Liczący się w branży producent smartfonów w Tajwanu? na myśl przychodzi HTC, choć w ostatnich kwartałach ich gwiazda nie świeci już takim blaskiem, ja...
Liczący się w branży producent smartfonów w Tajwanu? na myśl przychodzi HTC, choć w ostatnich kwartałach ich gwiazda nie świeci już takim blaskiem, jaki obserwowaliśmy jeszcze kilka lat temu. Trudno powiedzieć, czy producent powróci jeszcze do gry w pierwszej lidze (chodzi o liczbę sprzedawanych telefonów), szanse na to maleją z każdym miesiącem. Co ciekawe jednak, niedługo w tabelkach opisujących branżę mobilną może się pojawić inny poważny gracz z Tajwanu: Asus.
Asus i Acer to dwie tajwańskie firmy, które doznały sporego szoku wraz z nadejściem rewolucji ultramobilnej. Teraz sytuacja przedstawia się już trochę lepiej, ale warto pamiętać, że jeszcze niedawno nie mogli się pochwalić sensownymi smartfonami, tabletami czy hybrydami, a jednocześnie tracili z powodu kurczącego się rynku komputerów. Nie brakowało głosów, że korporacje najlepiej połączyć, by wyszły obronną ręką z trudnego okresu. Do fuzji nie doszło, firmy zaczęły wychodzić na prostą. Ostrzą sobie nawet zęby na dobrą pozycję w segmencie smartfonów - Asus zapowiedział, że sprzeda w tym roku kilkadziesiąt milionów inteligentnych telefonów.
To odważna deklaracja. Firma produkuje smartfony od kilku lat, ale do tej pory nie mogła się pochwalić dobrymi wynikami sprzedaży. W znacznej mierze wynikało to z podejścia samej korporacji: oferta bez efektu wow, słaby marketing, słaba dostępność - nie wyglądało to na próbę przebicia się do smartfonowej ekstraklasy. Możliwe, że powodem były problemy producenta - najpierw chcieli gasić pożar w segmencie PC, a dopiero potem wziąć się na poważnie za smartfony.
W pierwszym kwartale 2014 roku Asus sprzedał... 10 tysięcy smartfonów. Bardzo mało, takie wyniki osiągają chińskie firmy składające telefony w przydomowej szopie. Jednak już pod koniec roku, w ostatnim kwartale firma sprzedała 1,5 mln smartfonów. Widać wzrost i to bardzo wyraźnie. To dobry prognostyk na przyszłość. Zastanawiam się jednak, czy przedstawiciel korporacji nie przesadził mówiąc, że w tym roku Asus sprzeda aż 30 mln smartfonów. Powtórzę: 30 mln. Jeszcze niedawno plany były skromniejsze, wspominano o kilkunastu milionach sztuk. Poważnie podniesiono zatem poprzeczkę.
Trudno stwierdzić, czy wynika to z wiary w swój sprzęt, przede wszystkim w model Zenfone 2, który ma trafić na wiele rynków i to w bardzo dobrej cenie, czy też chodzi o narobienie szumu wokół swojej oferty, zwrócenie uwagi mediów i odbiorców na gracza, który do tej pory należał do trzeciej ligi producentów. Deklaracja została jednak złożona, teraz czekamy na efekty. Nawet taki wynik nie pozwoli im wedrzeć się wysoko na listę producentów, ale z pewnością będzie to już rezultat, który sprawi, że Asusa nie będzie można bagatelizować.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu