Ciekawe strony

Audiobooki w streamie. Czy takie rozwiązanie ma sens?

Kamil Mizera
Audiobooki w streamie. Czy takie rozwiązanie ma sens?
Reklama

Audiobooki zaczynają zdobywać coraz większą popularność na rynku cyfrowych publikacji, mimo, że wciąż daleko im do popularności ebooków. Tylko w paźdz...


Audiobooki zaczynają zdobywać coraz większą popularność na rynku cyfrowych publikacji, mimo, że wciąż daleko im do popularności ebooków. Tylko w październiku 2011 roku amerykańska branża zarobiła na audiobookach (tych bez fizycznych nośników) prawie 75 milionów dolarów, o prawie 30% więcej, niż rok wcześniej.  Dlatego pojawia się coraz więcej firm, które myślą o tym, aby zarobić właśnie na tej formie książki.

Reklama

Dobrym przykładem tego może być serwis Audible, który należy do Amazonu. A skoro Amazon inwestuje w audiobooki, to musi to coś oznaczać. Ale nie o tym serwisie zamierzam napisać.

Audiobooks.com to serwis, który na amerykańskim rynku wydawniczym jest od niedawna. Na razie w swoich zbiorach ma około 11 tysięcy audiobooków, co nie jest szczególnie dużą ilością, biorąc pod uwagę, że wspomniany Audible ma ich prawie 100 tysięcy. To, co jednak ciekawe w tym serwisie, to fakt, że zdecydowano się przyjąć model biznesowy, który znamy chociażby ze Spotify: wykupując niedrogi miesięczny abonament (około 25$) mamy dostęp do wszystkich tytułów zgromadzonych na platformie, a poprzez szereg aplikacji na komputery i smartphony możemy z nich korzystać w dowolnym momencie i czasie, oczywiście, jeżeli mamy dostęp do Internetu.

Czy pomysł na streamowanie audiobooków ma sens i może się sprawdzić? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że twórcy Audiobooks.com wiedzą, co robią. Podobnie jak serwisy z muzyką kuszą nielimitowanym dostępem do wszystkich utworów w ramach relatywnie niewielkiego kosztu comiesięcznego abonamentu. Tylko ile tak naprawdę książek przeciętny „czytelnik” jest w stanie odsłuchać w skali miesiąca? Gdyby przyjąć miarkę polskiego stanu czytelnictwa, gdzie czyta się 1-2 książki rocznie, a następnie podkręcić ją do hipotetycznej skali jednej książki miesięcznie, to koszt takowej osiągałby w tym przypadku około 25 dolarów. Oczywiście czytanie, a słuchanie to dwie różne rzeczy, ale też nie cały czas słucha się z audiobooków i na pewno nie w takim stopniu, jak muzyki.


Serwis więc pomyślany jest raczej dla power userów, ludzi, którzy naprawdę lubią słuchać książki i pochłaniają ich w skali miesiąca więcej niż jedna – dwie. W innym przypadku może to okazać się zupełnie nieopłacalne. Dla przykładu książka „Bones to Ashes” w Amazonie kosztuje 8 dolarów. Gdyby użytkownikowi Audiobooks.com udało się odsłuchać w ciągu jednego miesiąca tylko jedną, akurat tę książkę, to przepłaciłby 17$.

To, co więc może być największym wabikiem serwisu, może być także największym straszakiem. Dla przeciętnego zjadacza audiobooków koszt miesięcznego abonamentu może okazać się za duży w stosunku do ilości przesłuchiwanych książek.

Nie jestem szczególnym miłośnikiem audiobooków, dlatego dla mnie tego typu serwis raczej by się nie sprawdził. Za to dla miłośników tej formy obcowania z literaturą Audiobooks.com może być świetnym wyborem, o ile oczywiście mają nieustanny dostęp do sieci. Generalnie pomysł i model biznesowy jest interesujący i jestem ciekawy czy taki sposób sprzedaży audiobooków ma szansę na sukces. Osobiście mam spore wątpliwości.

Reklama

 

Foto

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama