Stworzony na potrzeby Black Friday horror "Czarny piątek" - na podstawie scenariusza Jasia Kapeli nie doczeka się jednak publikacji. Współpraca x-komu, pomysłodawcy akcji oraz wcześniej wspomnianego aktywisty stała się obiektem hejtu w Internecie i ostatecznie, jeden z największych sprzedawców elektroniki w Polsce - odwołał premierę filmu. Jak podaje sam x-kom - decyzja o nawiązaniu kooperacji z Kapelą była "nieprzemyślana". Doprawdy?
Gwiazda jednego z odcinków Hejt Parku, a także triumfator w walce z Krzysztofem Stanowskim (którego po pojedynku nazwał "kmiotem") - Jaś Kapela, oprócz stworzenia scenariusza do "Czarnego piątku", również wystąpił w tym filmie obok takich influencerów jak: Żaneta "Shiianah" Łojas, Karol "Hutson" Hutny, Piotr "Ziemniak" Latała oraz Kinga Kujawska. Obraz miał przedstawiać historię... osobistości świata internetu, które wyjeżdżają za miasto i zaskakują je trudne do ogarnięcia skutki globalnego ocieplenia. Kamil Szwarbuła, rzecznik firmy x-kom przekazał serwisowi Wirtualne Media, że "popełniono błąd na etapie analizy". Trochę to dziwne - doskonale wiedziano jakiej klasy artystą jest Jaś Kapela. Sądzę, że wcale nie był to błąd, lecz obawa przed hejtem podobnym, jaki wytworzył się wokół sieci Play.
Polska artystka, Barbara Kurdej-Szatan w wulgarny sposób wypowiedziała się o funkcjonariuszach Straży Granicznej. Tuż po tym za współpracę podziękował jej Jacek Kurski, prezes TVP - w "dwójce" grała w serialu "M jak Miłość". Operator Play poza odcięciem się od jej słów nie reagował na krytykę internautów - to właśnie dzięki reklamom tej sieci, Barbara Kurdej-Szatan stała się znana w Polsce. Wczoraj w polskim Internecie gruchnęła wieść o tym, że kontrakt z aktorką nie zostanie przedłużony - jednak okazało się to plotką, a do sprawy odniosła się sama agencja (DB4), która na łamach Gazety Wyborczej zaprzeczyła sensacyjnym doniesieniom.
Jaś Kapela jednak zdążył skomentować "zwolnienie" aktorki, czym wywołał wokół siebie burzę. Prawdopodobnie ten tweet stał się powodem, dla którego x-kom odżegnał się od współpracy z aktywistą, adeptem sztuk walki i scenarzystą - w jednej osobie.
x-kom ostatecznie opublikował oświadczenie, w którym powiadomił o wycofaniu się z premiery filmu "Czarny piątek". Jednocześnie, całość komunikacji marki (klimat horroru) w trakcie święta zakupowego "black friday" zostanie zachowana, mimo anulowania premiery obrazu.
Zaplanowana na czwartkową noc premiera filmu „Czarny piątek” została odwołana. Powodem tej decyzji jest błędny wybór, przez nas, jednego z uczestników projektu. Decyzja o zaangażowaniu Jasia Kapeli była nieprzemyślana i niepoparta wystarczającą analizą. Działania i idee, które prezentuje Jaś Kapela, są sprzeczne z wartościami naszej firmy i stanowczo się od nich odcinamy. Obiecujemy, że wprowadzimy zmiany, które uniemożliwią wystąpienie podobnej sytuacji w przyszłości. Bierzemy odpowiedzialność za nasz błąd. Przepraszamy.
W odpowiedzi na ów fakt, Jaś Kapela udzielił komentarza dla Press.pl, w którym niezwykle skromnie odniósł się do swojej osoby, a także postawił się w roli ofiary całej sytuacji.
Widziałem ile nienawiści i hejtu to wywołało. Znowu jestem artystą cenzurowanym, moja legenda się buduje. Przeliczyli się z żartem. Mieli nadzieję na kontrowersje, ale które zostaną odebrane, jako zabawne. Zamiast tego reakcja była poważna.
Miejmy nadzieję, że żadna marka nie popełni tego samego błędu, co x-kom
Jaś Kapela sporo zyskał po Hejt Parku w Kanale Sportowym - mimo faktu, iż wypadł fatalnie i jednocześnie - mimo postawy antykapitalistycznej - kazał sobie zapłacić za "występ" w tym programie. Do momentu wystąpienia u Krzysztofa Stanowskiego był znany głównie w swoim światku, potem niestety stał się rozpoznawalny również poza nim. Jest kojarzony z kontrowersyjnych poglądów, a także bezpardonowości w swoim przekazie. Oś jego wszelkich aktywności - czy to w kwestiach społecznych, czy też artystycznych to przede wszystkim kontrowersja.
Jednocześnie, Jaś Kapela jest także niesamowicie skromnym, sympatycznym człowiekiem - całą sytuację z x-komem wkrótce obrócił w świetny żart, w którym określił swój wyuczony zawód: "poeta". Wskazał także na to, że stał się ofiarą "cancelowania" - jako "poeta wyklęty".
Nie wiem, o czym i o kim będą uczyć w szkole za ileś tam lat, kiedy staniemy się wolni (oby tylko nie "wolni jak świnia na zakręcie") - mam jednak nadzieje, że ktokolwiek z polskich artystów dorośnie choćby do pięt Jasiowi Kapeli. Mamy do czynienia z postępującym upadkiem naszej kultury, a przecież to właśnie on - jako performer, fighter i poeta-akrobata (że też taki wygimnastykowany nie był u Stanowskiego...) niesie ją na rękach. Co tam rękach - ręce, podskakując na jednej nodze.
Tak już całkiem poważnie - x-kom skopał sprawę, a i owszem. Bo można było się po Kapeli spodziewać "wszystkiego najlepszego". Oby inne marki nie wpadły na podobny - genialny pomysł, który następnie trzeba będzie odkręcić. Po co narażać się na przepalenie pieniędzy, które można spożytkować lepiej, na przykład na zbiórkę Hanny Zag... tfu. Przepraszam. Na potrzebujące, chore dzieci.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu