Audi zaprezentowało właśnie całkiem nową wersję swojego popularnego crossovera, czyli modelu Q3. Zmiany są zarówno na zewnątrz jak i pod maską, ale największy problem użytkownicy mogą mieć z... kierunkowskazami.

Nowe Audi Q3 bazuje na dobrze znanej platformie MQB, którą wykorzystano już między innymi w modelu A3. Oznacza to, że mamy tutaj do dyspozycji podobny zestaw silników (całkiem bogaty) oraz wiele nowoczesnych rozwiązań. Część z nich zapożyczono z droższych modeli, co należy pochwalić, ale obawiam się, że puryści mogą nie być zadowoleni. Audi Q3 coraz bardziej upodabnia się do elektrycznych modeli koncernu VAG.
Audi Q3 w nowym wydaniu
Pod względem designu nie można mieć większych uwag. Owszem to pewnie kwestia gustu, ale patrząc na przód Q3, z miejsca widać, że to model Audi. Zastosowano tutaj najnowszy patent z pikselowymi światłami do jazdy dziennej oraz reflektorami schowanymi nieco niżej. Grill jest słusznych rozmiarów, a logo z czterema okręgami zostało wypłaszczone. Bryła nadwozia też robi pozytywne wrażenie, szczególnie w połączeniu z 20-calowymi felgami, choć trzeba pamiętać, że w standardzie będą one miały tylko 17 cali.
Z tyłu też jest całkiem dynamicznie, a co ciekawe za kilka miesięcy do gamy ma dołączyć model Sportback, z jeszcze bardziej ściętym dachem. Na klapie bagażnika znajdziemy między innymi popularną w ostatnich latach listwę świetlną, a także podświetlane na czerwono logo Audi. Jest też namiastka dyfuzora, ale za to zrezygnowano z atrap wydechów. Rura schowana jest pod zderzakiem, co ostatnio jest standardem w koncernie VAG. W nowym Q3 znajdziemy natomiast bardzo bogatą paletę silnikową. Począwszy od jednostki o pojemności 1.5 litra z miękką hybrydą i mocą 150 KM, przez dwulitrowego diesla o takiej samej mocy, a kończąc na silniku 2.0 TSI o mocy 265 KM i z napędem na wszystkie koła. Dostępna będzie również hybryda typu plug-in z baterią o pojemności 25,7 kWh oferująca moc systemową na poziomie 272 KM. Silnik elektryczny zamontowany między silnikiem 1.5 TSI pracującym w cyklu Millera, a skrzynią biegów pozwoli na przejechanie nawet 120 km w trybie elektrycznym.
Wnętrze jak z filmu science-fiction
Wnętrze Audi Q3 nie odbiega znacząco od tego co znamy już z zaprezentowanych ostatnio modeli A5 czy A6. Mamy zatem zestaw wyświetlaczy, mniejszy przed kierowcą i znacznie większy (12,8 cala) bardziej na środku, choć wyraźnie skierowany w stronę kierowcy. Niestety większość funkcji obsługiwana jest dotykowo, a na panelu centralnym znajdziemy tylko kilka niewielkich przycisków, które są raczej skrótami do konkretnych ustawień samochodu na ekranie dotykowym. Na tunelu środkowym mamy natomiast mnóstwo piano black, uchwyty na napoje oraz schowek pod roletką. Zabrakło dźwigni zmiany biegów...
Bo ta, wzorem aut elektrycznych, została przeniesiona na kolumnę kierowniczą, po prawej stronie. Audi Q3 dostępne jest tylko z automatyczną przekładnią DSG (7 lub 6 stopniową) i nie będzie sprzedawane z "manualem". Umiejscowienie selektora trybu jazdy po prawej stronie sprawiło, że Audi musiało przenieść na lewo zarówno obsługę kierunkowskazów jak i wycieraczek. I zamiast tradycyjnych dźwigni, mamy swego rodzaju "dżojstik", którego obsługa wydaje się dosyć skomplikowana. Wystarczy chociażby wspomnieć, że kierunki włączamy przyciskając szare przeciski na górze i na dole, a wycieraczki obsługujemy pokrętłem... Nie wydaje się to zbyt intuicyjne, ale pewnie da się do tego rozwiązania przyzwyczaić. Pytanie tylko czy warto ;-).
Warto natomiast docenić sporą ilość przestrzeni w kabinie oraz spory jak na tę klasę auta bagażnik. W standardzie ma pomieścić nawet 575 litrów bagażu (zapewne również pod podwójną podłogą widoczną na poniższym zdjęciu). Po złożeniu siedzeń tylnej kanapy mamy aż 1386 litrów przestrzeni bagażowej. Nowe Audi Q3 trafi do salonów po wakacjach, wtedy też powinniśmy poznać cennik.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu