynie 19,5 mln dolarów, co oznacza spadek o 64% względem premiery. W ostatni poniedziałek do kas wpłynęło zaledwie 2,37 mln dolarów, co na tę chwilę daje zarobek na poziomie 121 mln dolarów.
Globalnie wynik prezentuje się bardziej okazale, gdyż wynosi 373 mln dolarów, czyli ponad ćwierć miliarda nowe "Mission: Impossible" zarobiło na pozostałych rynkach. Biorąc pod uwagę fakt, że budżet filmu wyniósł około 290 mln dolarów, a film globalnie nie przebije 600 mln dolarów, to wiele osób uznaje już wyniki nowej produkcji Toma Cruise'a za porażkę finansową.
Źródła: boxofficeraport.pl, boxoffice-bozg.pl
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu