Jeszcze kilka lat temu aplikacje mobilne dla klientów banków w Polsce były tylko dodatkiem do bankowości internetowej, służące w zasadzie jedynie do sprawdzania salda. Dziś już zdecydowana większość użytkowników bankowych aplikacji to klienci „mobile only”.
Odpowiedź na pytanie z czego to wyniknęło wydaje się oczywista - bo już większość rzeczy można zrobić z poziomu aplikacji mobilnej. Jednak po głębszym zastanowieniu stwierdzimy, iż to był tylko efekt coraz liczniejszego przechodzenia klientów na aplikacje mobilne, banki musiały więc w podobnym tempie rozwijać funkcjonalności swoich aplikacji - zagłosowali za tym klienci.
Bezpośrednim powodem boomu na bankowe aplikacje mobilne, w mojej ocenie i co potwierdza teraz najnowszy raport Polaków Portfel Własny (zaraz do niego wrócimy), było wprowadzenie w życie w 2018 roku dyrektywy PSD2 (Payment Services Directive), która nieco skomplikowała logowanie do bankowości internetowej.
Wówczas nawet nikt jeszcze nie mówił o klientach „mobile only”, termin ten pojawił się w raporcie Związku Banków Polskich - NetB@nk, dopiero w IV kwartale 2019 roku. Dla przypomnienia, to cykliczne raporty z twardych danych bankowych, nie raport z badania.
Jak definiuje ZBP ten termin? Osoby logujące się przynajmniej raz w miesiącu do aplikacji mobilnej, przy jednoczesnym braku logowania do bankowości elektronicznej. Tutaj mamy dane za IV kwartał 2019:
Wystarczyły zaledwie 2 kwartały od pojawienia się tej wyraźnej już tendencji do przechodzenia na aplikacje mobilne, by tacy użytkownicy zaczęli stanowić większość. Dane za I i II kwartał 2020:
Jak to wygląda dziś? Na 22,2 mln aktywnych użytkowników mobilnych aplikacji bankowych aż 15,9 mln korzysta wyłącznie z aplikacji mobilnej, to już około 71,5%.
To były rzeczywiste dane, teraz przejdźmy do raportu z badania ankietowego Polaków Portfel Własny.
Te wyniki tylko pozornie się nie zgadzają z twardymi danymi, bo zauważcie, iż ZBP raportuje użycie aplikacji mobilnej w ujęciu miesięcznym, co nie oznacza, iż w kolejnym miesiącu ktoś nie zalogował się do bankowości interetowej - osobiście robię to kilka razy w roku (dodanie zaufanego urządzenia, zmiana limitów czy dokonuje innych ustawień niedostępnych w aplikacji mobilnej).
Musimy więc tu spojrzeć na preferencje klientów, i tu już się wszystko zgadza, aż 69% ankietowanych woli korzystać z aplikacji mobilnej i robi to częściej niż logowanie do bankowości internetowej w przeglądarce Dlaczego?
Na pierwszym miejscu wymieniana jest właściwość smartfona, a więc zawsze pod ręką, ale aż połowa badanych wybiera aplikację mobilną z uwagi na łatwiejsze i zajmujące mniej czasu logowanie. Nie bez znaczenia był tu też gwałtowny rozwój płatności mobilnych smartfonem.
Co ciekawe, łatwiejsze logowanie z poziomu aplikacji mobilnej doceniają niemal po równo klienci z każdej grupy wiekowej, również starszych.
No dobrze, a co z tą bankowością internetową? Wybieramy ją, kiedy potrzebujemy większego ekranu i fizycznej klawiatury, na przykład do wpisywania większej liczby danych, wybieramy ją też z przyzwyczajenia i z poczucia większego bezpieczeństwa.
Na koniec zostawiłem chyba najciekawsze odpowiedzi na pytanie, co bardziej wolimy wykorzystywać do konkretnych czynności - aplikację mobilną czy bankowość internetową? Okazuje się, że w aplikacji mobilnej wygodniej jest nam robić przelewy (ale bez jakiejś dużej przewagi), sprawdzić saldo i dokonywać płatności za zakupy w internecie (z ogromną przewagą, ale to już chyba zasługa BLIKA). Z kolei w bankowości internetowej wolimy ustawiać zlecenia stałe, zakładać nowe konto czy lokatę, wnioskować o kredyt i zmieniać dane.
Źródło: Santander Consumer Bank.
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu